Wypadek na planie "Top Geara". BBC zawiesza zdjęcia

Po zbadaniu wypadku, w którym ucierpiał jeden z prezenterów "Top Geara", BBC ogłosiło, że na czas nieokreślony wstrzymuje produkcję swojego popularnego show.

Prowadzący program Top Gear: Paddy McGuinness, Freddie Flintoff i Chris Harris Prowadzący program Top Gear: Paddy McGuinness, Freddie Flintoff i Chris Harris
Źródło zdjęć: © Materiały prasowe, Newspress | Lee Brimble

Złe wieści dla fanów programu "Top Gear" – 34. sezon nie pojawi się terminowo na antenie BBC. Brytyjski nadawca publiczny wydał oświadczenie o bezterminowym zawieszeniu zdjęć. Ma to związek z wypadkiem na planie, w którym ucierpiał jeden z prezenterów, i wnioskami z dochodzenia w tej sprawie.

Morgan Super 3 – w takim samochodzie Andrew "Freddie" Flintoff miał w grudniu wypadek
Morgan Super 3 © Materiały prasowe, Morgan

13 grudnia 2022 roku Andrew "Freddie" Flintoff, prowadząc trójkołowego morgana super 3 na "firmowym" torze w Dunsfold, wpadł przy wysokiej prędkości w poślizg i dachował. Były kapitan reprezentacji krykieta oraz towarzyszący mu członek ekipy filmowej na szczęście byli zapięci i mieli założone kaski, jednak spartańskie auto nie miało dachu. Flintoff z obrażeniami twarzy i złamanymi żebrami został przetransportowany śmigłowcem do szpitala.

Szczerze przeprosiliśmy Freddiego i będziemy nadal wspierać go w powrocie do zdrowia. W tych okolicznościach uważamy, że wznowienie produkcji 34. sezonu "Top Gear" w tej chwili byłoby niewłaściwe. Rozumiemy, że będzie to rozczarowujące dla fanów, ale uważamy to słuszne i podejmiemy decyzję, jak najlepiej kontynuować zdjęcia jeszcze w tym roku.

Fragment oświadczenia wydanego przez BBC

Jak donosi "Daily Mail", dochodzenie prowadzone przez dyrekcję BHP w BBC nie wykazało co prawda nieprawidłowości na planie "Top Geara", jednak stacja zamierza zrewidować standardy bezpieczeństwa obowiązujące podczas zdjęć. Z kolei jak donosi "The Times", 45-letni były sportowiec może chcieć zrezygnować z dalszego udziału w programie. Andrew "Freddie" Flintoff zawiesił też aktywność na swoich mediach społecznościowych i nie informuje o swoim stanie zdrowia.

Nie jest to pierwszy raz, kiedy na planie "Top Geara" dochodzi do wypadku. Ostatnia taka sytuacja miała miejsce w 2019 roku – również dotyczyła Flintoffa, który przy 200 km/h także stracił kontrolę nad trójkołowym pojazdem. Wówczas jednak skończyło się bez obrażeń.

Poważniejsze sytuacje miały miejsce za czasów poprzednich prowadzących: w 2006 roku Richard Hammond w pamiętnym, niezwykle groźnym wypadku odrzutowego dragstera przy blisko 500 km/h praktycznie otarł się o śmierć. Z kolei w 2017 roku, jadąc Rimacem Concept One w Szwajcarii, wypadł z trasy rajdu i dachował, po czym auto się zapaliło. Hammond z rannym kolanem trafił do szpitala.

Wybrane dla Ciebie

Ostateczne potwierdzenie. Niemiecki gigant ma duże problemy
Ostateczne potwierdzenie. Niemiecki gigant ma duże problemy
Mandat dla rowerzysty jak dla kierowcy. Niektóre kary mogą zaskoczyć
Mandat dla rowerzysty jak dla kierowcy. Niektóre kary mogą zaskoczyć
Ulubieniec Polaków zyska nowy napęd. Znamy datę premiery
Ulubieniec Polaków zyska nowy napęd. Znamy datę premiery
Fiat Grande Panda potaniał. Ofertę uzupełnił prosty silnik
Fiat Grande Panda potaniał. Ofertę uzupełnił prosty silnik
Wywiad: To on odpowiada za projekt BMW Neue Klasse. "Szansa jedna na pokolenie, by zacząć od czystej kartki papieru"
Wywiad: To on odpowiada za projekt BMW Neue Klasse. "Szansa jedna na pokolenie, by zacząć od czystej kartki papieru"
​Pierwszy kontakt z nowym BMW iX3: nadal chcesz tego diesla? [wideo]
​Pierwszy kontakt z nowym BMW iX3: nadal chcesz tego diesla? [wideo]
Duster i Bigster z nowym napędem. To będą mistrzowie oszczędzania
Duster i Bigster z nowym napędem. To będą mistrzowie oszczędzania
Wyższa stawka za badanie techniczne. Ministerstwo podało konkretną datę
Wyższa stawka za badanie techniczne. Ministerstwo podało konkretną datę
Pierwsza jazda: Kia Sportage po liftingu - coś trzeba było zrobić
Pierwsza jazda: Kia Sportage po liftingu - coś trzeba było zrobić
Roman Forbrich o imporcie aut z Dubaju i samym arabskim mieście. Nie wyobraża sobie jednej rzeczy
Roman Forbrich o imporcie aut z Dubaju i samym arabskim mieście. Nie wyobraża sobie jednej rzeczy
Sprawdzają każdą umowę. 351 tys. Polaków zapłaci wysoką karę
Sprawdzają każdą umowę. 351 tys. Polaków zapłaci wysoką karę
Droższe "blachy", dowód rejestracyjny i prawo jazdy. Idą zmiany przepisów
Droższe "blachy", dowód rejestracyjny i prawo jazdy. Idą zmiany przepisów