Ercole Spada (1938 - 2025) © WP Autokult | archiwum Stellantis

Zmarł Ercole Spada. To on narysował sedana, którego doskonale znasz

Mateusz Żuchowski

Ercole Spada pozostał w cieniu swoich znajomych włoskich projektantów-celebrytów, tymczasem podczas liczącej pół wieku kariery projektował wszystko od dostępnych dziś za grosze japońskich terenówek po ikony motoryzacji, które dziś zmieniają właścicieli za równowartość kilkunastu milionów złotych. Zmarł 3 sierpnia w wieku 88 lat.

Urodzony w 1937 r. pod Mediolanem jako syn inżyniera w fabryce tkanin, Ercole Spada należał do jednego pokolenia z Giorgietto Giugiaro, Marcello Gandinim i Leonardo Fioravantim, dzięki któremu włoski design trząsł całym światowym przemysłem motoryzacyjnym. Za sprawą wychowania przez wielkich mistrzów pokroju Bertone, Pininfariny i Zagato oraz sprzyjających okoliczności gospodarczych, projektanci ci weszli na sam szczyt doskonałości wzornictwa samochodowego już w nieprawdopodobnie młodym wieku.

Spada być może największe dzieło swojego życia (a na pewno najcenniejsze - każdy z 19 wyprodukowanych egzemplarzy jest dziś warty blisko 3 miliony dolarów) ukończył w wieku zaledwie 23 lat jako ledwo drugi projekt w swojej karierze.

Jak wielu chłopców w jego czasach, wyrastał w fascynacji samochodami i spędzał każdą wolną chwilę na ich rysowaniu. Zgodnie z oczekiwaniami ojca ukończył studia inżynieryjne w Mediolanie, ale wykształcenie to postarał się połączyć ze swoją pasją. Po zakończeniu edukacji wysłał listy do działających po sąsiedzku Abartha, Alfy Romeo i Zagato.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Ferrari Roma Spider – tak działa świat luksusu

Projekt, który uczynił go nieśmiertelnym w wieku 23 lat

Odpowiedziała ta trzecia firma - wówczas jeden z najbardziej uznanych na świecie twórców karoserii dla samochodów wyścigowych. Prowadzący ją wtedy syn założyciela Elio Zagato zadał mu na rozmowie kwalifikacyjnej tylko dwa pytania: czy umie rysować projekty samochodów w skali 1:1 i czy skończył studia. Po uzyskaniu twierdzących odpowiedzi na obydwa wskazał mu jego nowe biurko.

O ile jego pierwszy projekt Spady, wykonany dla umierającej już wtedy brytyjskiej firmy Bristol przeszedł bez większego echa, drugi - omawiany dwa akapity wyżej Aston Martin DB4 GT Zagato - po premierze na targach samochodowych w Londynie w 1960 r. z miejsca awansował go do światowej czołówki stylistów.

Aston Martin DB4 GT Zagato (1960)
Aston Martin DB4 GT Zagato (1960) © WP Autokult | Aston Martin

Wymowne, że w gruncie rzeczy był to projekt bardzo prosty i podporządkowany funkcji. W porównaniu do standardowego, drogowego Astona Martina DB4, którego nadwozie zaprojektował starszy kolega Spady Federico Formenti w nieodległej Carrozzeria Touring, wyczynowy odpowiednik powstały u Zagato wyzbyty był wszelkich ozdób dyktowanych ówczesnymi trendami, jak chromowany grill czy wystające ogony wieńczące tył.

Z tych założeń wynikł projekt wydajny w wyścigach, ale również o wybitnej, ponadczasowej estetyce, tak wysoko ocenianej po dziś dzień. To właśnie taka filozofia pracy Spady, którą on sam nazywał "funkcjonalną elegancją", charakteryzowała jego dzieła aż do ostatniego z nich, które powstało jeszcze w 2008 r.

