VW rozgryzł opłacalność elektryków. W planach leasing używek

Od producenta samochodów do dostawcy mobilności – taki plan na swoją przyszłość ma Volkswagen. To oznacza jak najdłuższe utrzymanie elektryków na drogach oraz płacenie za wynajem pojazdu, a nie posiadanie. Pilotażowy program rusza w Niemczech.

W ofercie znajdą się też I.D. 4W ofercie znajdą się też I.D. 4
Źródło zdjęć: © fot. Konrad Skura
Mateusz Lubczański

Najlepiej plany Volkswagena opisują słowa Herberta Diessa wypowiedziane na targach mobilności (już nie motoryzacyjnych). Dyrektor zarządzający marką chce leasingować samochody używane, bo nowe akumulatory mają mieć znacznie dłuższą żywotność niż same pojazdy. To wpłynie na ich spadek wartości – czym mniejszy, tym mniejsze raty przyjdzie płacić w takim modelu finansowania.

"Przewidujemy, że życie akumulatora to ok. 1000 cykli ładowania, czyli jakieś 350 tys. km. Nietrudno się domyślić, że ogniwo przeżyje sam pojazd. Dlatego chcemy zostać w jego posiadaniu, nie chcemy 'oddawać' akumulatora za darmo" – powiedział Diess do grupy amerykańskich dziennikarzy.

Nic dziwnego – nawet ogniwo mające mniej niż 70 proc. sprawności (czyli niezbyt nadające się do napędzania pojazdu) mogą być wykorzystane jako mobilne banki energii. Gdy nawet tam będą już niedomagać, trafią m.in. do zakładu Salzgitter, gdzie zostaną zutylizowane, a odzyskane materiały wykorzystane zostaną do produkcji nowych układów napędowych.

Volkswagen już wprowadza plan w życie – na razie w Niemczech. Właśnie tam będzie można wynająć na minimum 3 miesiące elektrycznego Volkswagena ID.3. Jak twierdzi sam producent – nawet "lekko używanego". Do końca roku marka będzie miała w ofercie ok. 2 tys. takich samochodów. Jak dowiedziałem się, polski rynek nie był jeszcze brany pod uwagę. Na e-rewolucję przyjdzie nam więc poczekać.

Ceny startują od 499 euro miesięcznie, a "w pakiecie" otrzymujemy limit 800 km miesięcznie. Kierowcy muszą tylko ładować auto i uzupełniać płyn od spryskiwaczy.

800 km to dość mały przebieg, ale warto zauważyć, że przeciętny niemiecki kierowca przejeżdża dziennie ok. 40 km. To wystarczy, jeśli zakładamy, że auto jest wykorzystywane tylko do codziennego przemieszczania się.

Volkswagen przewiduje, że w 2030 roku ok. 20 proc. ich dochodów będzie pochodziło właśnie z takiego subskrypcyjnego modelu dystrybucji pojazdów.

Źródło artykułu: WP Autokult

Wybrane dla Ciebie

Ma być jak w Japonii. Władze UE zmieniają zdanie co do samochodów
Ma być jak w Japonii. Władze UE zmieniają zdanie co do samochodów
Kultowa marka z USA wraca. Niemcy wykorzystali trend Trumpa
Kultowa marka z USA wraca. Niemcy wykorzystali trend Trumpa
Pierwszy Delphi Art Car pokazany podczas wyścigu górskiego
Pierwszy Delphi Art Car pokazany podczas wyścigu górskiego
Miejsca do lądowania. Armia nie korzystała z nich 20 lat
Miejsca do lądowania. Armia nie korzystała z nich 20 lat
Pięć "stówek" miesięcznie i jeździsz wygodnym autem. Presja działa
Pięć "stówek" miesięcznie i jeździsz wygodnym autem. Presja działa
Zostały po zamachu na WTC. Samochody, do których nikt nie wrócił
Zostały po zamachu na WTC. Samochody, do których nikt nie wrócił
Na którym biegu auto pali najmniej? Sprawdziliśmy i wiemy dokładnie
Na którym biegu auto pali najmniej? Sprawdziliśmy i wiemy dokładnie
"Wilcze oczy" coraz częściej przy polskich drogach. Zobacz, czym są
"Wilcze oczy" coraz częściej przy polskich drogach. Zobacz, czym są
Nowy obowiązek w samochodach. UE już podała, kiedy zacznie obowiązywać
Nowy obowiązek w samochodach. UE już podała, kiedy zacznie obowiązywać
Wielki powrót Testarossy. Ferrari 849 to nowa hiperhybryda z Maranello
Wielki powrót Testarossy. Ferrari 849 to nowa hiperhybryda z Maranello
To koniec Jeepa Wranglera w Polsce. Ostatnie egzemplarze na sprzedaż
To koniec Jeepa Wranglera w Polsce. Ostatnie egzemplarze na sprzedaż
Test: Ineos Grenadier – jeszcze lepszy i do tego tańszy
Test: Ineos Grenadier – jeszcze lepszy i do tego tańszy