Tuningowe podsumowanie roku 2012

Jak rok temu, najczęściej opisywaliśmy samochody naszych zachodnich sąsiadów - Audi, BMW, Mercedesy, Porsche i Volkswageny. Pojawiały się także Toyoty, Nissany i pojazdy wielu innych marek, choć w znacznie mniejszych ilościach od niemieckich produktów. Duża liczba niemieckich samochodów wynika prawdopodobnie z bliskości naszych krajów i dobrej reklamy firm tuningowych, które walczą o przetrwanie na rynku.

Na Autokulcie pojawiały się zarówno wozy bardzo popularne - jak Volkswagen Golf, jak i zupełnie niespotykane (przynajmniej na razie) - jak Ferrari F12berlinetta. Model GT9 Vmax zaliczyłem do oddzielnej marki o nazwie 9ff - powód takiej decyzji zrozumiecie, gdy przeczytacie tekst o tym aucie.

Warto zwrócić uwagę, że Fordy i Ople pojawiły się w dość skromnej liczbie. Generalnie w rodzinie Forda dominowały samochody zza oceanu (Mustangi), Fiest próżno było szukać. Podobnie jak produkowane w Europie Fordy, Ople kierowane są do osób, których nie stać na Mercedesy czy BMW. Ludzie lub firmy kupujące Focusy (poza wersjami RS) czy Insignie raczej nie myślą o ich tuningu, a nawet jeśli o nim myślą, to zwykle ogranicza się on do wymiany kół i dołożenia spojlera, a nie kompleksowych modyfikacji za duże pieniądze. W związku z tym oferta tunerów również jest dość skromna. Irmscher zamknął swoją siedzibę główną w Niemczech (pozostają jeszcze bazy w innych krajach, które są jednak znacznie mniejsze) uzasadniając to faktem, że słaba sprzedaż Opli odbijała się na sprzedaży części do ich tuningu i w pewnym momencie firmie przestało się opłacać przygotowywanie pakietów modyfikacyjnych do samochodów z Rüsselsheim.

W przyszłym roku prawdopodobnie pojawi się sporo przerobionych nowych Porsche 911. Być może pod koniec roku na drogi wyjadą pierwsze stuningowane nowe 911 GT3. Również Ferrari F12berlinetta i Lamborghini Aventador LP700-4, Volkswagen Golf (VII), a także Nissan GT-R i Subaru BRZ/Toyota GT 86 powinny być rozchwytywane przez tunerów. Będzie więc się działo.