Tyle kosztuje nowe BMW X5. Za cenę niektórych dodatków można kupić niezłe auto

Premiera nowego BMW X5 wzbudziła sporo kontrowersji. Choć od razu samochód daje się poznać jako kolejne wcielenie świetnie sprzedającego się modelu, wiele osób nie mogło pogodzić się z jeszcze większymi nerkami czy tylnymi światłami przypominającymi auta z Korei. Kierunek wyznaczony przez Adriana van Hooydonka (przeczytaj wywiad Mateusza Żuchowskiego z tym projektantem) podzielił fanów.

Trudno jednak spodziewać się, by sprzedaż X5 gwałtownie spadła. Klienci będą mieli do wyboru jedną z trzech wersji silnikowych. Gamę otwiera wysokoprężny model xDrive30d, który oznacza (wbrew obowiązującym trendom, lecz zgodnie z logiką) trzylitrowego, sześciocylindrowego diesla o mocy 265 KM. Takie egzemplarze BMW X5 wycenione są na minimum 330 800 zł.

Nieco droższą propozycją okazuje się wersja xDrive40i z benzynową, sześciocylindrową jednostką benzynową generującą 340 KM. Wszystkie X5 mają ośmiobiegową przekładnię automatyczną. Za wersję benzynową zapłacimy 337 900 zł. Najmocniejsze X5 to M50d, które z wysokoprężnego silnika wyciąga 400 KM. Takie auto to już wydatek minimum 442 100 zł.

Minimum, bowiem, jak to w przypadku BMW, można będzie mocno zindywidualizować swoje auto. Zacznijmy od tak prozaicznej rzeczy jak kolor – za metalizowany lakier musimy zapłacić 5149 zł. Później w cenniku robi się ciekawie. 21-calowe felgi, w zależności od wzoru, wycenione są nawet na 24 469 zł, panoramiczny dach kosztuje 14 161 zł, a pakiet sportowy M – 28 321 zł.

Można zdecydować się też na wybierak biegów i pokrętła wykonane za szkła kryształowego (3347 zł) czy obszyć sobie deskę rozdzielczą skórą (7467 zł). Co bardziej kreatywni właściciele mogą nawet podwoić wartość auta samymi dodatkami. Pierwsze egzemplarze BMW X5 właśnie wyjeżdżają na drogi.