Ultrarzadkie Ferrari 512 TR Spider sprzedane za astronomiczną kwotę

W miniony weekend w Londynie pod aukcyjny młotek RM Sotheby’s trafiła kolekcja "Factory Fresh": rzadkich sportowych aut z ekstremalnie niskim przebiegiem. Wśród nich było jedno z zaledwie trzech zbudowanych Ferrari 512 TR Spider z 1993 roku, które osiągnęło niezwykle wysoką cenę, jak na samochód z tego okresu.

Ferrari 512 TR SpiderFerrari 512 TR Spider
Źródło zdjęć: © Materiały prasowe | RM Sothebys
Błażej Buliński

2 226 875 funtów, czyli w przeliczeniu ok. 11,5 mln złotych, zdecydował się zapłacić nabywca Ferrari 512 TR Spider z 1993 roku. Powstały tylko trzy sztuki poliftowej Testarossy, a ten jest jedyny na świecie w oryginalnej konfiguracji z nadwoziem w kolorze Blu Cobalto i praktycznie dziewiczym wnętrzem ze skóry Connolly w odcieniu Blu Scuro. Płaski, dwunastocylindrowy silnik o pojemności 4,9 l praktycznie jest jeszcze w fazie docierania: przez 30 lat poprzedni właściciel przejechał tym samochodem tylko 570 kilometrów. Auto brało udział między innymi w obchodach 50-lecia powstania marki w Rzymie w 1997 roku.

  • Ferrari 512 TR Spider
  • Ferrari 512 TR Spider
  • Ferrari 512 TR Spider
  • Ferrari 512 TR Spider
  • Ferrari 512 TR Spider
  • Ferrari 512 TR Spider
[1/6] Ferrari 512 TR Spider Źródło zdjęć: Materiały prasowe | RM Sothebys

Dla porównania: na tej samej aukcji sprzedało się też niemal identyczne Ferrari 512 TR (kolorystyka: Blu Sera Metallizzato/Blu Scuro) za "zaledwie" 138 tys. funtów. Subtelna różnica polega jednak na tym, że takich aut z zamkniętym nadwoziem powstało 88 sztuk, a licznik przebiegu tego egzemplarza wskazuje 54 860 km.

Oba samochody należały do Alfreda Tana, oficjalnego przedstawiciela Ferrari w Singapurze i wielkiego entuzjasty tej marki. W latach 80. i 90. Tan utrzymywał bliskie relacje nie tylko z szefami Ferrari, lecz także Pininfariną oraz rodziną królewską w Brunei. To dzięki niemu w 1990 roku Pinifarina zbudowała dla Sułtana Brunei serię unikalnych Ferrari, w tym kilka egzemplarzy Testarossy z otwieranym dachem. Jedno z tych aut rok temu zostało sprzedane na aukcji również w Londynie za 1 467 500 funtów (~ 7,5 mln zł). Przebieg tamtego egzemplarza był jeszcze niższy: 413 km. Ferrari nigdy nie planowało otwartej wersji Testarossy. Ale już dwa lata po debiucie tego modelu, w 1986 roku, Pininfarina zbudowała pierwszą Testarossę Spider specjalnie dla Gianniego Agnelliego, prezesa imperium Fiata.

512 TR Spider ma w porównaniu z Testarossą Spider zmodernizowany przód (zgodny ze stylistyką zapoczątkowaną przez model 348 w 1989 r.), większe hamulce i felgi oraz silnik mocniejszy o 38 KM (Tipo 113G z układem zasilania Bosch Motronic M2.7 i zwiększonym stopniem sprężania). Zespół napędowy jest o 30 mm niżej zawieszony, co poprawia dynamiczne właściwości.

