Kartony na kołach. Czas, by zacząć to robić u nas
Żar leje się z nieba. Warto więc czerpać z doświadczeń kierowców z południowych krajów Europy. Choć zakrywanie opon może wydawać się przesadą, ma ono sporo sensu — nie tylko w przypadku kamperów czy przyczep kempingowych, ale także aut, które przez dłuższy czas stoją na słońcu.
Dlaczego? Powód jest prosty: promienie UV i wysoka temperatura negatywnie wpływają na gumę, przyspieszając jej starzenie się i degradację. Pod wpływem słońca opony tracą elastyczność, mogą pękać, a ich właściwości jezdne ulegają pogorszeniu.
Szczególnie narażone są pojazdy, które nie są regularnie użytkowane — jak kampery, przyczepy, klasyki czy auta sezonowe. Wystarczy powiedzieć, że opony, które nie są użytkowane, powinny być przechowywane w ciemnym i chłodnym miejscu. To zupełne przeciwieństwo warunków, z którym stykają się latem gdy są założone na felgę.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Nowy Lexus ES: przedłużony w standardzie
W ich przypadku osłony na koła - albo nawet zwykły karton oparty o auto - mogą znacząco wydłużyć żywotność ogumienia i uchronić właściciela przed kosztowną wymianą. Dodatkowo warto pamiętać, że promieniowanie słoneczne działa szkodliwie nie tylko na gumę, ale też na zawieszenie i elementy układu hamulcowego, jeśli te są wystawione na długotrwałe działanie warunków atmosferycznych.
Proste pokrowce, maty, kartony czy nawet specjalne osłony to niewielki wydatek, który może przynieść realne korzyści. Kierowcy z południa Europy czy Stanów Zjednoczonych od lat wiedzą, że takie zabezpieczenie to standard, zwłaszcza latem. Warto więc rozważyć ten prosty sposób, jeśli chcemy, aby opony służyły nam jak najdłużej i zachowały swoje właściwości.