Unitel Mazda MX-5 Cup (2022) © fot. Paweł Kucharski

Tutaj ze zwykłego śmiertelnika zrobią z ciebie kierowcę wyścigowego. Pojechałem w polskim pucharze Mazdy MX-5

Mateusz Żuchowski

Choć w Polsce wydaje się to wyjątkowo trudne, to jest to teraz możliwe. Wystarczy parę weekendów i (nadal racjonalny) budżet, by zostać najprawdziwszym zawodnikiem wyścigowym. Będzie wiele wyzwań, ale i sporo korzyści – wszystkie raczej inne od tych, których się spodziewasz.

Jadę autostradą prawym pasem 110 km/h i nie mam ochoty przyspieszyć nawet o odrobinę. Emocje związane z prędkościami cały czas buzują w moim ciele i pozostaną tam jeszcze chyba z tydzień.

Wracam właśnie do domu z Toru Poznań, gdzie przez ostatnie cztery dni pędziłem czasem blisko 200 km/h, walczyłem z innym kierowcami błotnik w błotnik i robiłem różne inne rzeczy, które na drogach publicznych są absolutnie nie do pomyślenia, a w tych wyjątkowych okolicznościach są w zupełności legalne.

Unitel Mazda MX-5 Cup (2022)
Unitel Mazda MX-5 Cup (2022) © fot. Paweł Kucharski

Tak podziałał na mnie Unitel Mazda MX-5 Cup, czyli organizowany przez polski oddział Mazdy puchar wyścigowy, w którym może wziąć udział każdy. Początkowe założenie było nawet takie, że jest to inicjatywa skierowana głównie do tych kierowców, którzy dopiero chcą zacząć swoją przygodę z motorsportem i z pomocą szerokiego zaplecza profesjonalistów dojść do poziomu prawdziwego kierowcy wyścigowego.

Jako że program ten realizowany jest od zeszłego sezonu, w tym roku poziom szybko osiągnął wysoki poziom jak najbardziej adekwatny do rangi Wyścigowych Samochodowych Mistrzostw Polski, w ramach których jest on przeprowadzany pod egidą Polskiego Związku Motorowego. Stawka kilkunastu uczestników jest więc obecnie bardzo zróżnicowana, od początkujących po wyrobionych wychowanków serii.

Unitel Mazda MX-5 Cup (2022)
Unitel Mazda MX-5 Cup (2022) © fot. Paweł Kucharski

Na jedną z sześciu rund tego sezonu do tego grona dołączyłem również ja. Mój cel: zobaczyć jak wygląda jedyna polska seria wyścigowa z zapleczem producenta samochodów od środka i co może zmienić na skostniałej polskiej scenie motorsportu.

Puchar Unitel Mazda MX-5 Cup w praktyce: jak wygląda i co trzeba mieć, by do niego dołączyć?

Po pierwsze: trzeba mieć pieniądze. Czy duże, czy małe – to zależy od punktu widzenia. Uczestnictwo w pełnym sezonie startów, na który składa się sześć rund (na które składają się z kolei treningi, kwalifikacje i dwa wyścigi) wynosi nieco ponad 100 tys. zł. Daje to kwotę blisko 20 tys. zł za trzy- lub czterodniowy wypad na tor.

Unitel Mazda MX-5 Cup (2022)
Unitel Mazda MX-5 Cup (2022) © fot. Paweł Kucharski

Z jednej strony to potężna suma, za którą wiele osób ułożyłoby sobie całe życie, ale w realiach motorsportu pojeździć na takim poziomie taniej raczej się nie da. Przejechanie tej samej (jednej!) rundy Toru Poznań w wyczynowym Cuprze Leonie z serii TCR albo Porsche 911 GT3 Cup realnie potrafi kosztować nawet sto tysięcy złotych, a i tak chętnych Polaków na takie przedsięwzięcia nie brakuje.

Kilkanaście tysięcy złotych to tak naprawdę koszt dużo bliższy udziałowi w jednej z jednodniowych torowych imprez dla amatorów pokroju Lamborghini Drive Club albo Porsche Track Experience Masters. Jazda pucharową Mazdą – mimo że wolniejszą – to w praktyce daleko inne, dużo poważniejsze doświadczenie.

