Wymieniłeś olej w serwisie? Lepiej sprawdź, żeby się nie zdziwić

Wymiana oleju to kluczowy element serwisowania samochodu, który świadomi kierowcy przeprowadzają co roku. Jednak sama wiedza o konieczności tej czynności to nie wszystko. Warto poznać pewne praktyki warsztatowe.

Olej w samochodzie 525d z przebiegiem prawie 400 tys. km. Widać olej po 3400 km od wymiany. Zdjęcie ilustracyjne
Źródło zdjęć: © MyNano High Automotive Technology

Coraz więcej kierowców, jak pan Mariusz, który regularnie serwisuje swój samochód w autoryzowanej stacji obsługi, zgłasza problemy. Pan Mariusz napisał, że już trzeci raz po przeglądzie zapaliła mu się kontrolka informująca o konieczności dolania oleju. Po sprawdzeniu okazało się, że poziom oleju jest zbyt niski i musiał dolać nawet pół litra. Zastanawiał się, czy ma to związek z samą wymianą oleju.

Odpowiedź jest złożona. Tak, ma to związek z procedurą wymiany, ale nie dlatego, że układ smarowania napełnia się po kilku dniach. Układ smarowania napełnia się w ciągu kilku sekund po uruchomieniu silnika. Problemem jest to, że po wymianie poziom oleju nie zawsze jest prawidłowy.

Praktyki warsztatowe

Istnieją dwie niewłaściwe praktyki warsztatowe. Pierwsza wynika z lenistwa i oszczędności, druga wyłącznie z oszczędności. Często świeży olej jest wlewany "na oko". Mechanik sprawdza pojemność układu smarowania i wlewa tyle oleju, ile wynosi ta pojemność. Po chwili sprawdza stan i jeśli jest zgodny z minimum, samochód wyjeżdża z warsztatu. W takim przypadku w silniku może być za dużo lub za mało oleju.

Delikatny nadmiar oleju zazwyczaj nie powoduje poważnych problemów. Niektóre samochody mogą sygnalizować nadmiar oleju, ale to rzadkość. Jeśli poziom jest blisko minimum, również nie jest to groźne. Gorzej, gdy z powodu lenistwa i oszczędności, po wlaniu określonej ilości oleju, samochód bez sprawdzania wyjeżdża z serwisu. Może się okazać, że po jakimś czasie trzeba będzie dolać oleju.

Oszczędności kosztem klienta

Najgorszą praktyką, często zgłaszaną w autoryzowanych serwisach, jest oszczędzanie na kliencie. Klient ASO ufa, że usługa zostanie wykonana na najwyższym poziomie, dlatego zazwyczaj niczego nie sprawdza. Tymczasem podczas wymiany oleju pracownicy mogą odmierzać wlewaną ilość na swoją korzyść.

Różnica między minimum a maksimum na bagnecie wynosi od ok. pół litra do nawet litra. Na każdej wymianie, nie wlewając właściwej ilości oleju, można zaoszczędzić 0,2-0,5 litra. Litr oleju w ASO kosztuje przeciętnie 100-120 zł, co oznacza, że można zaoszczędzić 50 zł na jednej wymianie. 10 klientów przyniesie 500 zł oszczędności, a 100 nawet 5000 zł.

Jak się zabezpieczyć

Osoby zgłaszające takie problemy powinny sprawdzać poziom oleju zaraz po odebraniu auta. Jeśli okaże się, że jest go za mało, można to zgłosić i mechanik doleje olej. Nie warto od razu zakładać oszustwa, bo może to być przypadek.

Warto również sprawdzić fakturę, na której powinna być wyszczególniona ilość oleju. Jeśli ilość zgadza się z pojemnością układu smarowania, a oleju jest za mało, warto poszukać innego serwisu.

Wybrane dla Ciebie

Mandat dla rowerzysty jak dla kierowcy. Niektóre kary mogą zaskoczyć
Mandat dla rowerzysty jak dla kierowcy. Niektóre kary mogą zaskoczyć
Ulubieniec Polaków zyska nowy napęd. Znamy datę premiery
Ulubieniec Polaków zyska nowy napęd. Znamy datę premiery
Fiat Grande Panda potaniał. Ofertę uzupełnił prosty silnik
Fiat Grande Panda potaniał. Ofertę uzupełnił prosty silnik
Wywiad: To on odpowiada za projekt BMW Neue Klasse. "Szansa jedna na pokolenie, by zacząć od czystej kartki papieru"
Wywiad: To on odpowiada za projekt BMW Neue Klasse. "Szansa jedna na pokolenie, by zacząć od czystej kartki papieru"
​Pierwszy kontakt z nowym BMW iX3: nadal chcesz tego diesla? [wideo]
​Pierwszy kontakt z nowym BMW iX3: nadal chcesz tego diesla? [wideo]
Duster i Bigster z nowym napędem. To będą mistrzowie oszczędzania
Duster i Bigster z nowym napędem. To będą mistrzowie oszczędzania
Wyższa stawka za badanie techniczne. Ministerstwo podało konkretną datę
Wyższa stawka za badanie techniczne. Ministerstwo podało konkretną datę
Pierwsza jazda: Kia Sportage po liftingu - coś trzeba było zrobić
Pierwsza jazda: Kia Sportage po liftingu - coś trzeba było zrobić
Roman Forbrich o imporcie aut z Dubaju i samym arabskim mieście. Nie wyobraża sobie jednej rzeczy
Roman Forbrich o imporcie aut z Dubaju i samym arabskim mieście. Nie wyobraża sobie jednej rzeczy
Sprawdzają każdą umowę. 351 tys. Polaków zapłaci wysoką karę
Sprawdzają każdą umowę. 351 tys. Polaków zapłaci wysoką karę
Droższe "blachy", dowód rejestracyjny i prawo jazdy. Idą zmiany przepisów
Droższe "blachy", dowód rejestracyjny i prawo jazdy. Idą zmiany przepisów
"Mogą demoralizować kierowców". Ekspert o projekcie zmian w przepisach
"Mogą demoralizować kierowców". Ekspert o projekcie zmian w przepisach