[WEC 2015] Duża przewaga Porsche w Paul Ricard

W zakończonych w sobotę dwudniowych testach przed sezonem WEC, tak jak rok temu, najszybsze okazały się samochody Porsche pozostawiając z tyłu zarówno mistrzowską Toyotę, jak i Audi. Pierwsze kilometry w stawce WEC przejechał też Jakub Giermaziak za kierownicą Ferrari 458.

Obraz
Olgierd Lachowski

Drobna zmiana polegająca na zmniejszeniu ilości przepływającego paliwa w ciągu godziny przez benzynowe silniki samochodów klasy LMP1 nie spowolniła prototypowych maszyn ze Stuttgartu. Bardziej, niż fakt ponownego zwycięstwa Porsche w przedsezonowym teście na Paul Ricard, zaskakuje jednak to, że tegoroczna wersja 919 Hybrid jest szybsza od maszyny z zeszłego sezonu aż o 4 sekundy!

Obraz

Ekipa ze Niemiec zdominowała wszystkie pięć sesji treningowych nie pozostawiając złudzeń, kto jest najszybszy. Przed testami spekulowano czy najlepszy wóz zejdzie w nich poniżej 1:40 min – okazało się, że udało się zbliżyć do 1:37 min. Spośród tercetu Neel Jani/Marc Lieb/Romain Dumas najszybszy był ten pierwszy, ale cała trójka zeszła z czasami poniżej 1:38 min. Za nimi uplasowało się drugie Porsche z Webberem, Bernhardem i Hartleyem za kierownicą.

Obraz

Również Audi poczyniło znaczne postępy poprawiając zeszłoroczne czasy o ponad 3 sekundy (do 1:39,058 min). Z szóstki etatowych kierowców najlepszy okazał się Benoit Tréluyer. Z kolei jako jedyny z zawodników z Ingolstadt Lucas Di Grassi nie przełamał granicy 1:40 min. Co interesujące, Audi były wolniejsze na prostych od swoich rywali średnio o 20 km/h.

Obraz

Od Di Grassiego szybszy był Anthony Davidson, który jako jedyny kierowca Toyoty zszedł z czasem poniżej 1:40 min. W porównaniu z zeszłym rokiem Toyota przyspieszyła o około 2,5 sekundy na okrążeniu.

Ostatnia maszyna LMP1 CLM P1/01 AER, czyli zeszłoroczny „Lotus” ze zmienionym silnikiem, nazwą i zespołem (teraz ekipa nazywa się nie Lotus, tylko Team byKolles) z ledwością wyprzedziła samochody LMP2 i zanotowała niemal 10-sekundową stratę do Porsche. Najlepszy czas 1:46,983 min uzyskano rzutem na taśmę w ostatniej sesji testowej.

Obraz

W klasie LMP2 najlepsza okazała się nowiutka Oreca 05 Nissan i zeszłoroczny debiutant Ligier JS P2 – również z silnikiem Nissana. Oprócz nich jeszcze tylko Alpine A450b (też z motorem Nissana) potrafiło zejść poniżej 1:47 min. Czołowe zespoły tej klasy poprawiły się w stosunku do zeszłego roku o około 1 sekundę.

Obraz

W kategorii GTE najlepszymi maszynami były Astony Martiny. Przez jakiś czas prowadziły Porsche, ale ostatecznie zostały wyprzedzone nie tylko przez brytyjskie wozy, ale i przez mistrzowskie Ferrari AF Corse. Ponadto szybsze było też Ferrari kierowane przez duet Avenatti/Giermaziak i to właśnie polski kierowca ustanowił najlepszy czas dla zespołu JMW Motorsport – 1:57,851 min. W podkategorii GTE Am od Polaka szybszy był tylko Stuart Hall z Astona Martina i tylko Brytyjczyk i nasz rodak w Am zeszli poniżej 1:58 min.

Porsche

Obraz

Wszystkie wyniki testu, a przede wszystkim znakomite czasy Porsche należy traktować orientacyjnie. Regulamin WEC określa maksymalny przepływ paliwa na godzinę liczony jako średnia dla trzech okrążeń. Wynika z tego, że można pokonać powolne i oszczędne okrążenie rozgrzewkowe, superszybkie okrążenie pomiarowe i powolne okrążenie zjazdowe w takiej sesji. To znaczy, że wyniki mogą pokazywać maksymalne osiągi danego samochodu, ale nie będą miały pokrycia z tempem wyścigowym, bo w trakcie zawodów kierowca stara się raczej jechać równo. Niemniej jednak poprawa o 4 sekundy w przypadku Porsche daje do myślenia.