Unitel Mazda MX-5 Cup (2022)
Unitel Mazda MX-5 Cup (2022) © fot. Paweł Kucharski

Taki start to w końcu udział w prawdziwym sporcie wyczynowym w randze zawodów z cyklu Mistrzostw Polski. Przygotowania do niego zaczynają się już na wiele tygodni wcześniej. W pewnym sensie uczestnik staje się prawdziwym sportowcem jeszcze przed przybyciem na tor. Najpierw potrzebne jest zdobycie długiej listy dokumentów: licencji wyścigowej uzyskanej po zdaniu egzaminu, legitymacji członka jednego z krajowych automobilklubów zrzeszonych w ramach PZMot, oraz atestów od lekarza sportowego i psychologa.

Przed wyczekiwaną wizytą na torze świeżo upieczony zawodnik musi jeszcze skompletować całą wymaganą regulaminem odzież z określonym atestem FIA: kombinezon, bieliznę, buty, kask i system HANS.

Unitel Mazda MX-5 Cup (2022)
Unitel Mazda MX-5 Cup (2022) © fot. Paweł Kucharski

Przewaga pucharu Mazdy polega na tym, że na tym etapie kończą się zmartwienia zawodnika. Organizator bierze na siebie wszystko związane z pozyskaniem i obsługą aut, zarówno przed, w trakcie, jak i po wyścigu. Uczestnik po prostu wsiada i z czystą głową wyjeżdża na tor. Kto nie próbował swoich sił w motorsporcie nie jest sobie w stanie wyobrazić jak wielki jest to komfort i w praktyce również korzyść finansowa.

Wsparcie ze strony samego producenta to bardzo duży atut tej serii i szczerze żałuję, że w tej chwili nie ma żadnej innej marki samochodów w Polsce, której w podobnym wymiarze zależałoby na rozwinięciu krajowej sceny wyścigowej (częściowo próbuje tego dokonać Toyota z pucharem Toyota Racing Cup, kilka lat temu został zakończony program mającego duże zasługi dla polskiego motorsportu puchar Kia Platinum Cup).

Unitel Mazda MX-5 Cup (2022)
Unitel Mazda MX-5 Cup (2022) © fot. Paweł Kucharski

Ten ruch polskiego oddziału Mazdy pokazuje, w DNA której marki naprawdę czai się sport, a kto tylko się tym sportem reklamuje. Choć w Polsce zaangażowanie producenta z Hiroszimy w wyścigi nie jest powszechnie znane, w rzeczywistości historia na tym froncie jest godna osobnego akapitu w tym tekście. Jeszcze na przełomie lat 60. i 70. Mazda rywalizowała w próbach długodystansowych zarówno w Europie, jak i USA, czego efektem – w dużym skrócie – było zwycięstwo tego producenta w 1991 roku w legendarnym wyścigu 24h Le Mans jako pierwszego producenta z Japonii.

Dużo ważniejsza dla tysięcy początkujących zawodników z całego świata jest rola Mazdy MX-5. Już od momentu debiutu pierwszej generacji w 1989 roku ten lekki i rewelacyjny pod względem dynamicznym roadster z trwałym silnikiem wolnossącym zapowiadał się na świetny materiał na prostą i przystępną cenowo wyścigówkę. I te nadzieje spełnił w wielu organizowanych na przestrzeni ostatnich dekad pucharów w różnych częściach świata.

Unitel Mazda MX-5 Cup (2022)
Unitel Mazda MX-5 Cup (2022) © fot. Paweł Kucharski

Trzy dekady później decyzję o organizacji podobnego pucharu podjął polski oddział Mazdy. Najnowsza generacja MX-5 została przygotowana do tego zadania własnymi siłami, nad Wisłą, rękami i doświadczeniem bardzo uznanego na scenie wyścigowej warsztatu TG Auto z Warszawy.

Zakres zmian balansuje pomiędzy topowym poziomem osiągów i bezpieczeństwa a racjonalizacją kosztów przygotowania i eksploatacji. Jest tu więc klatka bezpieczeństwa i prawdziwe wyścigowe podzespoły takich tuzów motorsportu jak OMP, Sabelt i Sparco, ale są tez cenione za dobry stosunek ceny do jakości hamulce StopTech oraz fabryczny silnik Skyactiv-G o pojemności 2 l.

