Renault Trafic SpaceClass vs. Mercedes V250d © fot. Maciej Rowiński

Test: Renault Trafic SpaceClass vs. Mercedes Klasy V – prestiż prestiżowi nierówny

Filip Buliński

Reanult niedawno odświeżyło Trafica, a wraz z nim wersję SpaceClass, mającą grać rolę tej luksusowej. Postanowiłem więc sprawdzić, czy faktycznie można poczuć się w niej prestiżowo. Model porównałem z autem, któremu luksusu odmówić nie można – Mercedesem Klasy V.

Dziś producenci nawet budżetowych marek, robią wszystko, żeby zapewnić kierowcy i pasażerom, choć odrobinę prestiżu. Jak? Chociażby nieco lepszymi materiałami, dostępem do opcji zaczerpniętych z wyższych segmentów czy elementami wykończeniowymi, które mają nam to poczucie po prostu zapewnić. Ale cytując klasyka z polskiego filmu: "życia nie oszukasz".

Zadanie jest o tyle trudniejsze w przypadku dużych vanów i minibusów, które muszą dodatkowo umiejętnie zamaskować swoje dostawcze powiązania. Kilka miesięcy temu Renault przeprowadziło lifting Trafica, także w "luksusowej i prestiżowej" wersji SpaceClass. Jak możemy przeczytać w informacji prasowej, "spełnia oczekiwania najbardziej wymagających kierowców i pasażerów poszukujących wszechstronności, przestrzeni i komfortu na najwyższym poziomie", a jego przeznaczeniem jest m.in. przewóz VIP-ów. Dlatego postanowiłem rzucić go na głęboką wodę i sprawdzić, czy faktycznie możemy tu mówić o wspomnianym luksusie i prestiżu, porównując go z jednym z liderów w tej klasie – Mercedesem Klasy V.

Renault Trafic SpaceClass vs. Mercedes Klasy V
Renault Trafic SpaceClass vs. Mercedes Klasy V © fot. Maciej Rowiński

Troszkę pudru jeszcze nikomu nie zaszkodziło

Zacznę jednak od zmian, których doczekał się Trafic. Trzeba przyznać, że konstrukcja nie jest już pierwszej świeżości, a Renault w ciągu ostatnich lat wykonało nietypowe manewry, bowiem w 2019 r. przeprowadziło pierwszy lifting, by pod koniec 2020 r. dorzucić kolejne zmiany, które zagościły w modelu oferowanym od wiosny tego roku.

Na nowo ukształtowany został przód auta, który doczekał się bardziej pionowej atrapy chłodnicy, nowego zderzaka oraz reflektorów o prostszym kształcie. Po więcej zmian trzeba zajrzeć do środka, gdzie znajdziemy nową deskę rozdzielczą, nowy zestaw przełączników do klimatyzacji z chromowanym wykończeniem, nowe listwy ozdobne, a na schowki wygospodarowano więcej miejsca. Żeby być skrupulatnym – dokładnie 86 litrów.

Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
Zdjęcie ilustracyjne do artykułu

Z punktu widzenia kierowcy ważnym dodatkiem jest teraz 8-calowy wyświetlacz multimediów oraz łączność z Android Auto i Apple Car Play. Na koniec uzupełniono asystentów jazdy m.in. o aktywny tempomat, aktywny system wspomagania nagłego hamowania system monitorowania martwego pola oraz układ kontroli pasa ruchu. Nowa i pojemniejsza jest także czołowa poduszka powietrzna, ale chyba nie obrazicie się, jeśli wam powiem, że jej nie przetestowałem.

Przyznacie, że rewolucji nie ma, ale w końcu to tylko lifting, a nie całkiem nowa generacja, na którą jeszcze trochę poczekamy. Czy jednak porównywanie go z Klasą V to nie za dużo? Niektórzy z was stwierdzą pewnie, że Trafikowi bliżej byłoby do Vito. Ten jednak bardziej odpowiada potrzebom dużej rodziny niż ewentualnemu przewozowi VIP-ów i nie oferuje wielu udogodnień, a skoro Renault stawia SpaceClassa tak wysoko w hierarchii "prestiżu", to potrzebny jest też godny konkurent.

