Za błędy kierowców płacą z kasy miejskiej. NIK wprost: "niegospodarność"

Wjechałeś w znak, zniszczyłeś barierkę czy miejską zieleń? Istnieje bardzo duże prawdopodobieństwo, że nie zostaniesz pociągnięty do odpowiedzialności. Nie wzrośnie nawet twoja składka ubezpieczenia, bo urzędnicy nie chcą "bawić się" w windykację. NIK wprost mówi o niegospodarności.

Ten kierowca "skasował" wcześniej znak. Miasto może - ale nie musi - naprawić szkody z ubezpieczenia sprawcyTen kierowca "skasował" wcześniej znak. Miasto może - ale nie musi - naprawić szkody z ubezpieczenia sprawcy
Źródło zdjęć: © fot. policja.pl
Mateusz Lubczański

Naprawa uszkodzonej infrastruktury – słupków sygnalizacji, znaków czy barierek – kosztowała w ciągu 3 lat prawie 19 mln zł. 7,6 mln zł musiały zapłacić miasta z własnej kieszeni, bo zarządcy dróg nie wyegzekwowali pieniędzy od sprawców, ich ubezpieczycieli lub – co najgorsze – z polis zawartych przez miasto.

Najgorzej jest w Piotrkowie Trybunalskim, gdzie 98,8 proc. (!) kwot nie zostało odzyskanych. Co więcej, za szkodę wycenioną na 8,4 tys. zł, miasto dostało… 300 zł. W Katowicach jest niewiele lepiej – tam współczynnik pokrywania kosztów z kasy miejskiej wynosi 85,1 proc. Jedynie Zarząd Dróg Miejskich i Komunikacji Publicznej w Bydgoszczy w całości odzyskał koszty napraw.

Głównym problemem – według Najwyższej Izby Kontroli – jest współpraca z policją. Tylko 14 proc. zgłoszeń uszkodzeń pochodziło od mundurowych. W Poznaniu, Świnoujściu, Płocku czy Jeleniej Górze przez 3 lata nie uzyskano żadnej informacji. Policja nie musi przekazywać informacji zarządcom dróg ws. wypadków (z systemu SEWIK), bo nie ma takiej podstawy prawnej. Niektóre z jednostek przekazywały takie informacje po prostu "z dobrej woli".

W prawie 70 proc. przypadków zarządcy dróg nie ustalili sprawców zniszczeń (poprzez zaniechanie lub zwłokę). Bez ustalenia sprawcy nie da się odzyskać pieniędzy z odszkodowania.

Co gorsza, nawet jeśli to ustalono, w 226 przypadkach sprawy były prowadzone przewlekle, bez monitorowania wpłat od ubezpieczycieli. Przez to w 6 miastach przez 3 lata nie udało się odzyskać pieniędzy. Ale to nie koniec. Nawet jeśli miasto miało "swoje" ubezpieczenie, w 46 przypadkach koszty napraw i tak uzupełniano z budżetu. Łącznie dało to 120 tys. zł z miejskich kas, które można było uzyskać z opłaconych polis.

Utrzymanie elementów infrastruktury to olbrzymie koszty. Wystarczy zauważyć, że w Warszawie w 2019 roku (czyli z normalnym ruchem samochodów) dziennie uszkadzany był ponad 1 słupek przeszkodowy U-5a (wyceniany na ok. 100 zł).

"To jeden z elementów bieżących napraw" – informuje Jakub Dybalski z warszawskiego Zarządu Dróg Miejskich. Tendencja jest jednak malejąca. "Kolejne przebudowy niebezpiecznych miejsc i chyba lepiej jeżdżący kierowcy, którzy przyzwyczajają się do nowej organizacji ruchu, powodują, że skoszonych pylonów jest mniej" – dodaje.

Kontrola NIK skończyła się wystawieniem 10 zawiadomień o naruszeniu finansów publicznych, a w Toruniu skierowano sprawę do naczelnika urzędu skarbowego.

Wybrane dla Ciebie

Mandat dla rowerzysty jak dla kierowcy. Niektóre kary mogą zaskoczyć
Mandat dla rowerzysty jak dla kierowcy. Niektóre kary mogą zaskoczyć
Ulubieniec Polaków zyska nowy napęd. Znamy datę premiery
Ulubieniec Polaków zyska nowy napęd. Znamy datę premiery
Fiat Grande Panda potaniał. Ofertę uzupełnił prosty silnik
Fiat Grande Panda potaniał. Ofertę uzupełnił prosty silnik
Wywiad: To on odpowiada za projekt BMW Neue Klasse. "Szansa jedna na pokolenie, by zacząć od czystej kartki papieru"
Wywiad: To on odpowiada za projekt BMW Neue Klasse. "Szansa jedna na pokolenie, by zacząć od czystej kartki papieru"
​Pierwszy kontakt z nowym BMW iX3: nadal chcesz tego diesla? [wideo]
​Pierwszy kontakt z nowym BMW iX3: nadal chcesz tego diesla? [wideo]
Duster i Bigster z nowym napędem. To będą mistrzowie oszczędzania
Duster i Bigster z nowym napędem. To będą mistrzowie oszczędzania
Wyższa stawka za badanie techniczne. Ministerstwo podało konkretną datę
Wyższa stawka za badanie techniczne. Ministerstwo podało konkretną datę
Pierwsza jazda: Kia Sportage po liftingu - coś trzeba było zrobić
Pierwsza jazda: Kia Sportage po liftingu - coś trzeba było zrobić
Roman Forbrich o imporcie aut z Dubaju i samym arabskim mieście. Nie wyobraża sobie jednej rzeczy
Roman Forbrich o imporcie aut z Dubaju i samym arabskim mieście. Nie wyobraża sobie jednej rzeczy
Sprawdzają każdą umowę. 351 tys. Polaków zapłaci wysoką karę
Sprawdzają każdą umowę. 351 tys. Polaków zapłaci wysoką karę
Droższe "blachy", dowód rejestracyjny i prawo jazdy. Idą zmiany przepisów
Droższe "blachy", dowód rejestracyjny i prawo jazdy. Idą zmiany przepisów
"Mogą demoralizować kierowców". Ekspert o projekcie zmian w przepisach
"Mogą demoralizować kierowców". Ekspert o projekcie zmian w przepisach