Unitel Mazda MX-5 Cup (2022)
Unitel Mazda MX-5 Cup (2022) © fot. Paweł Kucharski

Dzięki niewielkim zmianom w układach dolotowym i wydechowym jego moc została zwiększona ze 184 do 200 KM. Wagę auta udało się nieznacznie obniżyć do poziomu tuż poniżej tony. Więcej o zakresie zmian technicznych w tym samochodzie pisałem w relacji z pierwszych jazd pucharową Mazdą MX-5 w roku 2020.

Od tamtego czasu w konstrukcji wprowadzono kilka udoskonaleń, które mają na celu poprawę trwałości samochodu i wyników na torze. Zmieniono między innymi układ chłodzenia i wprowadzono wyczynowe opony typu slick firmy Hankook. Auta wszystkich uczestników są identyczne.

Unitel Mazda MX-5 Cup (2022)
Unitel Mazda MX-5 Cup (2022) © fot. Paweł Kucharski

Wyścigi to nie hobby. To sposób na życie

A kim są sami uczestnicy? Po przyjechaniu na padok Toru Poznań i zapoznaniu się z nimi mogę ich podzielić na dwa typy. Pierwszy to zawodnicy z dużym doświadczeniem również międzynarodowym, dla których starty Mazdą to kolejny etap kariery motorsportowej. Drugi to przedsiębiorcy, którzy doszli już do nieźle funkcjonujących biznesów i mogą sobie pozwolić na takie spełnienie pasji.

Nie można ich jednak nazwać amatorami. Nawet jeśli na tory wyścigowe przybywają tylko na kilka weekendów w roku, to widać, że puchar Mazdy stał się ważnym elementem ich życia. Są wysportowani i skupieni przed każdym wyjazdem na tor. W padoku chcą się wzajemnie wspierać, choć po drugiej stronie barykady sytuacja staje się dużo bardziej nerwowa. Na temat startów porozmawiałem z absolutnym debiutantem w wyścigach, Krzysztofem Boguszem, oraz jednym z najbardziej doświadczonych zawodników w stawce, Konradem Czaczykiem.

Unitel Mazda MX-5 Cup (2022)
Unitel Mazda MX-5 Cup (2022) © fot. Paweł Kucharski

Mazda MX-5 Cup to pierwsze prawdziwe wyścigi, w jakich biorę udział. Zaczęło się dość przypadkowo: do chłopaków z TG Auto jeździłem moim cywilnym autem i myślałem o przygotowaniu go do sportu. Zamiast tego pojawił się dużo lepszy pomysł na zakup drugiego samochodu przeznaczonego typowo do jazdy po torze.

Po pierwszych testach na Torze Modlin pojechałem z zespołem Mazdy na wyścig długodystansowy do Brna. To był moment, w którym już w to wsiąkłem. Cała otoczka i emocje wokół wyścigu, atmosfera w padoku i uczestniczenie w tym z perspektywy pierwszej osoby na żywo to jest coś czego doświadczenia życzyłbym każdemu chociaż trochę interesującemu się motorsportem.

Z Czech udało się też wrócić z pucharem za 3. miejsce w klasie, czego zasługą była głównie świetna robota naszych mechaników z TG Auto oraz bezawaryjność Mazdy. Samochód bez problemu przyjął ciężar ośmiogodzinnej wysokoobrotowej walki na torze, a zjazdy do pitlane ograniczały się jedynie do zmian kierowców, tankowania, wymiany opon i klocków hamulcowych, co w przypadku innych samochodów nie było takie oczywiste.

Tutaj nie sposób nie wspomnieć o wszystkich zaletach samego samochodu oraz całej formuly "arrive and drive", gdzie jako kierowca w pucharze nie interesuje nas praktycznie nic poza tym, żeby wyrobić licencję (co jest naprawdę proste i szybkie), kupić odpowiednie wyposażenie kierowcy i po prostu wsiadać i jeździć. Organizator zajmuje się całą procedurą budowy, przygotowania, serwisowania auta i logistyką.

