W legendarnych barwach – Cam Shaft Esprit V8 (2012)

Niemiecki warsztat Cam Shaft przygotował wyjątkową wersję Lotusa Esprita V8. Wóz wyróżnia się nie tylko lepszymi osiągami niż seryjny samochód, ale też przybrał barwy legendarnych wyścigowych bolidów z Norfolk.

Obraz
Olgierd Lachowski

Niemiecki warsztat Cam Shaft przygotował wyjątkową wersję Lotusa Esprita V8. Wóz wyróżnia się nie tylko lepszymi osiągami niż seryjny samochód, ale też przybrał barwy legendarnych wyścigowych bolidów z Norfolk.

Pod koniec lat 70. ubiegłego wieku zespół Formuły 1 Lotus zaprezentował model 79, który wyróżniał się niesamowitą przyczepnością aerodynamiczną za sprawą zastosowania efektu przyziemnego (użycia dyfuzorów). Auta te malowano na czarno i zdobiono liniami i napisami w kolorze złotym. Malowanie to odpowiadało barwom głównego sponsora zespołu – firmy John Player and Sons. Ten brytyjski producent tytoniu reklamował w tamtym czasie nową linię papierosów o nazwie John Player Special.

Obraz

Dokładnie w takim samym malowaniu jest zaprezentowany przez firmę Cam Shaft model Esprit V8. W zasadzie jest to nie malowanie, ale wysokiej jakości folia, z której produkcji i montażu jest dobrze znany niemiecki warsztat. Okleina Esprita to jednak tylko wierzchołek góry lodowej, ponieważ zmiany obejmują przede wszystkim mechanikę pojazdu.

Obraz

Przypomnę, że Esprit był najdłużej produkowanym modelem Lotusa w historii. Nadwozie Esprita zostało zaprojektowane przez firmę Italdesign, a na drogach wóz pojawił się w 1976. Przez lata jednostki napędowe oraz karoseria przechodziły pewną ewolucję. W 1993 roku za sprawą Juliana Thompsona auto przeszło ostatnią dużą modernizację nadwozia, a w 1996 roku pojawiła się odmiana V8.

Obraz

Pod maską znalazł się nowiutki 8-cylindrowy widlasty silnik, którego Lotus opracował z myślą o 20-letnim rozwoju. 3,5-litrowa jednostka napędowa w wersji V8 dzięki pomocy dwóch turbosprężarek Garrett T25 rozwijała moc 354 KM przy 6900 obr./min i maksymalny moment obrotowy 400 Nm przy 4250 obr./min. Jak przystało na prawdziwy wóz sportowy, napęd przenoszony był na tylne koła, a kierowca wybierał jeden z pięciu biegów w manualnej przekładni.

Esprit V8 potrzebował zaledwie 4,90 s na przyspieszenie od 0 do 100 km/h, a jego prędkość maksymalna wynosiła 282 km/h. Z takimi osiągami auto tylko nieznacznie ustępowało najmniejszemu ówczesnemu modelowi Ferrari – F355.

Obraz

Esprit próbowany był też w sporcie, ale 550-konny model nie odniósł sukcesów w międzynarodowej serii BPR (obecnie jej odpowiednikiem jest GT1 World Championship). Problemem przede wszystkim była niska trwałość jednostki napędowej. Z tego samego powodu firmy tuningowe rezygnowały z bardzo poważnych modyfikacji Esprita V8.

Obraz

Jednym z wyjątków jest Cam Shaft, które podjęło się podkręcenia silnika. Tuner wymienił układ wydechowy na wyścigowy, elektronikę na własną, zmodyfikował turbosprężarki oraz przełożył międzystopniową chłodnicę powietrza doładowującego z Opla Lotusa Omegi (Lotus Carlton). Dzięki tym zabiegom udało się podnieść moc silnika brytyjskiego coupé do imponujących 492 KM.

Ponadto mechanicy z niemieckiego przedsiębiorstwa wymienili seryjną skrzynię na jej 6-biegowy odpowiednik. Nie podano, z jakiego wozu ona pochodzi, ale prawdopodobnie dzięki niej można lepiej wykorzystać możliwości zamontowanej centralnie V-ósemki. Auto ma również wzmocnione hamulce.

