Za granicą mandat, a u nas? Poseł chciał zmiany w przepisach o rowerzystach
Podczas jazdy na rowerze czy hulajnodze każdy ze zmysłów może okazać się istotny. To właśnie na podstawie takiego stwierdzenia jeden z posłów wystąpił do rządu z propozycją, by za jazdę w słuchawkach policja wręczała mandaty. Co na to ministerstwo?
Według danych Komendy Głównej Policji w 2024 r. użytkownicy elektrycznych hulajnóg uczestniczyli w 624 wypadkach, a rowerzyści w 3765 zdarzeniach. Co ważne, w ostatnich latach liczba wypadków z tymi drugimi nie spada równie szybko jak liczba wszystkich wypadków na polskich drogach. Jak ograniczyć liczbę wypadków z użytkownikami jednośladów? Poseł Jan Warzecha (PiS) wpadł na pomysł wprowadzenia nowego zakazu.
"Od wielu lat w Polsce upowszechniła się jazda w słuchawkach zwykłym rowerem, rowerem elektrycznym, hulajnogą tradycyjną, e-hulajnogą, na rolkach czy deskorolkach. Postulujący uważają, że głośna muzyka lub słuchanie podcastów może przesłaniać dźwięki ostrzegawcze, takie jak sygnał kierowców samochodów lub krzyki innych ludzi, co może prowadzić do niebezpiecznych sytuacji" – pisze poseł w interpelacji do ministra infrastruktury.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Pierwszy kontakt z BMW M2 CS: najmniejsze M za pół miliona złotych!
Jak zauważa parlamentarzysta, w niektórych krajach za jazdę na rowerze w słuchawkach można dostać mandat. Polityk powołuje się tu na przykład Hipszanii (kara to 200 euro), Francji (135 euro) czy Włoch i Portugalii, gdzie jadąca rowerem czy hulajnogą osoba może mieć tylko jedną słuchawkę. Co na to rząd?
Jak w odpowiedzi na interpelację zauważa Stanisław Bukowiec, sekretarz stanu w Ministerstwie Infrastruktury, przepisy już dziś nakładają na uczestników ruchu obowiązek zachowania ostrożności. Dotyczy to również używania różnych przedmiotów podczas jazdy.
"W ocenie resortu infrastruktury używanie słuchawek podczas jazdy może być tak samo niebezpieczne jak używanie podczas jazdy radia, okularów przeciwsłonecznych, czapki z daszkiem i wielu innych przedmiotów, które użyte niewłaściwie będą negatywnie oddziaływać na kierującego pojazdem co będzie powodem powstawania niebezpiecznych sytuacji w ruchu drogowym" – stwierdził Stanisław Bukowiec.
Ministerstwo Infrastruktury nie zmieni przepisów. Stanisław Bukowiec zastrzegł jednak, że prawo już dziś umożliwia ukaranie osoby, której zachowanie powoduje zagrożenie bezpieczeństwa, grzywną w kwocie od 20 do 30 000 zł. Choć więc przepisy nie mówią wprost o zakazie używania słuchawek podczas jazdy, to niewłaściwe z nich korzystanie może spotkać się z surową karą.