Nie musimy poświęcać na to swojego czasu i nie ponosimy żadnych dodatkowych kosztów z tytułu zużycia eksploatacyjnego samochodu. To było coś, co przekonało mnie do uczestnictwa, gdyż na zajmowanie się tym wszystkim samemu nie mam czasu. Oczywiście, że można bawić się w ten sport taniej, ale tutaj mamy do dyspozycji nowy samochód na konkretnych częściach stworzonych do wyścigów.

Jeszcze rok temu nigdy w życiu za kierownicą samochodu wyścigowego nawet nie siedziałem, po torze jeździłem raptem kilka razy, nie licząc Gran Turismo i Assetto Corsy. Cały udział w pucharze był więc dla mnie skokiem na bardzo głęboką wodę, ale ja traktuje go typowo treningowo i tak aby się czegoś nauczyć, bo warunki ku temu są świetne. Stawka kierowców w tym roku jest bardzo mocna, z licznymi tytułami, również zagranicznymi.

Natomiast w MX-5 Cup rewelacyjne jest to, że z każdym z nich można porozmawiać i wymienić się doświadczeniami, których oczywiście oni mają znacznie więcej. Atmosfera jest świetna i to chyba widać podczas całego weekendu wyścigowego, gdzie wszyscy spędzamy wiele czasu razem. Tutaj nie ma jakiegoś traktowania z góry, bo ktoś słabiej jeździ, każdy jest tutaj, żeby się dobrze bawić i zdaje się, że nieźle to wychodzi.

Organizator i mechanicy też wykonują kawał dobrej roboty, żeby każdy się tutaj dobrze czuł. Z mechanikami można zawsze porozmawiać na temat zachowania i ustawienia samochodu, mamy również dostęp do telemetrii, tak więc jest co analizować i z czego wyciągać wnioski. Dzięki wszystkim ludziom, którzy uczestniczą w MX-5 Cup, tę głęboką wodę jest jednak znacznie łatwiej przebrnąć i myślę, że niewiele jest lepszych miejsc, w które mógłbym trafić.

Oczywiście motorsport bywa również bezlitosny i oprócz świetnej zabawy trzeba być również przygotowanym na bolesne porażki (szczególnie na początku) i nieszczęśliwe zdarzenia, jak chociażby to, gdy podczas pierwszego weekendu wyścigowego mój samochód uczestniczył w kolizji spowodowanej przez innego kierowcę. W zderzeniu brały auta z różnych klas, od Lamborghini Huracana po Kię Picanto.

Jeśli jednak ktoś zapytałby mnie czy warto wziąć udział w pucharze Mazdy, to odpowiem krótko: tak. Jak bardzo bym się nie starał. to słowa nie opiszą tego. co się przeżywa w takcie jazdy. Być może jednak słowa te w jakimś stopniu przekonają chociaż jedną osobę, która ma takie samo marzenie w głowie i tak samo niewielkie doświadczenie w motorsporcie.

Krzysztof Bogusz
Konrad Czaczyk i Mateusz Żuchowski
Konrad Czaczyk i Mateusz Żuchowski © fot. Paweł Kucharski

Dorastałem na Florydzie, ale niedawno postanowiłem przeprowadzić się ze Stanów Zjednoczonych do Polski. W USA od wielu lat rozwijałem swoją karierę wyścigową i wiedziałem, że przeprowadzka nie oznacza końca mojej kariery, a raczej początek nowego etapu rozwoju. Zacząłem czytać o wszystkich możliwościach ścigania się w Polsce i trafiłem na Unitel MX-5 Cup Poland.

Mając już doświadczenie z wyścigami Mazdy w Stanach i będąc ogromnym fanem modelu MX-5 od razu wiedziałem, że to jest coś dla mnie. Napisałem do organizatora pucharu i już po paru emailach wiedziałem, że ten puchar jest dokładnie tym czego szukałem. Widziałem, że organizacja była na naprawdę wysokim poziomie, a organizatorzy kierują się pasją do wyścigów i do tych wspaniałych aut.

