Mazda CX-60 z przyczepą CarbonTear © Autokult | Marcin Łobodziński

Test długodystansowy: Mazda CX-60 w roli holownika przyczepy. Sprawdziłem, ile pali, jak jeździ i co jest jej atutem

Marcin Łobodziński

Długodystansowa Mazda ze mną nie stygła. Przejechała 8 tys. km, z czego prawie 1500 km z przyczepą CarbonTear. Polska firma przygotowała dla redakcji Autokult model charakteryzujący się niskimi oporami i przeznaczeniem również do aut elektrycznych. Jak się sprawdziła z potężnym dieslem Mazdy?

Naszą długodystansową Mazdę już znacie, ale firmę CarbonTear też przedstawialiśmy na łamach Autokultu. Niewielka manufaktura ostatnio przeniosła się z Lublina do Kazimierzówki, graniczącej ze Świdnikiem. Tam odbywa się produkcja i powoli rodzi się pełnoprawny salon sprzedaży. W ostatnich miesiącach Piotr Goral, właściciel CarbonTear, skupia się na produkcji przyczep podłodziowych. Niemniej w ofercie wciąż ma piękne teardropy.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Mazda CX-60 - test napędu i-ACTIV AWD

CarbonTear Sportee - przyczepa

Model Sportee, który przygotowano dla mnie do testu, charakteryzuje się prostotą (np. drzwi tylko z jednej strony) oraz niską masą. Dopuszczalna masa całkowita przyczepy, zależnie od zamówienia, może wynosić od 600 kg wzwyż. Stalowa konstrukcja z niezależnym zawieszeniem ma nadwozie z jesionowego drewna, jak każdy inny model. Pojazd posadzono na 18-calowych felgach z szosowym ogumieniem i pomimo minimalistycznego charakteru dobrze wyposażono.

CarbonTear Sportee
CarbonTear Sportee © Autokult | Marcin Łobodziński

Jednak nie tak dobrze jak testowany przeze mnie rok wcześniej model Mk I GR Gravel. Tu nie ma gniazda do podłączenia prysznica, pełnoprawnej kuchni, nagłośnienia, panelu solarnego, skrzyni transportowej na sprzęgu i drzwi z lewej strony. Jest natomiast bagażnik dachowy z miejscem montażowym dla markizy, a pod tylną klapą kryje się zamontowana na życzenie klienta umywalka. Choć w standardzie jej nie ma. Podobnie jak instalacji wodnej.

CarbonTear Sportee spełnia swoją funkcję w 100 procentach. Należy oczywiście zrozumieć ideę teardropa i oddzielić takie przyczepy grubą kreską od typowych przyczep kempingowych. Zasadnicza różnica jest taka, że w przyczepach kempingowych się przebywa, a w teardropie tylko śpi lub odpoczywa. Tu gotujemy i jemy na zewnątrz, myjemy się na zewnątrz, spędzamy czas na zewnątrz i wszelkie potrzeby fizjologiczne też załatwiamy na zewnątrz.

  • CarbonTear Sportee
  • CarbonTear Sportee
  • CarbonTear Sportee
  • CarbonTear Sportee
  • CarbonTear Sportee
  • CarbonTear Sportee
  • CarbonTear Sportee
  • CarbonTear Sportee
  • CarbonTear Sportee
  • CarbonTear Sportee
  • CarbonTear Sportee
  • CarbonTear Sportee
  • CarbonTear Sportee
  • CarbonTear Sportee
  • CarbonTear Sportee
  • CarbonTear Sportee
  • CarbonTear Sportee
  • CarbonTear Sportee
[1/18] CarbonTear Sportee Źródło zdjęć: Autokult | Marcin Łobodziński

Teardrop to przyczepa, którą podczepiasz, wyjeżdżasz na weekend z planem jednej lub dwóch nocy poza domem i bez żadnych ograniczeń zwiedzasz miejsca, w które nie wjedziesz z tradycyjną przyczepą kempingową. Pewnym wyrzeczeniem jest to, że nie masz toalety, jadalni czy prysznica w kabinie, za to jest zwrotność, pewność prowadzenia, ale przede wszystkim wygląd.

Cytując Piotra Gorala, konstruktora CarbonTear: "Ktoś tam ma kampera, inny ciągnie wielką przyczepę kempingową, a ja mam mieć coś takiego? A może będą się ze mnie śmiać? Jeśli nie masz pewności siebie, dystansu do siebie, nie masz poczucia własnej wartości, to nie kupisz CarbonTear".