  • Bentley Turbo R Drophead Coupe
  • Bentley Turbo R Drophead Coupe
  • Bentley Turbo R Drophead Coupe
  • Bentley Turbo R Drophead Coupe
  • Bentley Turbo R Drophead Coupe
  • Bentley Turbo R Drophead Coupe
  • Bentley Turbo R Drophead Coupe
[1/7] Bentley Turbo R Drophead Coupe Źródło zdjęć: Materiały prasowe | RM Sotheby's

Ferrari 512 TR Spider było najdroższym samochodem sprzedanym w miniony weekend w Londynie podczas aukcji RM Sotheby’s. Z należącej do Alfreda Tana kolekcji "Factory Fresh" na aukcję trafiło aż 20 aut, głównie Ferrari (17 sztuk). Większość z nich wyróżniały bardzo niskie przebiegi. Poza Ferrari TR Spiderem szczególnie ciekawy jest też Bentley Turbo R Drophead Coupe z 1991 r. To jedna z dwóch sztuk przerobionych przez Pininfarinę. Przebieg wynosi zaledwie 460 mil. Samochód nie osiągnął minimalnej ceny 400 tys. funtów. Za podobne pieniądze można było też kupić Jaguara XJ220, który od wyjazdu z fabryki w 1993 roku pokonał na własnych kołach tylko 46 mil! Cena minimalna 395 tys. funtów nie została osiągnięta.

  • Jaguar XJ220
  • Jaguar XJ220
  • Jaguar XJ220
  • Jaguar XJ220
  • Jaguar XJ220
[1/5] Jaguar XJ220 Źródło zdjęć: Materiały prasowe | RM Sotheby's

Właściciela zmieniło za to Ferrari 550 Barchetta: za samochód z kierownicą po prawej stronie zbudowany w 48 egzemplarzach w 2001 r. nabywca wyłożył 308 750 funtów. Na liczniku tej sztuki: 220 km. Widać, że Alfred Tan albo nie lubił jeździć swoimi samochodami, ale nie miał do tego okazji. Nowi właściciele jego aut mają teraz dylemat: jeździć i cieszyć się swoimi nabytkami zgodnie z przeznaczeniem czy zachować je w stanie niemal dziewiczym, z symbolicznym przebiegiem.

  • Ferrari 550 Barchetta
  • Ferrari 550 Barchetta
  • Ferrari 550 Barchetta
  • Ferrari 550 Barchetta
[1/4] Ferrari 550 Barchetta Źródło zdjęć: Materiały prasowe | RM Sotheby's

Wybrane dla Ciebie

Mandat dla rowerzysty jak dla kierowcy. Niektóre kary mogą zaskoczyć
Mandat dla rowerzysty jak dla kierowcy. Niektóre kary mogą zaskoczyć
Ulubieniec Polaków zyska nowy napęd. Znamy datę premiery
Ulubieniec Polaków zyska nowy napęd. Znamy datę premiery
Fiat Grande Panda potaniał. Ofertę uzupełnił prosty silnik
Fiat Grande Panda potaniał. Ofertę uzupełnił prosty silnik
Wywiad: To on odpowiada za projekt BMW Neue Klasse. "Szansa jedna na pokolenie, by zacząć od czystej kartki papieru"
Wywiad: To on odpowiada za projekt BMW Neue Klasse. "Szansa jedna na pokolenie, by zacząć od czystej kartki papieru"
​Pierwszy kontakt z nowym BMW iX3: nadal chcesz tego diesla? [wideo]
​Pierwszy kontakt z nowym BMW iX3: nadal chcesz tego diesla? [wideo]
Duster i Bigster z nowym napędem. To będą mistrzowie oszczędzania
Duster i Bigster z nowym napędem. To będą mistrzowie oszczędzania
Wyższa stawka za badanie techniczne. Ministerstwo podało konkretną datę
Wyższa stawka za badanie techniczne. Ministerstwo podało konkretną datę
Pierwsza jazda: Kia Sportage po liftingu - coś trzeba było zrobić
Pierwsza jazda: Kia Sportage po liftingu - coś trzeba było zrobić
Roman Forbrich o imporcie aut z Dubaju i samym arabskim mieście. Nie wyobraża sobie jednej rzeczy
Roman Forbrich o imporcie aut z Dubaju i samym arabskim mieście. Nie wyobraża sobie jednej rzeczy
Sprawdzają każdą umowę. 351 tys. Polaków zapłaci wysoką karę
Sprawdzają każdą umowę. 351 tys. Polaków zapłaci wysoką karę
Droższe "blachy", dowód rejestracyjny i prawo jazdy. Idą zmiany przepisów
Droższe "blachy", dowód rejestracyjny i prawo jazdy. Idą zmiany przepisów
"Mogą demoralizować kierowców". Ekspert o projekcie zmian w przepisach
"Mogą demoralizować kierowców". Ekspert o projekcie zmian w przepisach