Ten świetny czas (1:37,220 min) i niższa o 1 km/h w porównaniu z zeszłorocznym prologiem prędkość maksymalna (338, 6 km/h) świadczą też o tym, że maszyny pokonują nieco szybciej łuki i prawdopodobnie lepiej przyspieszają na prostych zyskując w ten sposób na czasie. Zresztą znajdujące się w klasie 8 MJ Porsche ma duże pole manewru jeśli chodzi o wykorzystanie dodatkowej energii. Oczywiście nie wiadomo czy ekipa ze Stuttgartu korzystała z całych 8 MJ.

Obraz

Pojawiły się też głosy na temat tego, że Niemcy mogli przygotować swoje wozy z pakietami aerodynamicznymi na Le Mans. A że Paul Ricard i de la Sarthe są bardzo szybkimi torami, to wcale nie głupim pomysłem jest wykorzystanie pełnych 8 MJ energii elektrycznej (o ile było w ogóle wolno, bo tego nie wiadomo) i ustawień aero pod Le Mans, tym bardziej że dla Porsche 24 Heures du Mans jest najważniejsze.

Jest jeszcze taka możliwość, że Porsche testowało szybkość swoich aut, a Audi i Toyota badały zupełnie co innego, stąd takie wyniki, a nie inne. Nie odbierajmy jednak zespołowi Porsche satysfakcji z osiągniętych rezultatów. Wkrótce może się okazać, że czasy na Paul Ricard nie były mydleniem oczu.

Audi

Obraz

Dobrze wypadło Audi, które przeszło do klasy 4 MJ wzmacniając o 17% swoje magazynujące energię koło zamachowe. Ponadto maszyna przeszła wiele, nawet widocznych gołym okiem zmian. Audi nadal korzysta z układu wydechowego z efektem Coandy i nadal – tak jak Porsche – ma zawieszenie typu FRIC.

W Ingolstadt bardzo narzekano na współczynniki na podstawie, których wylicza się dopuszczalny przepływ paliwa, rozmiary zbiorników paliwa itd. argumentując, że firmy stosujące silniki benzynowe mają łatwiej. Rzecz jednak w tym, że osoby odpowiedzialne za przygotowywanie tych współczynników mają pełny wgląd w charakterystyki jednostek napędowych i ich pracę w trakcie wyścigu, i dokładnie wiedzą na co stać wszystkich producentów. ACO wylicza jak najlepiej wszystkie współczynniki, bo nikomu nie zależy na faworyzowaniu jednej firmy – to przecież zabija każdy ze sportów.

Obraz

Audi podaje oficjalnie, że moc kombinowana wozu wzrosła co najmniej o 100 KM, przy czym moc jednostki napędowej podniesiono przynajmniej o 50 KM i to przy zmniejszeniu zużycia paliwa. Czyli jednak w dieslu tkwią jeszcze spore rezerwy, a narzekania, że czas diesla się kończy i że trzeba przejść na silnik benzynowy, bo rywale mają łatwiej, może być tylko ukrywaniem ogólnej słabości zeszłorocznego R18. Nic tak nie motywuje, jak porażka.

Audi jest ponownie wozem z najmniejszym udziałem mocy hybrydowej, ale paradoksalnie może to być jego ogromny atut. W przypadku uszkodzenia układów elektrycznych, to Audi z całej stawki prawdopodobnie będzie miało najlepsze osiągi. Coś takiego widzieliśmy w zeszłym roku w Le Mans, gdzie KERS od rana rozsypywały się we wszystkich wozach i nagle okazało się, że najmniej „elektryczne” R18 (również z uszkodzonym napędem elektrycznym) na torze jest najszybsze.

Toyota

Obraz

Najmniej wiemy o Toyocie, która pozostaje przy 6-megadżulowym KERS. Japończycy podobno poprawili 80% części swojego bolidu i nadal straszą mocą 1000 KM. Tyle, że to moc chwilowa, a nie ciągła. Poza tym wcale nie jest powiedziane, że Toyota choćby przez ułamek sekundy korzysta z tych 1000 KM. Wyniki na Paul Ricard na tle Audi i Porsche trochę rozczarowują, ale kto powiedział, że TS040 Hybrid pokazywały pełnię swoich możliwości. Rok temu Toyoty w prologu też przegrywały z Porsche i Audi, a w wyścigach – przynajmniej w pierwszej części sezonu – nie dawały nikomu szans.