Wywiad z Piotrem Goralem znajdziesz w tekście poniżej.

Mazda CX-60 3.3L e-Skyactiv D - samochód

Nasza długodystansowa Mazda została wyposażona w fabryczny, elektrycznie rozkładany i chowany hak holowniczy. Szkoda, że aby dokończyć proces rozkładania/chowania haka, trzeba to zrobić ręcznie. Warto mieć więc w bagażniku rękawiczki.

Mazda CX-60
Mazda CX-60 © Autokult | Marcin Łobodziński

Sprzęganie przyczepy z autem nie jest trudne, bo kamera cofania ładnie prowadzi do haka, choć obraz w końcowej fazie podjeżdżania jest zniekształcony na tyle, że trudno ocenić odległość. Łatwo natomiast uderzyć czarnym fragmentem zderzaka o hak. Po podpięciu przyczepy jej ustawienie było niemal idealne (ok. 1 stopień odchylenia w kierunku pojazdu). Stając więc na równym podłożu, można od razu iść spać.

Producent określił dopuszczalną masę całkowitą dla przyczepy na poziomie 2500 kg. To tylko minimalnie mniej niż wynosi dmc samochodu – 2516 kg. Zatem przy pełnym jego obciążeniu można wykorzystać pełny potencjał dmc.

Hamulec w przyczepie CarbonTear, choć nie jest wymagany prawem,
Hamulec w przyczepie CarbonTear, choć nie jest wymagany prawem, to jest w standardzie. © Autokult | Marcin Łobodziński

Samochód waży ok. 2020 kg z pełnym zbiornikiem paliwa, więc z kierowcą przeciętnej postury zawsze może pociągnąć niemal 2-tonową przyczepę zgodnie z przepisami. Co bardzo istotne, przyczepa z dmc 750 kg nie wprowadza pojazdu jeszcze w strefę opłat drogowych (obowiązkowy e-toll dla zespołu pojazdów przekraczających dmc 3,5 tony).

Idealne dopasowanie - przyczepa stoi równo, jakby stanowiła wypo
Idealne dopasowanie - przyczepa stoi równiutko, co nieczęsto się zdarza © Autokult | Marcin Łobodziński

W połączeniu z przyczepą lekką wychodzi dmc dla zespołu 3226 kg. Bez opłat można ciągnąć przyczepę z dmc do 984 kg. Szkoda tych 16 kg, bo łapałyby się tu przyczepy o standardowym dmc 1000 kg.

Wspomnę jeszcze o tym, co dzieje się z autem po podłączeniu przyczepy. Poza tym, że dostępny jest tryb Towing (o którym za chwilę), ale tracimy tryb Sport (choć o dziwo, czasami działał), nie ma żadnych wspomagaczy. Nawet system odczytywania ograniczeń prędkości nie zmienia trybu pracy na "z przyczepą", a przecież prędkości dopuszczalne się zmieniają. Można sobie ustawić alert przypominający o określonej prędkości.

W zachowaniu rozsądnego tempa jazdy
O zachowaniu rozsądnego tempa jazdy przypomina powiadomienie o przekroczeniu zakładanej prędkości © Autokult | Marcin Łobodziński

Fundamentem jest silnik

Potężne możliwości do ciągania przyczep nie tylko w teorii, ale przede wszystkim w praktyce daje silnik Diesla 3,3 litra e-Skyactiv D o mocy 254 KM. Ogromne znaczenie ma 550 Nm maksymalnego momentu obrotowego i sposób pracy tej jednostki, jakby nigdy nie była obciążona. Oddycha lekko, pełną piersią z pomocą pojedynczej turbosprężarki, ale nadrabiając ponadprzeciętną pojemnością jak na konstrukcję sześciocylindrową.

Mazda CX-60 ma tyle mocy, że lekka przyczepa jest, ale jakby
Mazda CX-60 ma tyle mocy, że lekka przyczepa jest, ale jakby jej nie było. © Autokult | Marcin Łobodziński

To nie tak, że przyczepy nie czuć w czasie jazdy, ale w czasie przyspieszania nie ma się wrażenia nadmiernego obciążenia. Jedynie na bardziej stromych podjazdach skrzynia biegów czasami się gubi. Ale jeśli tak się dzieje, to głównie z powodu nieodpowiedniego trybu pracy napędu.

