Strzałka wszystko zmienia. Kierowcy wpadają i płacą po 500 zł
Zawracanie na skrzyżowaniu, przed którym stoi znak B-23 "zakaz zawracania", nie jest dozwolony. To oczywiste. Manewr jest zakazany również w innych okolicznościach. Niewiedza może sporo kosztować.
W teorii zasady dotyczące tego, gdzie i jak można zawracać, nie są zbyt skomplikowane. W praktyce jednak łatwo przeoczyć prawidłowe miejsce do zawracania. Najprostszą sytuacją jest ta, gdy na pasie do zawracania oznaczony jest poziomy znak P-8c.
Zgodnie z przepisami zawartymi w Rozporządzeniu o znakach i sygnałach drogowych, także znak P-8b, czyli pozioma strzałka w lewo, dopuszcza zawracanie pod pewnymi warunkami: "pozioma strzałka kierunkowa umożliwiająca skręt w lewo, umieszczona na zewnętrznym lewym pasie, również dopuszcza zawracanie, o ile nie jest to zabronione znakiem pionowym B-23 (zakaz zawracania) lub jeśli sygnalizator S-3 wskazuje zieloną strzałkę w lewo".
Zawracać można także, gdy nad lewym pasem na skrzyżowaniu bez sygnalizacji znajduje się znak F-11 lub przed skrzyżowaniem pojawia się znak F-10 zezwalający na skręt w lewo. Strzałka na znaku dopuszcza wtedy również zawracanie, pod warunkiem braku znaku B-23 "zakaz zawracania".
Na skrzyżowaniu ze światłami sytuacja wygląda inaczej. Jeśli znakom F-10 lub F-11 towarzyszy sygnalizator S-3 pokazujący kierunek w lewo, zawracanie jest zabronione. W takim przypadku znak B-23 nie jest wymagany, by manewr był nielegalny.
Kolejna część artykułu znajduje się poniżej materiału wideo
Nowa Skoda Octavia - zmiany trzeba pokazać palcem
Można zawracać dopiero wtedy, gdy sygnalizator S-3 z lewą strzałką ma również odnoga skierowaną w dół, lub gdy sygnalizator ogólny S-1 współgra z znakiem F-10 lub F-11 dopuszczającym skręt w lewo, a przed skrzyżowaniem nie ma znaku B-23.
Jedna z ostatnich sytuacji, kiedy zawracanie na skrzyżowaniu jest niemożliwe, to pojawienie się przed znakiem B-21. Chociaż jego nazwa to "zakaz skrętu w lewo", to zakazuje on również zawracania na najbliższym skrzyżowaniu.
Jakie mandaty grożą za niestosowanie się do tych przepisów? Zależy to od sytuacji. Jeśli zawracamy w tunelu, na moście, wiadukcie lub na drodze jednokierunkowej, grozi nam 200 zł grzywny i 5 punktów karnych. Taką samą ilość punktów karnych i mandat do 400 zł możemy otrzymać za zawracanie w sytuacji zagrażającej bezpieczeństwu ruchu lub utrudniającej ruch.
Jeśli kierowca zlekceważy znak B-23, musi liczyć się z konsekwencjami. W szczególnym przypadku, gdzie zawrócimy na skrzyżowaniu z sygnalizatorem S-3 wskazującym tylko kierunek w lewo, można otrzymać mandat nawet do 500 zł i 15 punktów karnych. Dlaczego?
Policja może uznać to posunięcie za "niestosowanie się do sygnałów świetlnych". Sygnalizator wyraźnie wskazywał kierunek, który należy obrać, a nasze zawracanie było niezgodne z tym wskazaniem. Takie sytuacje, mimo pozornej oczywistości, wciąż się zdarzają. Dlatego warto zachować czujność i starannie obserwować znaki przed decyzją o zawróceniu.