Z Dacii nic nie zostało. Poważna kolizja na S19
Do groźnie wyglądającego wypadku doszło na drodze ekspresowej S19. Patrząc na zdjęcia, aż trudno uwierzyć, że nikt nie ucierpiał w tym zdarzeniu.
24 lipca na drodze ekspresowej S19 w okolicach miejscowości Zarajec doszło do bardzo niebezpiecznej kolizji z udziałem busa i mniejszego pojazdu należącego do obsługi technicznej trasy. Jak udało się ustalić, 47-latek jadący Mercedesem najechał na tył zaparkowanej na poboczu Dacii, która zabezpieczała wymianę opony w ciężarówce.
Chwilę po uderzeniu auto stanęło w ogniu, po czym doszczętnie spłonęło. Choć zdarzenie wyglądało groźnie, nikt nie odniósł obrażeń. Wszyscy uczestnicy byli trzeźwi. Policja zakwalifikowała incydent jako kolizję drogową i ukarała kierowcę Mercedesa mandatem karnym.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Pożar autobusu w Warszawie. Zapalił się w trakcie kursu
Na tę chwilę nie wiadomo, dlaczego jedno z aut zapaliło się po kolizji. Jest to zagadnienie, które będzie zapewne rozpatrywane przez ubezpieczyciela.