Obraz

Usprawniony motor oraz inne modyfikacje przekładają się na lepsze osiągi brytyjczyka. Cam Shaft Esprit V8 do setki przyspiesza o 0,60 s szybciej niż wóz fabryczny – czyli w 4,30 s. Prędkość maksymalna przekracza magiczną barierę 300 km/h i wynosi dokładnie 305 km/h.

Dane techniczne

  • Typ: V8, 918
  • Ustawienie: centralnie, wzdłużnie
  • Rozrząd: DOHC, 4 zawory na cylinder
  • Objętość skokowa: 3504 cmsup3/sup
  • Doładowanie: dwie turbosprężarki
  • Moc maksymalna: 492 KM
  • Objętościowy wskaźnik mocy: 140,41 KM (seryjny – 101,03 KM/l)
  • Skrzynia biegów: 6-biegowa, manualna
  • Typ napędu: na tylne koła

Hamulce i koła:

  • Hamulce przednie: tarczowe, wentylowane
  • Hamulce tylne: tarczowe, wentylowane
  • Koła przednie: 8,5 x 17”
  • Koła tylne: 10,0 x 18”
  • Opony przednie: 235/40 R 17
  • Opony tylne: 285/35 R 18

Masy i wymiary:

  • Masa własna: 1378 kg
  • Stosunek masy do mocy: 2,80 kg/KM (seryjny – 3,89 kg/KM)
  • Długość: 4414 mm
  • Szerokość: 1883 mm
  • Wysokość: 1150 mm
  • Rozstaw osi: 2420 mm

Osiągi:

  • Przyspieszenie 0-100 km/h: 4,30 s
  • Prędkość maksymalna: 305 km/hblock position=\inside5789/block
Źródło artykułu: WP Autokult

Wybrane dla Ciebie

Unia chce tanich aut. Wcześniej je zabiła
Unia chce tanich aut. Wcześniej je zabiła
VW powierzył mu stworzenie amerykańskiej marki. Tak Niemcy chcą podbić USA, wykorzystując zamysł Trumpa
VW powierzył mu stworzenie amerykańskiej marki. Tak Niemcy chcą podbić USA, wykorzystując zamysł Trumpa
Pierwszy Delphi Art Car pokazany podczas wyścigu górskiego
Pierwszy Delphi Art Car pokazany podczas wyścigu górskiego
Miejsca do lądowania. Armia nie korzystała z nich 20 lat
Miejsca do lądowania. Armia nie korzystała z nich 20 lat
Octavia za mniej niż 500 zł miesięcznie. Czyżby presja Chińczyków?
Octavia za mniej niż 500 zł miesięcznie. Czyżby presja Chińczyków?
Zostały po zamachu na WTC. Samochody, do których nikt nie wrócił
Zostały po zamachu na WTC. Samochody, do których nikt nie wrócił
Na którym biegu auto pali najmniej? Sprawdziliśmy i wiemy dokładnie
Na którym biegu auto pali najmniej? Sprawdziliśmy i wiemy dokładnie
"Wilcze oczy" coraz częściej przy polskich drogach. Zobacz, czym są
"Wilcze oczy" coraz częściej przy polskich drogach. Zobacz, czym są
Nowy obowiązek w samochodach. UE już podała, kiedy zacznie obowiązywać
Nowy obowiązek w samochodach. UE już podała, kiedy zacznie obowiązywać
Wielki powrót Testarossy. Ferrari 849 to nowa hiperhybryda z Maranello
Wielki powrót Testarossy. Ferrari 849 to nowa hiperhybryda z Maranello
To koniec Jeepa Wranglera w Polsce. Ostatnie egzemplarze na sprzedaż
To koniec Jeepa Wranglera w Polsce. Ostatnie egzemplarze na sprzedaż
Test: Ineos Grenadier – jeszcze lepszy i do tego tańszy
Test: Ineos Grenadier – jeszcze lepszy i do tego tańszy