Renault Trafic SpaceClass vs. Mercedes Klasy V
Renault Trafic SpaceClass vs. Mercedes Klasy V © fot. Maciej Rowiński

W przypadku Klasy V ostatni lifting przeprowadzany był w 2019 r., co miejscami jest odczuwalne, np. w interfejsie komputera pokładowego. Z zewnątrz, jak przystało na mercedesa, mimo niekorzystnego kształtu nadwozia, prezentuje się zgrabnie i stosunkowo elegancko, szczególnie w błękicie cavansytu za dodatkowe 4,2 tys. zł. Nie będę jednak rozwodził się nad stylistyką. Oczywiste jest, że wizerunkowo lepiej będzie wypadał mercedes, ale muszę przyznać, że nowy kształt reflektorów w połączeniu ze zmodyfikowanym pasem w renault sprawił, że przód pozbył się niepotrzebnego, żeby nie powiedzieć kiczowatego, wyrazu, a zyskał powagi i eleganckiego wydźwięku.

Zapraszam do salonu

Znacznie ważniejszym aspektem, szczególnie z punktu widzenia potencjalnego przeznaczenia takiego auta, jest wnętrze, szczególnie za przesuwnymi drzwiami. O ile fotele w obu autach są na podobnym poziomie, jeśli chodzi o wygodę siedzenia i oba mają podłokietniki z dwóch stron, tak łatwiej nimi manipulować w renault. Dzięki obrotowym platformom, w zależności od kaprysu naszego czy pasażerów, możemy zmienić ustawienie bez zbędnego wysiłku. W przypadku mercedesa już się napocimy – fotele trzeba wypiąć z szyn i obrócić, a wierzcie mi, siedziska nie należą do lekkich.

Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
Zdjęcie ilustracyjne do artykułu

Jeśli ustawimy fotele z 2. i 3. rzędu przodem do siebie, więcej miejsca na nogi uświadczymy w renault. Muszę tu jednak zaznaczyć, że mercedes przyjechał do testu w wersji pośredniej długościowo – decydując się na najdłuższy wariant, pozbędziemy się wrażenia podróżowania w przedziale pociągu sprzed dekady. I dopłacimy przy okazji 6 tys. zł.

Samo wykończenie i akcesoria dbające o komfort pasażerów z tyłu lepiej wypadają w przypadku Klasy V. Co prawda znajdziemy w renault oddzielną regulację klimatyzacji, jednak Francuzi mogliby się postarać o nieco nowocześniejszy panel obsługi, który niewiele różni się od tego, stosowanego przez volkswagena w pierwszym Sharanie w latach 90. Poza wielkimi połaciami twardego plastiku nie możemy się tu też spodziewać żadnych urozmaiceń. Jest po prostu szaro, nudno i ponuro. Spragnieni wrażeń mogą się za to wychylić przez odsuwane okno – w mercedesie dostępne jest tylko uchylane i wymaga dodatkowej dopłaty 1,5 tys. zł.

Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
Zdjęcie ilustracyjne do artykułu

Z pozycji pilota

Przesiadając się do przodu, Renault starało się urozmaicić kokpit m.in. ładnymi listwami dekoracyjnymi i dodaniem chromu w niektórych miejscach. Efekt nie zachwyca, ale daje przynajmniej poczucie, że nie jedziemy tylko zwykłym dostawczakiem, gdzie toniemy w morzu czarnego plastiku. Choć i tak go tu nie brakuje, podobnie jak przynajmniej skrawka miękkiego obicia na oparciu od strony drzwi.

W tego typu autach nieocenione są także schowki – na dokumenty, papiery, drobne, butelkę wody czy czego dusza zapragnie. W renault ich rozmieszczenie i ilość zasługuje na dużą pochwałę z jednym małym wyjątkiem – wysuwanej szuflady po stronie pasażera, którą można otworzyć do końca bez problemu, o ile jedziemy bez pasażera, albo jest on pozbawiony kończyn dolnych. Nie jest to nowe rozwiązanie w autach Renault i zastanawiam się, dlaczego ktoś wciąż uważa, że to świetny pomysł. Owszem, dzięki temu dostęp do rzeczy schowanych w środku jest łatwiejszy, ale znowu wracamy do punktu wyjścia – pod warunkiem, że obok nikt nie siedzi.

Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
Zdjęcie ilustracyjne do artykułu

W przypadku mercedesa, w kontekście schowków, czułem niedosyt. Poza wnękami w drzwiach i dużej, zamykanej półce pod centralną częścią deski rozdzielczej nie możemy liczyć na nic więcej. Dodatkowy tunel środkowy wymaga dopłaty, ale za to może mieć chłodzoną i grzaną wnękę na napoje. W Trafiku, poza kieszeniami w drzwiach i centralnym schowkiem z indukcyjną ładowarką, do dyspozycji są przydatne dwa zamykane schowki na szczycie deski rozdzielczej – jeden z nich jest dodatkowo wyposażony w 2 gniazda USB.

Jakość spasowania elementów to kolejny punkt dla Trafika. Chociaż znacznie elegantszy kokpit z lepszymi materiałami spotkamy w Klasie V, to którego miejsca nie dotkniemy, wydobędzie się z niego donośny i nieprzyjemny trzask, który był problemem praktycznie wszystkich mercedesów z tego typu deską. Na szczęście podczas jazdy ta niedogodność nie daje się we znaki. O ile ergonomia obsługi klimatyzacji dzięki fizycznym pokrętłom we francuskim busie także jest wzorowa, tak reszta po prostu kuleje. Nie wspomnę o systemie multimedialnym działającym w ślimaczym tempie, ale czarę goryczy przelewa proces regulacji głośności.

Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
Zdjęcie ilustracyjne do artykułu

Nie wystarczy zamiana fizycznego pokrętła na dotykowe pola – najpierw trzeba pole z "+" i "-" wywołać dotykowym przyciskiem z ikoną głośnika na lewym pasku. Czasem mam wrażenie, że Francuzi są mistrzami w komplikowaniu najprostszych funkcji. Pasażerowi łatwiej będzie wychylić się do kierowcy i sięgnąć do joysticka przy kolumnie kierowniczej, niż bawić się z ekranem.

Chcesz być dorosły, musisz się zachowywać jak dorosły

W tego typu samochodach, poza możliwościami transportowymi, udogodnieniami i mnogością konfiguracji siedzeń, ważna jest też oczywiście sama wygoda jazdy. I to właśnie tu najbardziej odznacza się dystans, jaki dzieli mercedesa i renault, mimo aspiracji do świata prestiżu tego drugiego. Klasę V można tutaj spokojnie określić jako limuzynę przebraną za vana. Zawieszenie w kojący sposób wybiera nierówności, dzięki selektywnym amortyzatorom, a cały samochód zdaje się po prostu płynąć po asfalcie, znacznie lepiej odcinając pasażerów od warunków zewnętrznych.

Renault Trafic SpaceClass
Renault Trafic SpaceClass © fot. Maciej Rowiński

Napęd na tylną oś sprawia też, że znacznie lepszy niż w renault jest promień zawracania. A przecież mając pod sobą ponad 5 m auta, zwrotność, szczególnie pod ciasnymi hotelowymi podjazdami, jest nieoceniona. Pod kątem wyciszenia i sposobu resorowania, Trafikowi nie udaje się w pełni zamaskować jego dostawczych powiązań. O ile wcześniej chwaliłem go za niezłe spasowanie, tak skrzypiące plastiki w tylnej części i głośno pracujące zawieszenie, któremu brakuje ogłady, odezwą się na nierównościach. Natomiast zamykając przesuwne drzwi, dźwięk przypomina obcowanie z "rasowym" dostawczakiem.

Testowy Renault Trafic wyposażony był w najmocniejszy, 170-konny silnik Diesla 2.0 dCi i 6-biegowy automat, natomiast mercedes krył 190-konnego turbodiesla 2.0 (wyżej w hierarchii jest jeszcze 239-konny) i bardzo płynnie zmieniającą biegi 9-stopniową skrzynię automatyczną. Na dobrą sprawę w obu autach dynamika jest na zadowalającym poziomie, a samo wyprzedzanie, o ile zaplanowane z odpowiednim zapasem, nie stanowi problemu.

