To była kwestia czasu. Tuner zdejmuje limiter prędkości z nowych volvo

Pytanie brzmiało nie czy, ale kiedy tunerzy zajmujący się nowymi volvo zdejmą elektroniczny kaganiec. Fabryczny limit prędkości maksymalnej to w tych samochodach 180 km/h. Pojawiły się pierwsze oferty, ale operacja nie jest tania.

Volvo V60 Polestar na torze ŁódźVolvo V60 Polestar na torze Łódź
Źródło zdjęć: © fot. Mateusz Żuchowski
Mateusz Lubczański

Volvo chce promować się jako producent samochodów na wskroś bezpiecznych, a jednym z elementów tego planu jest wprowadzenie limitera prędkości ustawionego na 180 km/h. Takie wyposażenie pojawiło się we wszystkich modelach z rocznika modelowego 2021. Można się zastanawiać, czy 180 km/h to nadal nie za dużo. Złośliwi twierdzą, że chodzi o ochronę elementów mechanicznych, które "wymiękają" przy utrzymaniu wyższych prędkości przez dłuższy czas.

Niezależnie od powodów, nie każdy klient jest gotowy na takie ograniczenie. Niemiecka (jakżeby inaczej!) firma Heico Sportiv pod koniec listopada będzie w stanie zaoferować zdjęcie elektronicznego kagańca. Dzięki temu prędkość maksymalna auta wzrośnie od 30 do 70 km/h.

Nie jest to jednak tani zabieg. Operacja na modelu z serii 40 – czyli na razie najmniejszym szwedzkim SUV-ie – kosztuje od 1112 do 1198 euro. Większa seria 60 – zarówno sedany, kombi jak i SUV-y – to już nawet 1370 euro. Topowa seria 90 zamyka się kwotą 1543 euro.

Nie jest to operacja tania, ale nie dziwi fakt, że do takiego rozwiązania doszli Niemcy. To jedyny kraj który ma odcinki autostrad bez ograniczeń prędkości, a kierowcy nierzadko przekraczają prędkość 180 km/h. Wbrew pozorom w tym kraju o wiele większy nacisk kładzie się nie na limity prędkości na autostradzie, a na zachowanie odpowiedniej odległości. Na niemieckich autostradach można spotkać fotoradary, których zadaniem jest badanie tylko tego parametru.

Ominięcie systemu bezpieczeństwa… daje nadzieje kierowcom. Od 2022 roku samochody sprzedawane w Unii Europejskiej będą wyposażone w układ ISA. To – przynajmniej we wstępnych założeniach – układ odczytujący znaki drogowe i ograniczający moc w taki sposób, by pojazd zwolnił do obowiązującej prędkości na danym terenie. Oczywiście, kierowca będzie mógł system "ominąć", ale samo pojawienie się takiej elektroniki budzi olbrzymie emocje.

Badania z Wielkiej Brytanii wskazują, że 54 proc. kierowców będzie chciało kupić samochód bez układu ISA, a 68 proc. badanych zadeklarowało, że będzie wyłączać system przy każdej podróży, tak jak ma to miejsce np. z modułem start/stop. Ten ostatni można deaktywować przy pomocy elektroniki. Nie będzie więc dziwne, gdy i ISA zostanie wyłączona przez jakiegoś tunera.

Źródło artykułu: WP Autokult

Wybrane dla Ciebie

Ma być jak w Japonii. Władze UE zmieniają zdanie co do samochodów
Ma być jak w Japonii. Władze UE zmieniają zdanie co do samochodów
Kultowa marka z USA wraca. Niemcy wykorzystali trend Trumpa
Kultowa marka z USA wraca. Niemcy wykorzystali trend Trumpa
Pierwszy Delphi Art Car pokazany podczas wyścigu górskiego
Pierwszy Delphi Art Car pokazany podczas wyścigu górskiego
Miejsca do lądowania. Armia nie korzystała z nich 20 lat
Miejsca do lądowania. Armia nie korzystała z nich 20 lat
Pięć "stówek" miesięcznie i jeździsz wygodnym autem. Presja działa
Pięć "stówek" miesięcznie i jeździsz wygodnym autem. Presja działa
Zostały po zamachu na WTC. Samochody, do których nikt nie wrócił
Zostały po zamachu na WTC. Samochody, do których nikt nie wrócił
Na którym biegu auto pali najmniej? Sprawdziliśmy i wiemy dokładnie
Na którym biegu auto pali najmniej? Sprawdziliśmy i wiemy dokładnie
"Wilcze oczy" coraz częściej przy polskich drogach. Zobacz, czym są
"Wilcze oczy" coraz częściej przy polskich drogach. Zobacz, czym są
Nowy obowiązek w samochodach. UE już podała, kiedy zacznie obowiązywać
Nowy obowiązek w samochodach. UE już podała, kiedy zacznie obowiązywać
Wielki powrót Testarossy. Ferrari 849 to nowa hiperhybryda z Maranello
Wielki powrót Testarossy. Ferrari 849 to nowa hiperhybryda z Maranello
To koniec Jeepa Wranglera w Polsce. Ostatnie egzemplarze na sprzedaż
To koniec Jeepa Wranglera w Polsce. Ostatnie egzemplarze na sprzedaż
Test: Ineos Grenadier – jeszcze lepszy i do tego tańszy
Test: Ineos Grenadier – jeszcze lepszy i do tego tańszy