Uważaj na takie miejsca. Zasada prawej strony, ale inaczej
Jeżeli znaki nie nakazują inaczej, pierwszeństwo na drodze przysługuje pojazdowi nadjeżdżającemu z prawej strony. Dotyczy to zarówno skrzyżowań, jak i zmiany pasa ruchu. Jednak nie wszyscy stosują się do niepisanej zasady, obowiązującej nie tylko na skrzyżowaniach, lecz także przy zmianie kierunku jazdy lub włączaniu się do ruchu.
Skrzyżowanie to obszar, gdzie przecinają się dwie drogi na tym samym poziomie, z wyjątkiem dróg gruntowych i wewnętrznych. Podczas wjazdu z drogi wewnętrznej na drogę publiczną, kierowca według przepisów włącza się do ruchu. Warto w takim miejscu przestrzegać zasady prawej strony, ale nie tej z kodeksu drogowego.
Chodzi o to, że wyjeżdżając z takiej drogi w prawo, kierowcy – czekając na możliwość wyjazdu – zwracają uwagę głównie na ruch z lewej strony. Gdy z lewej nie nadjeżdża żaden pojazd, włączają się do ruchu skręcając w prawo. Ponieważ nie jest to stricte skrzyżowanie, istnieje możliwość wyprzedzania w tego typu miejscach. W związku z tym, podczas skrętu w prawo, należy upewnić się co do sytuacji zarówno po lewej, jak i prawej stronie, by nie znaleźć się nagle na kursie kolizyjnym z wyprzedzającym pojazdem z prawej strony.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Offroad Marcina: Defender czy Wrangler - który jest lepszą terenówką?
A gdyby to było skrzyżowanie?
Takie same zasady powinny być przestrzegane na skrzyżowaniach, nawet przy widocznej podwójnej ciągłej linii. Przed wykonaniem skrętu w prawo, należy skontrolować sytuację po obu stronach, ponieważ pojazdy mogą nadjeżdżać zarówno zgodnie z przepisami, jak i łamiąc je, np. zakaz wyprzedzania na skrzyżowaniu. W momencie kolizji z takim pojazdem, paradoksalnie to my odpowiadamy za zdarzenie.
Złe zachowanie innych kierowców nie zwalnia nas z konieczności zachowania ostrożności, co jest zawarte w art. 25.1 ustawy Prawo o ruchu drogowym. Jednocześnie musimy unikać działań mogących wpłynąć na bezpieczeństwo na drodze, nawet jeśli to inni łamią przepisy.
Aby lepiej i mocniej zobrazować sytuację, można to porównać do zbliżania się do przejścia dla pieszych. Mamy obowiązek być ostrożni, a jeśli światło dla nas jest zielone, a dla pieszych czerwone, to mamy pierwszeństwo. Niemniej jednak, widząc pieszego znajdującego się na przejściu, nawet niezgodnie z prawem, musimy go przepuścić i absolutnie nie możemy w niego wjechać tylko dlatego, że on łamie prawo.
W przypadku kolizji na skrzyżowaniu z kierowcą, który w takim miejscu wyprzedza, sytuacja będzie wyglądać tak: otrzyma on mandat za złamanie przepisów, również za kolizję, ale my będziemy współodpowiedzialni spowodowania kolizji, bo zmieniliśmy kierunek jazdy nie zachowując ostrożności. To nasze działania doprowadziły do zderzenia, a gdybyśmy powstrzymali się od jazdy, kolizja by się nie zdarzyła. Mamy obowiązek unikać powodowania zagrożenia na drodze jeśli to możliwe, nawet kiedy inni uczestnicy łamią przepisy.