Nie wiedział, że nagrywa go policja. 20-latek zapłaci 9500 zł kary
Kierowca mógł okazać skruchę. Wybrał jednak inną opcję, co skończyło się sporymi wydatkami.
Funkcjonariusze szczecińskiej grupy Speed zwrócili uwagę na pojazd poruszający się z otwartą pokrywą bagażnika. W kufrze siedział mężczyzna, który nagrywał jadące za nim samochody. Policjanci postanowili zatrzymać kierowcę, lecz ten zignorował sygnały i zaczął uciekać. Po chwili jednak się zatrzymał, po czym stwierdził: "Zobaczyłem, że macie szybsze auto, więc się zatrzymałem".
Mundurowi nie mieli litości dla 20-latka. Doprowadzili go do sądu, gdzie odpowiadał w trybie przyspieszonym. Został uznany za winnego niezatrzymania się do kontroli drogowej i ukarany 12-miesięcznym zakazem prowadzenia pojazdów. Musi też zapłacić 5000 zł na rzecz funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej, a także grzywnę w wysokości 4500 zł.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kolejny lotnik, tym razem w Škodzie. Wybił się przy zmianie pasa
Pasażera jadącego w bagażniku ukarano natomiast mandatem karnym. Policja nie zdradza jednak jego wysokości. Policjanci stanowczo przypominają – jazda w bagażniku czy na dachu pojazdu, nawet w celach "nagrywkowych", jest skrajnie niebezpieczna i zabroniona. Tego typu zachowania mogą prowadzić do tragicznych w skutkach wypadków. Apelujemy do wszystkich uczestników ruchu drogowego o rozwagę, przestrzeganie przepisów i zdrowy rozsądek.