Jego znakiem rozpoznawczym był uwieczniony zresztą już w nazwie tego ostatniego projektu, które Ercole Spada tworzył już po siedemdziesiątce ze swoim synem Paolo (również uznanym projektantem dla wielu czołowych producentów oraz wykładowcą designu samochodowego) oraz polskim projektantem Wojtkiem Sokołowskim, ostro ścięty, skrócony tył "coda tronca".

Alfa Romeo TZ2 (1964)
Alfa Romeo TZ2 (1964) © WP Autokult | archiwum Alfa Romeo

To właśnie ten element zawarł w podsumowującym jego karierę projekcie Spada Codatronca TS. Droga do jego powstania rozpoczęła się już w pierwszym roku prac Spady 48 lat wcześniej. Wykorzystując swoje inżynieryjne wykształcenie oraz wiedzę o przeprowadzanych w latach 30. eksperymentach szwajcarskiego specjalisty z dziedziny aerodynamiki Wunibalda Kamma (w wyniku którego powstał prototypowy BMW 328 z 1940 r.), doszedł do własnej interpretacji tak zwanego "ogona Kamma", który wygląda jakby w pewnym miejscu (niedaleko za tylną osią) ostatnia część nadwozia została po prostu odcięta jednym, prostym ruchem z wykorzystaniem gigantycznego noża.

Jak miały dowieść rozwijające te założenia w kolejnych latach projekty Alfy Romeo Giulietty SZ, następnie SZ2, 2600 SZ, aż w końcu najbardziej znanych Giulii TZ i TZ2, nieoczywisty pomysł Spady przyczynił się do zwiększenia prędkości maksymalnych wyczynowych wozów, jak również stabilności przy takich prędkościach - przez co z czasem stał się domyślny na najsłynniejszych wyścigach po obydwu stronach Oceanu, gdzie inspirowali się nim zarówno Porsche, jak i Shelby.

Ercole Spada przy pracy
Ercole Spada przy pracy © WP Autokult | archiwum Ercole Spady

Twórca aut, które doskonale pamiętasz z polskich ulic

Podobnie jak jego koledzy z branży, młody Spada był niezwykle płodnym projektantem: żył samochodami dzień i noc, nieustannie rysując i modelując prototypy. Na przestrzeni 10 lat pracy w Zagato stworzył dla tej pracowni 30 funkcjonujących samochodów, a w międzyczasie zdążył jeszcze zbudować swoją autorską inicjatywę nowoczesnego buggy na bazie Fiata 500 o nazwie Zanzara (wł. komar).

O ile z braku funduszy projekt ten zakończył żywot na jednym prototypie, dał on wielce doświadczonemu już w młodym wieku Spadzie uzasadniony apetyt na wypłynięcie na szersze wody i podbicie świata. W 1970 r. przeszedł do konkurencyjnego studia Carrozzeria Ghia, które już wtedy było własnością Forda, co otworzyło mu drzwi do zaprojektowania propozycji następcy Forda GT40 o nazwie GT70 oraz odważnej interpretacji Mustanga.

BMW 750iL E32 (1987)
BMW 750iL E32 (1987) © WP Autokult | archiwum BMW

Nim ta została pokazana światu, Spada przeniósł się już do Niemiec. Po krótkim i nieudanym pobycie w Audi przeniósł się do BMW, gdzie objął pozycję głównego szefa designu, zwolnioną przez przechodzącego na emeryturę innego giganta designu, Francuza Paula Bracqa.

Podczas trwającego kilka lat (do 1983 r.) pobytu w Monachium pod wodzą Spady zaprojektowano dwa modele, które na dekady zdefiniowały styl BMW, dla wielu po dziś dzień pozostającym tym najdoskonalszym i jedynym słusznym. Wyznaczyły go seria 7 generacji E32 (z lat 1986 - 1994) oraz seria 5 generacji E34 (produkcja w latach 1988 - 1996).

