Używane Mini Cooper/Clubman (R56) w pigułce. Wciąż w cenie, pomimo wysokiej awaryjności

Pomimo niezbyt pochlebnych opinii na temat niemiecko-brytyjskiej konstrukcji Mini Cooper trzyma ceny bardzo dobrze, a na zakup przyzwoitego egzemplarza trzeba przeznaczyć minimum 20 tys. zł. A to dopiero początek wydatków.

Mini R56 w każdej z wersji jest poszukiwanym modelem. Poszukiwanym w dobrym stanie.

Źródło zdjęć: © fot. mat. prasowe / Mini

Marcin Łobodziński

21 sierpnia 2020, 10:09

Roczniki: 2006-2015

Ceny rynkowe: od 12 tys. zł

Awaryjność: wysoka

Koszty eksploatacji: wysokie (jak na cenę i wielkość pojazdu)

Wersje nadwoziowe: 3-drzwiowy hatchback, kombi, roadster, cabrio, coupe

Pojemność bagażnika: hatchback 160 l, kombi 260 l

Silniki benzynowe w Mini R56:

1.4 (75 i 95 KM)
1.6 (75, 90 i 98 KM)
1.6 (120 i 122 KM)
1.6 turbo (174 i 184 KM)

Silniki Diesla w Mini R56:

1.6 (90 i 109 KM)
1.6 (112 KM)
2.0 (112 KM)
2.0 (143 KM)

Odmiany sportowe: Mini JCW 1.6 turbo (211 i 218 KM)

Zanim przejdziemy do konkretów o samym samochodzie, należałoby krótko wspomnieć o problematyce z jego nazewnictwem. Ogólnie auto jest znane jako "Mini R56" lub "Mini produkowane od 2006 roku".

Producent różnie nazywał wersje tego modelu, zależnie od silnika. Podstawowe auta nazywają się Mini One i Mini One D (D od diesla). Wyżej mamy Mini Coopera i Coopera D z silnikami o mocy ponad 100 KM.

Cooper S i Cooper SD to jakby wersje sportowe z doładowanymi jednostkami benzynowymi i najmocniejszymi dieslami, natomiast naprawdę sportowe są dopiero Coopery JCW z mocą ponad 200 KM. Faktem jednak jest, że już Cooper S potrafi z powodzeniem stanąć do pojedynku z topowymi odmianami małych hot hatchy konkurencji.

Inna sprawa to wersje nadwozia, których było więcej niż można by się spodziewać. Systematyzując mamy:

Mini hatchback R56
Mini Clubman R55
Mini Cabrio R57
Mini Roadster R59
Mini Coupe R58

Warto wspomnieć, że Mini Clubman to takie kombi, które bardziej stylistyką niż walorami użytkowymi nawiązuje do tradycyjnego nadwozia kombi. W praktyce nawet trudno określić liczbę drzwi bowiem licząc klasycznie, po otworach, to jest autem 3-drzwiowym, ale licząc same zawiasy, to łącznie ma 5 drzwi.

Zagadka dnia: ile drzwi ma Mini Clubman? © fot. mat. prasowe / Mini

Teraz konkrety. Głównym obszarem zainteresowania powinien być silnik samochodu, bowiem to on generuje najpoważniejsze usterki i najwyższe koszty. Najbardziej ryzykownym motorem jest benzynowy 1.6 o mocy 120 i 184 KM. Ma rozbudowany kłopotliwy osprzęt, spory apetyt na olej, a co za tym idzie - istnieje spore ryzyko zatarcia. Słabsze wersje niż 90 KM nie dają przyjemności z jazdy. Jeśli celujecie tak nisko, to niezłym wyborem jest Mini One z jednostką 1.4.

Pomimo niezbyt dobrych opinii o niemiecko-francuskich silnikach THP i VTi, wiele zależy od historii auta. Są bowiem zadbane egzemplarze, które mają już ponad 200 tys. km przebiegu i jeżdżą bezproblemowo. Kluczem do tego była regularna kontrola i wymiana oleju.

Mini coupe i roadster to jedna baza - cecha wspólna to dwumiejscowe nadwozie. © fot. mat. prasowe / Mini

Najlepszym wyborem w gamie silników jest średnio pasujący do charakteru auta diesel 1.6, który pochodzi z koncernu PSA. Motor o mocy 90 KM daje minimum osiągów, ale też bardzo niskie koszty serwisu i napraw. Wersja 109-konna pozwoli już przyspieszyć do setki w ok. 10 s i jest bardzo dobrą konstrukcją. Oczywiście zawsze możne zdarzyć się usterka typowa dla współczesnych diesli, ale w przypadku tego silnika nie pochłonie ona majątku.

Diesle występowały także w odmianie 2-litrowej i są to już silniki BMW - trwałe, ale droższe w naprawach i serwisie.

Poza silnikami obszarem, który ulega awarii najczęściej, jest elektryka. Włączniki, przełączniki, światła, zamki, klimatyzacja, wyposażenie... to wszystko sprawia nie lada problemy. Im więcej działa w kupowanym samochodzie, tym lepiej.

Wielką zaletą samochodu jest jego prowadzenie, dlatego ważne jest, by zawieszenie utrzymać w dobrej kondycji. Na szczęście nie jest to obszar szczególnie wymagający, choć tylna oś pracuje na układzie wielowahaczowym.

Wnętrze, które po prostu trzeba polubić © fot. mat. prasowe / Mini

Właściciel Mini R56 powinien uzbroić się w cierpliwość i znosić wszystkie drobne usterki samochodu. Jednak auto z reguły odpali i dojedzie do celu. Dobrym rozwiązaniem jest znalezienie w okolicy warsztatu, który weźmie auto pod opiekę i zna się na rzeczy.

Uwaga na części - są bardzo drogie, jeśli przypadkowy warsztat kupuje je w typowej hurtowni. Przed oddaniem auta do naprawy warto się rozeznać w rynku, bowiem można tu zaoszczędzić naprawdę sporo. Przy odpowiednim podejściu (odpowiednim warsztacie) Mini R56 nie jest bardzo drogie w użytkowaniu.