Nissan

Obraz

Niewiadomą pozostaje Nissan, który z powodu problemów z KERS-em i nieuzyskaniem homologacji bezpieczeństwa nie pojawi się ani na Silverstone, ani na Spa. Zaliczenie testu zderzeniowego musi odbyć się najpóźniej na 30 dni przed wyścigiem, a to oznacza, że Nissan musiałby przejść to badanie do 2 kwietnia, żeby móc wystartować w Belgii. Przypuszczalnie jakiekolwiek osiągi i możliwości na torze GT-R LM Nismo poznamy dopiero przy okazji testu przed Le Mans.

CLM

Za to wiadomo sporo o tym jak wolny jest CLM P1/01 AER zespołu ByKolles. Maszyna zbudowana pierwotnie jako Lotus, potem przechrzczona na CLM jest niesamowicie wolna. Z ledwością wóz zbliżył się czasami do wolniejszego z zeszłorocznych Rebellionów i to mimo, ze w tym roku zwiększono przepływ paliwa dla aut bez napędu hybrydowego.

Jakub Giermaziak

Obraz

Jeszcze parę słów o Jakubie Giermaziaku, który wystartuje w Le Mans. Będzie pierwszym Polakiem, który na poważnie będzie się ścigał w tym maratonie. Start za sterami bolidu LMP1 jest na razie poza jego zasięgiem, ale Giermaziak ma talent i nie wykluczone, że za kilka lat trafi do któregoś z czołowych zespołów. Na razie w słabej ekipie jaką jest JMW Motorsport spisał się nadzwyczaj dobrze.

Podkategorie

Obraz

Warto jeszcze wspomnieć, co oznaczają podkategorie hybrydowe w autach LMP1. Mamy podział na auta z KERS-em do 2 MJ, 4 MJ, 6 MJ i 8 MJ. Te wszystkie megadżule to energia, którą może odzyskać i uwolnić na torze podczas jednego okrążenia wóz LMP1. Ponadto ograniczeniu poddawana jest ilość zużywanego paliwa na okrążenie wyliczona jako średnia z trzech okrążeń. Przejście zespołu z kategorii 2 MJ na bardziej energetyczny KERS sprawia, że silnik (niezależnie od tego czy jest benzynowy czy dieslowski) musi zużywać mniej paliwa.

Wartości 2 MJ – 8 MJ odnoszą się do toru de la Sarthe, natomiast dla pozostałych obiektów ustalane są proporcjonalnie i podawane przez ACO na co najmniej kilkanaście dni przed wyścigiem.

Źródło artykułu: WP Autokult

Wybrane dla Ciebie

Na którym biegu auto pali najmniej? Sprawdziliśmy i wiemy dokładnie
Na którym biegu auto pali najmniej? Sprawdziliśmy i wiemy dokładnie
"Wilcze oczy" coraz częściej przy polskich drogach. Zobacz, czym są
"Wilcze oczy" coraz częściej przy polskich drogach. Zobacz, czym są
Nowy obowiązek w samochodach. UE już podała, kiedy zacznie obowiązywać
Nowy obowiązek w samochodach. UE już podała, kiedy zacznie obowiązywać
Wielki powrót Testarossy. Ferrari 849 to nowa hiperhybryda z Maranello
Wielki powrót Testarossy. Ferrari 849 to nowa hiperhybryda z Maranello
To koniec Jeepa Wranglera w Polsce. Ostatnie egzemplarze na sprzedaż
To koniec Jeepa Wranglera w Polsce. Ostatnie egzemplarze na sprzedaż
Jeśli nagrywasz policjanta, nie mów mu jednej rzeczy
Jeśli nagrywasz policjanta, nie mów mu jednej rzeczy
Kolejna podwyżka stawek za przejazd autostradą A2. To już druga w tym roku
Kolejna podwyżka stawek za przejazd autostradą A2. To już druga w tym roku
Tak wygląda Škoda Octavia przyszłości. Nie ma mowy o żadnym SUV-ie
Tak wygląda Škoda Octavia przyszłości. Nie ma mowy o żadnym SUV-ie
Koniec rosyjskiego eldorado. Ogromny spadek sprzedaży chińskich aut
Koniec rosyjskiego eldorado. Ogromny spadek sprzedaży chińskich aut
Sprawdziłem całoroczne opony latem. Test w warunkach drogowych
Sprawdziłem całoroczne opony latem. Test w warunkach drogowych
Cupra Tindaya to nowa wizja przyszłości marki. Kierowcy nie zastąpi tryb autonomiczny
Cupra Tindaya to nowa wizja przyszłości marki. Kierowcy nie zastąpi tryb autonomiczny
Oto nowe Renault Clio. Pod maską duży silnik palący 3,9 l/100 km
Oto nowe Renault Clio. Pod maską duży silnik palący 3,9 l/100 km