Spada odszedł z BMW na rzecz intratnej posady w bliższym mu geograficznie i sentymentalnie Turynie, gdzie koncern Fiata powołał do życia własne, bardzo nowoczesne w założeniach biuro projektowe I.De.A. Institute. W nim Spada (wspólnie między innymi z kolejnym polskim projektantem, zmarłym niestety w 2024 r. Justynem Norkiem) zaprojektował wiele doskonale z polskich ulic włoskich hitów z okresu lat 80. i 90: Fiaty Tipo i Temprę, Lancię Dedrę i Kappę oraz Alfę Romeo 155.

Nissan Terrano II (1993)
Nissan Terrano II (1993) © WP Autokult | archiwum Nissan

Pozostające oficjalnie niezależne od turyńskiego koncernu studio oferowało swoje usługi również innym producentom samochodów - stąd się wziął wkład Spady w takie projekty jak wczesny SUV Nissana o nazwie Terrano, małe autko miejskie Daihatsu Move, czy budżetowe coupe Mazda MX-3.

Na koniec swojej kariery w latach 90. powrócił po latach do Zagato, po czym wspierał w pracy robiącego już wtedy robiącego karierę w światowym designie syna. Paolo Spada jest jednym z wielkiej liczby działających dziś na całym świecie projektantów, których inspirował jego dorobek - mimo, że jako człowiek nigdy nie był postacią szerzej znaną. Stronił od uroczystości z oficjelami, czy nawet targów samochodowych, zamiast tego preferując zacisze własnej pracowni. Działał w niej niemal do końca swoich dni.

Źródło artykułu: WP Autokult

Wybrane dla Ciebie

Mandat dla rowerzysty jak dla kierowcy. Niektóre kary mogą zaskoczyć
Mandat dla rowerzysty jak dla kierowcy. Niektóre kary mogą zaskoczyć
Ulubieniec Polaków zyska nowy napęd. Znamy datę premiery
Ulubieniec Polaków zyska nowy napęd. Znamy datę premiery
Fiat Grande Panda potaniał. Ofertę uzupełnił prosty silnik
Fiat Grande Panda potaniał. Ofertę uzupełnił prosty silnik
Wywiad: To on odpowiada za projekt BMW Neue Klasse. "Szansa jedna na pokolenie, by zacząć od czystej kartki papieru"
Wywiad: To on odpowiada za projekt BMW Neue Klasse. "Szansa jedna na pokolenie, by zacząć od czystej kartki papieru"
​Pierwszy kontakt z nowym BMW iX3: nadal chcesz tego diesla? [wideo]
​Pierwszy kontakt z nowym BMW iX3: nadal chcesz tego diesla? [wideo]
Duster i Bigster z nowym napędem. To będą mistrzowie oszczędzania
Duster i Bigster z nowym napędem. To będą mistrzowie oszczędzania
Wyższa stawka za badanie techniczne. Ministerstwo podało konkretną datę
Wyższa stawka za badanie techniczne. Ministerstwo podało konkretną datę
Pierwsza jazda: Kia Sportage po liftingu - coś trzeba było zrobić
Pierwsza jazda: Kia Sportage po liftingu - coś trzeba było zrobić
Roman Forbrich o imporcie aut z Dubaju i samym arabskim mieście. Nie wyobraża sobie jednej rzeczy
Roman Forbrich o imporcie aut z Dubaju i samym arabskim mieście. Nie wyobraża sobie jednej rzeczy
Sprawdzają każdą umowę. 351 tys. Polaków zapłaci wysoką karę
Sprawdzają każdą umowę. 351 tys. Polaków zapłaci wysoką karę
Droższe "blachy", dowód rejestracyjny i prawo jazdy. Idą zmiany przepisów
Droższe "blachy", dowód rejestracyjny i prawo jazdy. Idą zmiany przepisów
"Mogą demoralizować kierowców". Ekspert o projekcie zmian w przepisach
"Mogą demoralizować kierowców". Ekspert o projekcie zmian w przepisach