Tryb Towing to nie marketingowy wymysł

Auto wyposażono w tryb Towing przeznaczony do ciągnięcia przyczep. Odczuwalnie zmienia się sposób pracy skrzyni biegów (zawsze o jedno przełożenie w dół) oraz odpowiedź silnika na dodanie gazu. W przeciwieństwie do trybu sportowego przekładnia zawsze utrzymuje o jedno przełożenie niżej niż standardowo, więc w praktyce nigdy nie włącza ósmego biegu. Ma to na celu zapewnienie kierowcy zawsze bardzo dobrej dynamiki, a w szczególności zapobiega zbyt późnym redukcjom właśnie na podjazdach.

Tryb Towing to inny, moim zdaniem najładniejszy interfejs wskaźn
Tryb Towing to inny, moim zdaniem najładniejszy interfejs wskaźnik © Autokult | Marcin Łobodziński

Uważam, że tryb Towing nie jest jedynym, z którego warto korzystać. Sam używałem znacznie częściej standardowego (Normal) podczas jazdy ze stałą prędkością. Niemniej podróżując drogami lokalnymi łatwiej i przyjemniej jeździ się w trybie Towing, natomiast w terenie górzystym czy na polach kempingowych z nieutwardzonym podłożem idealnie spisuje się tryb Off-road, który dłużej trzyma pierwszy bieg.

Mazda CX-60
Tryb Towing działa dopiero po podłączeniu przyczepy, co jest przydatne, bo w razie usterki gniazda albo kiedy zapomnimy podłączyć elektrykę, od razu się o tym dowiemy. Z przyczepą zaś nie działa tryb Sport. © Autokult | Marcin Łobodziński

Jak jeździ ten zestaw?

Genialnie! Całkiem serio, zawieszenie tej przyczepy zrobiło na mnie jeszcze większe wrażenie niż testowanej rok temu w połączeniu z lżejszym jednak Volkswagenem Tiguanem. Pewnie głównie dlatego, że sama jest lżejsza, a Mazda CX-60 jest cięższa, więc stosunek masy samochodu do przyczepy jest korzystniejszy.

Układ jezdny CarbonTear działa przynajmniej tak samo dobrze jak układ jezdny samochodu. Aż miło popatrzeć w lusterkach, jak przyczepa wije się po zakrętach ze sprawnością odpowiadającej nazwie (Sportee), a na nierównościach pozostaje niewzruszona.

Mazda CX-60 z przyczepą CarbonTear Sportee
Mazda CX-60 z przyczepą CarbonTear Sportee © Autokult | Marcin Łobodziński

Giętkie zawieszenie z dwoma amortyzatorami na koło o sporym skoku (i prześwicie przy okazji) oraz dość mocne odsunięcie nadwozia od nadwozia pojazdu przyczyniają się do tego, że kierowca ma zawsze pełną kontrolę nad zestawem. I to może być dość zgubne, bo łatwo się zapomnieć zarówno z samą prędkością na prostej, jak i prędkością na zakrętach. Co i tak nie powoduje żadnych problemów, trzeba jedynie zachować spokój, kiedy nagle sobie przypomnimy o przyczepie.

Zwróćcie uwagę, jak mocno oś przyczepy jest oddalona od samochod
Zwróćcie uwagę, jak mocno oś przyczepy jest oddalona od samochodu © Autokult | Marcin Łobodziński

Przyczepy CarbonTear mają to do siebie, że wzbudzają ciekawość, co ostatecznie prowadzi do nieciekawych sytuacji na drodze. Przykładowo, wyprzedzany na autostradzie regularnie obserwowałem pojazdy zbliżające się lewym pasem, a następnie zwalniające, żeby kierowca i pasażerowie mogli się przyjrzeć, co to takiego jedzie. Bo całkiem z tyłu przyczepa wygląda na tyle dziwacznie, że właściwie nie wiadomo, czym jest.

Przyczepa CarbonTear Sportee
Przyczepa CarbonTear Sportee © Autokult | Marcin Łobodziński

Ile to pali?

Należy się liczyć ze spalaniem do 7 l/100 km niezależnie od tego, czy podróżujecie ze stałą prędkością 80 km/h na autostradzie, czy też przemierzacie długie dystanse odcinkami dróg krajowych.

Spalanie na krajówkach czy drogach lokalnych może spaść do 6,5 l/100 km, ale trzeba się w miarę trzymać przepisów (prędkość dopuszczalna do 70 km/h) i rozsądnie korzystać z trybu Towing, który zauważalnie podnosi zużycie paliwa.