Już po pierwszym teście w kwietniu wiedziałem, że podjąłem dobra decyzję. Auta są szybkie i świetnie przygotowane, a rywalizacja między kierowcami pucharu jest na wysokim poziomie, co tylko potwierdził pierwszy weekend wyścigowy.

Auta Mazda MX-5 tworzą idealne auto wyścigowe. Lekkie auto z napędem na tył jest świetne pod względem zarówno radości w prowadzeniu jak i uczenia się podstaw teorii wyścigowej. Dlatego zachęcam wszystkich potencjalnych kierowców, tych z doświadczeniem jak i tych dopiero zaczynających swoją przygodę z motorsportem, by dobrze przyjrzeli się temu pucharowi.

Konrad Czaczyk

Konrad zachowywał dobry humor pomimo wypadku, który miał miejsce na ostatniej rundzie pucharu w deszczowych warunkach. Incydent ten przypomina, że takie wyścigi to coś dużo poważniejszego niż weekendowa zabawa. Sam dobitnie przekonuję się o tym już pierwszego dnia, gdy zaplanowane mam cztery treningi. Wyjeżdżam na tor pełen samochodów z różnych serii. Teoretycznie są to auta dużo wolniejsze, czyli na przykład Fiaty 500 czy Mini ze zorganizowanych w Polsce oddolnie serii wyścigowych tych aut.

Unitel Mazda MX-5 Cup (2022)
Unitel Mazda MX-5 Cup (2022) © fot. Paweł Kucharski

Każde z tych aut prowadzi jednak sportowiec, który korzysta z pełni możliwości swojej maszyny w pogoni za jak najlepszym wynikiem. Silniki ryczą, opony na rozgrzanym asfalcie piszczą, a pośrodku tego całego cyklonu znajduję się ja i na swoich pierwszych metrach próbuję się dotrzeć z mazdą, jednocześnie unikając kontaktu z barierami albo innymi startującymi.

Wyczynowa MX-5 mimo stosunkowo skromnej mocy okazuje się naprawdę szybkim autem, które na prostej startowej potrafi zbliżyć się do 200 km/h. Wymaga ode mnie nie tylko umiejętności, ale i odwagi oraz siły. Przez cztery półgodzinne sesje nawet nie zbliżyłem się do pełni jej możliwości, ale i tak tego wieczora do łóżka padam wyczerpany od wysiłku fizycznego i psychicznego. A to przecież dopiero trening.

Unitel Mazda MX-5 Cup (2022)
Unitel Mazda MX-5 Cup (2022) © fot. Paweł Kucharski

Kolejnego dnia budzę się znacznie wcześniej niż zwykle. W głowie kotłuje się już przejęcie i plan, że w nowy dzień, z nowymi siłami (i z nowymi oponami) w kwalifikacjach wreszcie dam z siebie wszystko. Moje ambicje są jednak szybko i brutalnie powstrzymane przez mój błąd: już na trzecim okrążeniu tracę kontrolę nad autem i wypadam poza tor, nieznacznie uszkadzając auto.

Co za dramat! Na szczęście zapewnieni na miejscu przez organizatora mechanicy bardzo szybko radzą sobie z takim wyzwaniem i samochód jest gotowy do startu w wyścigu. Złość ustępuje szybko miejsca radości, ale dalszą część emocjonalnego rollercoastera zapewniają mi sędziowie z toru, którzy znajdują takie przepisy, by mi bardziej utrudnić moją przygodę z motorsportem niż ją ułatwić.

Unitel Mazda MX-5 Cup (2022)
Unitel Mazda MX-5 Cup (2022) © fot. Paweł Kucharski

To codzienność wielu polskich zawodników. Pozostaje pogodzić się z faktem, że to element naszej rzeczywistości. Nie potrzeba od razu Formuły 1. Nawet na naszym domowym podwórku, choć skromnym i kameralnym, w wyścigach jest tyle samo dobrych i złych emocji, polityki i nieoczekiwanych zwrotów akcji.