Mercedes Klasy V
Mercedes Klasy V © fot. Maciej Rowiński

Także pod kątem spalania oba auta pokazały się z dobrej strony – a przecież aerodynamiką ani masą nie grzeszą. Podczas gdy renault nieco lepiej sprawdził się na trasie krajowej (6,2 l/100 km do 6,4 l/100 km w mercedesie), tak Klasa V, głównie dzięki 9-biegowej skrzyni, uzyskuje lepszy wynik na autostradzie (9,3 l/100 km do 10,1 l/100 km w trafiku). Dodam tylko, że pomiarów wcale nie przeprowadzałem na pusto.

Różnica mniejsza, niż się wydaje

Pozostaje jeszcze ostatnia kwestia do rozstrzygnięcia. Cena. Nie trzeba zaglądać w cennik, żeby się domyślić, że renault będzie tańszy. Pytanie tylko, o ile. Testowany Trafic został wyceniony wraz z wyposażeniem dodatkowym na blisko 240 tys. zł, podczas gdy Klasa V — na 300 tys. zł. Spora różnica, prawda? Postanowiłem jednak trochę pobawić się konfiguratorem i jeśli weźmiemy pod uwagę mercedesa w wersji Avantgarde ze zbliżonym do renault wyposażeniem, jego cena spadnie już do 280 tys. zł.

Renault Trafic SpaceClass vs. Mercedes Klasy V
Renault Trafic SpaceClass vs. Mercedes Klasy V © fot. Maciej Rowiński

Ale to dalej nie koniec. Żeby wyrównać tę walkę, sprawdziłem, ile kosztuje mercedes w najdłuższej wersji (odpowiadającej testowanemu renault) ze słabszym, 163-konnym silnikiem. Jego ceny zaczynają się od 216 tys. zł, podczas gdy cennik Trafika SpaceClass otwiera kwota 195 tys. zł. Różnica topnieje, prawda? Ostatnim krokiem było doposażenie bazowej wersji Klasy V ze słabszym silnikiem do poziomu testowanego renault. Efekt? 263 tys. zł w stosunku do 238 tys. zł w renault. Przy takich kwotach różnica 25 tys. zł nie wydaje się już zaporowa. Tym bardziej jeśli weźmiemy pod uwagę większe możliwości, lepszy poziom wygody i prestiżu, serwowane przez model Mercedesa.

Renault Trafic SpaceClass stara się co prawda z całych sił pokazać swoje możliwości, ale do pełnego spokoju i komfortu podróżowania, by móc je określić prestiżowym, jeszcze trochę brakuje. Zarówno pod kątem resorowania, jakości spasowania, jak i po prostu wyciszenia. Toporność odziedziczona po dostawczych wersjach w niektórych kwestiach wybija się po prostu za mocno, a kilka chromowanych listew, dekoracyjny pas na desce czy "biznesowe" ułożenie foteli nie przeprowadzą rewolucji. Mercedes oferuje tutaj znacznie lepsze warunki, a dodatkowo samym znaczkiem kreuje prestiżowy wizerunek, nie będąc przy tym wcale znacznie droższym. A jeśli tylko nam się zamarzy, możemy do niego domówić znacznie więcej opcji, niż w przypadku renault.