Spalanie Mazdy CX-60 z przyczepą uznaję za dobre, ale
Spalanie Mazdy CX-60 z przyczepą uznaję za dobre, choć mogło być lepiej © Autokult | Marcin Łobodziński

Dla porównania, zużycie paliwa przy prędkości 90 km/h dla naszej Mazdy CX-60 to 4,2 l/100 km, a na drodze krajowej z limitem prędkości do 90 km/h to 4,0 l/100 km. Spodziewałem się nieco lepszych wyników z tą lekką i opływową przyczepą. Raczej w okolicach 5,5-6,0 l/100 km, a zejście poniżej 6 jest po prostu niemożliwe.

Silnik Mazdy spala o ok. 2,5-3 litry więcej na 100 km/h niż bez przyczepy. To dość słaby wynik z porównaniu z zużyciem paliwa Toyoty Land Cruiser 250 czy Hilux, które w czasie testu z terenową przyczepą Maturi spalały przeciętnie ok. 2 l/100 km więcej niż bez przyczepy. Mowa tu jednak o przyczepie na terenowym ogumieniu z aerodynamiką kostki brukowej.

Oczywiście nikt, absolutnie nikt nie jeździ zgodnie z przepisami z przyczepą, zwłaszcza na autostradzie. Więc do tych 7 l/100 km warto sobie dodać 1-2 l/100 km zależnie od stylu jazdy.

  • Mazda CX-60 & Carbon Tear Sportee
  • Mazda CX-60 & Carbon Tear Sportee
  • Mazda CX-60 & Carbon Tear Sportee
  • Mazda CX-60 & Carbon Tear Sportee
  • Mazda CX-60 & Carbon Tear Sportee
  • Mazda CX-60 & Carbon Tear Sportee
  • Mazda CX-60 & Carbon Tear Sportee
  • Mazda CX-60 & Carbon Tear Sportee
  • Mazda CX-60 & Carbon Tear Sportee
[1/9] Mazda CX-60 & Carbon Tear Sportee Źródło zdjęć: Autokult | Marcin Łobodziński

Wybrane dla Ciebie

Mandat dla rowerzysty jak dla kierowcy. Niektóre kary mogą zaskoczyć
Mandat dla rowerzysty jak dla kierowcy. Niektóre kary mogą zaskoczyć
Ulubieniec Polaków zyska nowy napęd. Znamy datę premiery
Ulubieniec Polaków zyska nowy napęd. Znamy datę premiery
Fiat Grande Panda potaniał. Ofertę uzupełnił prosty silnik
Fiat Grande Panda potaniał. Ofertę uzupełnił prosty silnik
Wywiad: To on odpowiada za projekt BMW Neue Klasse. "Szansa jedna na pokolenie, by zacząć od czystej kartki papieru"
Wywiad: To on odpowiada za projekt BMW Neue Klasse. "Szansa jedna na pokolenie, by zacząć od czystej kartki papieru"
​Pierwszy kontakt z nowym BMW iX3: nadal chcesz tego diesla? [wideo]
​Pierwszy kontakt z nowym BMW iX3: nadal chcesz tego diesla? [wideo]
Duster i Bigster z nowym napędem. To będą mistrzowie oszczędzania
Duster i Bigster z nowym napędem. To będą mistrzowie oszczędzania
Wyższa stawka za badanie techniczne. Ministerstwo podało konkretną datę
Wyższa stawka za badanie techniczne. Ministerstwo podało konkretną datę
Pierwsza jazda: Kia Sportage po liftingu - coś trzeba było zrobić
Pierwsza jazda: Kia Sportage po liftingu - coś trzeba było zrobić
Roman Forbrich o imporcie aut z Dubaju i samym arabskim mieście. Nie wyobraża sobie jednej rzeczy
Roman Forbrich o imporcie aut z Dubaju i samym arabskim mieście. Nie wyobraża sobie jednej rzeczy
Sprawdzają każdą umowę. 351 tys. Polaków zapłaci wysoką karę
Sprawdzają każdą umowę. 351 tys. Polaków zapłaci wysoką karę
Droższe "blachy", dowód rejestracyjny i prawo jazdy. Idą zmiany przepisów
Droższe "blachy", dowód rejestracyjny i prawo jazdy. Idą zmiany przepisów
"Mogą demoralizować kierowców". Ekspert o projekcie zmian w przepisach
"Mogą demoralizować kierowców". Ekspert o projekcie zmian w przepisach