Moje doświadczenie z kwalifikacji i kilka innych (znacznie poważniejszych) incydentów, które mają miejsce przez ten weekend w innych seriach wyścigowych z szybszymi autami sprawiają, że w dwóch finałowych wyścigach skupiam się już przede wszystkim na dojechaniu do mety w jednym kawałku. Mogę przynajmniej popatrzeć na piękną, zażartą, bardzo wprawną i ostrą, a jednocześnie uczciwą walkę, jaką przede mną toczą Konrad Czaczyk i Nikodem Wierzbicki.

Unitel Mazda MX-5 Cup (2022)
Unitel Mazda MX-5 Cup (2022) © fot. Paweł Kucharski

Takich scen wyprzedzania i wpadania na jeden zakręt w kilka aut sunących na uślizgu tylnej osi nie powstydziłaby się żadna z zagranicznych serii, do których w tej chwili mimo wszystko nadal chętniej lgną polscy kibice motorsportu. Unitel Mazda MX-5 Cup zasługuje na ich uwagę nie tylko ze względu na to, co się dzieje na torze, ale również dlatego, że dzięki takim przedsięwzięciom na polskich torach coś w ogóle się jeszcze dzieje. Choć z różnych względów już od przyszłego sezonu ten polski puchar chętniej zacznie odwiedzać obiekty poza granicami naszego kraju…

A co z uczestnictwem? Ja po czterech dniach na torze wracam do domu całkowicie przemaglowany, z mętlikiem w głowie, ale i nieopisaną radością. Przekroczyłem kolejne swoje bariery, zawiązałem nowe, wspaniałe znajomości, zyskałem kolejne doświadczenie wyścigowe. Rozwinąłem się nie tylko jako kierowca, ale i jako człowiek.

…i całkiem legalnie i odpowiedzialnie wyszalałem się za kółkiem. Polecam to każdemu, kto czuje w sobie potrzebę prędkości – nie tylko ze względu na obecny taryfikator mandatów.

Źródło artykułu: WP Autokult

Wybrane dla Ciebie

Ostateczne potwierdzenie. Niemiecki gigant ma duże problemy
Ostateczne potwierdzenie. Niemiecki gigant ma duże problemy
Mandat dla rowerzysty jak dla kierowcy. Niektóre kary mogą zaskoczyć
Mandat dla rowerzysty jak dla kierowcy. Niektóre kary mogą zaskoczyć
Ulubieniec Polaków zyska nowy napęd. Znamy datę premiery
Ulubieniec Polaków zyska nowy napęd. Znamy datę premiery
Fiat Grande Panda potaniał. Ofertę uzupełnił prosty silnik
Fiat Grande Panda potaniał. Ofertę uzupełnił prosty silnik
Wywiad: To on odpowiada za projekt BMW Neue Klasse. "Szansa jedna na pokolenie, by zacząć od czystej kartki papieru"
Wywiad: To on odpowiada za projekt BMW Neue Klasse. "Szansa jedna na pokolenie, by zacząć od czystej kartki papieru"
​Pierwszy kontakt z nowym BMW iX3: nadal chcesz tego diesla? [wideo]
​Pierwszy kontakt z nowym BMW iX3: nadal chcesz tego diesla? [wideo]
Duster i Bigster z nowym napędem. To będą mistrzowie oszczędzania
Duster i Bigster z nowym napędem. To będą mistrzowie oszczędzania
Wyższa stawka za badanie techniczne. Ministerstwo podało konkretną datę
Wyższa stawka za badanie techniczne. Ministerstwo podało konkretną datę
Pierwsza jazda: Kia Sportage po liftingu - coś trzeba było zrobić
Pierwsza jazda: Kia Sportage po liftingu - coś trzeba było zrobić
Roman Forbrich o imporcie aut z Dubaju i samym arabskim mieście. Nie wyobraża sobie jednej rzeczy
Roman Forbrich o imporcie aut z Dubaju i samym arabskim mieście. Nie wyobraża sobie jednej rzeczy
Sprawdzają każdą umowę. 351 tys. Polaków zapłaci wysoką karę
Sprawdzają każdą umowę. 351 tys. Polaków zapłaci wysoką karę
Droższe "blachy", dowód rejestracyjny i prawo jazdy. Idą zmiany przepisów
Droższe "blachy", dowód rejestracyjny i prawo jazdy. Idą zmiany przepisów