Filip Buliński
Nasza ocena Renault Trafic SpaceClass:
6 / 10
Plusy
  • Wygodne "żonglowanie" ustawieniem foteli
  • Niskie spalanie jak na tę klasę aut
  • Dynamiczny silnik
  • Dużo pojemnych schowków
Minusy
  • Słabe wyciszenie
  • Niepotrzebnie skomplikowana ergonomia obsługi niektórych funkcji
  • Trzeszczące podczas jazdy plastiki
  • Mało wygodne zawieszenie
  • Toporność niektórych rozwiązań
Nasza ocena Mercedes V250d:
8 / 10
Plusy
  • Bardzo wygodne zawieszenie
  • Dobre materiały użyte do wykończenia
  • Świetna skrzynia biegów
  • Duże możliwości konfiguracyjne pod kątem wyposażenia
  • Wyciszenie
Minusy
  • Brak obrotowych platform tylnych foteli
  • Skrzypiąca pod naciskiem deska rozdzielcza
  • Mała liczba schowków
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
[1/12] Źródło zdjęć: |
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
[1/32] Źródło zdjęć: |
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
[1/20] Źródło zdjęć: |
Renault Trafic SpaceClass 2.0 dCi 170 KM 6AT
Pojemność silnika1997 cm³ 
Rodzaj paliwaOlej napędowy 
Skrzynia biegówAutomatyczna, 6-biegowa 
Moc maksymalna:170 KM przy 3500rpm 
Moment maksymalny:380 Nm przy 1500 rpm 
Pojemność bagażnika:1084 l 
Osiągi:
 Katalogowo:Pomiar własny:
Przyspieszenie 0-100 km/h:10,6 s-
Prędkość maksymalna:186 km/h-
Zużycie paliwa (miasto):b.d.8,1 l/100 km
Zużycie paliwa (trasa):b.d.6,2 l/100 km
Zużycie paliwa (autostrada):b.d.10,1 l/100 km
Zużycie paliwa (mieszane):7,1-7,9 l/100 km8,1 l/100 km
Ceny:
 Katalogowa 
Model od:177 350 zł 
Wersja od:195 700 zł 
Cena egzemplarza:237 900 zł 
Mercedes V250d 2.0 Diesel 190 KM 9AT
Pojemność silnika1950 cm³ 
Rodzaj paliwaOlej napędowy 
Skrzynia biegówAutomatyczna, 9-biegowa 
Moc maksymalna:190 KM przy 4200 rpm 
Moment maksymalny:440 Nm przy 1350-2400 rpm 
Pojemność bagażnika:1030 l 
Osiągi:
 Katalogowo:Pomiar własny:
Przyspieszenie 0-100 km/h:9,4 s-
Prędkość maksymalna:205 km/h-
Zużycie paliwa (miasto):b.d.7,6 l/100 km
Zużycie paliwa (trasa):b.d.6,4 l/100 km
Zużycie paliwa (autostrada):b.d.9,3 l/100 km
Zużycie paliwa (mieszane):7,6 l/100 km7,8 l/100 km
Ceny:
 Katalogowa 
Model od:212 239 zł 
Wersja od:254 733 zł 
Cena egzemplarza:300 487 zł 

Wybrane dla Ciebie

Mandat dla rowerzysty jak dla kierowcy. Niektóre kary mogą zaskoczyć
Mandat dla rowerzysty jak dla kierowcy. Niektóre kary mogą zaskoczyć
Ulubieniec Polaków zyska nowy napęd. Znamy datę premiery
Ulubieniec Polaków zyska nowy napęd. Znamy datę premiery
Fiat Grande Panda potaniał. Ofertę uzupełnił prosty silnik
Fiat Grande Panda potaniał. Ofertę uzupełnił prosty silnik
Wywiad: To on odpowiada za projekt BMW Neue Klasse. "Szansa jedna na pokolenie, by zacząć od czystej kartki papieru"
Wywiad: To on odpowiada za projekt BMW Neue Klasse. "Szansa jedna na pokolenie, by zacząć od czystej kartki papieru"
​Pierwszy kontakt z nowym BMW iX3: nadal chcesz tego diesla? [wideo]
​Pierwszy kontakt z nowym BMW iX3: nadal chcesz tego diesla? [wideo]
Duster i Bigster z nowym napędem. To będą mistrzowie oszczędzania
Duster i Bigster z nowym napędem. To będą mistrzowie oszczędzania
Wyższa stawka za badanie techniczne. Ministerstwo podało konkretną datę
Wyższa stawka za badanie techniczne. Ministerstwo podało konkretną datę
Pierwsza jazda: Kia Sportage po liftingu - coś trzeba było zrobić
Pierwsza jazda: Kia Sportage po liftingu - coś trzeba było zrobić
Roman Forbrich o imporcie aut z Dubaju i samym arabskim mieście. Nie wyobraża sobie jednej rzeczy
Roman Forbrich o imporcie aut z Dubaju i samym arabskim mieście. Nie wyobraża sobie jednej rzeczy
Sprawdzają każdą umowę. 351 tys. Polaków zapłaci wysoką karę
Sprawdzają każdą umowę. 351 tys. Polaków zapłaci wysoką karę
Droższe "blachy", dowód rejestracyjny i prawo jazdy. Idą zmiany przepisów
Droższe "blachy", dowód rejestracyjny i prawo jazdy. Idą zmiany przepisów
"Mogą demoralizować kierowców". Ekspert o projekcie zmian w przepisach
"Mogą demoralizować kierowców". Ekspert o projekcie zmian w przepisach