Test długodystansowy: Mazda CX-60 po 15 tys. km. Co mi się podobało, a co nie?

15 tys. km za nami, sam przejechałem naszą długodystansową Mazdą CX-60 ok. 8 tys. km. Wiele na temat samego auta opisałem w porównaniu z Audi Q5 i Mercedesem GLC, ale w tym materiale zwrócę uwagę na to, co mi się najbardziej podobało i co irytowało.

Mazda CX-60Mazda CX-60
Źródło zdjęć: © Autokult
Marcin Łobodziński

Najbardziej irytującą rzeczą moim zdaniem jest sposób wyłączania systemów bezpieczeństwa. To proces trwający ok. 15 sekund, kiedy nauczymy się go na pamięć. Mnie drażniły: asystent pasa ruchu, asystent unikania kolizji oraz monitorowanie koncentracji kierowcy.

Mazda CX-60
Zbyt wiele operacji i kliknięć trzeba wykonać przed rozpoczęciem jazdy © Autokult | Marcin Łobodziński

Wszystko byłoby dobrze, gdyby nie zbyt głośne dźwięki wyłączające muzykę i alarmujące zbyt często, a asystent kolizji z zupełnie niezrozumiałych powodów. Asystenta prędkości ISA wyłącza się odrębnym guzikiem bez wchodzenia w zawiłe menu, ale to drobna osłoda na te niedogodności. Zdecydowanie lepiej byłoby, gdyby ten przycisk był w pełni programowalny, jak MyPerso w Dacii.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Mazda CX-60 - test napędu i-ACTIV AWD

Druga sprawa, która mnie denerwowała na co dzień, to blokowanie drążka skrzyni biegów od razu po uruchomieniu silnika. Może to i dobre, kiedy jednostka jest zimna, ale drążek blokuje się na chwilę za każdym razem, niezależnie od temperatury. Dopiero po ok. 2 sekundach można włączyć jakiś bieg.

Trzecia sprawa to drobne wpadki jakościowe, zarówno po stronie montażu elementów wnętrza, jak i stabilności systemu multimedialnego. Trójkątna obudowa głośnika na drzwiach przy lusterku jest jakby wypięta z mocowań, a po ok. 10 tys. km coś zaczęło mocno skrzypieć na nierównościach przy słupku B.

Mazda CX-60
Mazda CX-60 © Autokult | Marcin Łobodziński

Niektórzy w redakcji narzekali na "świerszcze" w podsufitce, która niefajnie wisi w przedniej części, ale ja tego nie słyszałem. To z jednej strony trochę burzy obraz wysokiej jakości aut Mazdy, ale z drugiej, tak ogólnie, to CX-60 sprawia wrażenie auta premium.

System multimedialny na ogół jest stabilny, ale dwukrotnie się zawiesił, raz zawiesił się CarPlay i wielokrotnie działała lub nie działała funkcja dotykowej obsługi tej aplikacji. W ogóle zdziwiłem się, kiedy w przekonaniu, że ekran w ogóle nie jest dotykowy, chciałem pokazać komuś, dlaczego jest to wada i wtedy akurat stał się po raz pierwszy dotykowy (tylko w aplikacji CarPlay). Dopiero po czasie dowiedziałem się, że to zależy od humoru systemu, ale z reguły dotykowa obsługa nie działa.

Mazda CX-60
Wskaźniki w trybie tempomatu stają się mniej czytelne (np. wskazanie paliwa), a na środku wyświetlacza mamy zbędną grafikę jak w chińskich autach. © Autokult | Marcin Łobodziński

Z drobiazgów, nie podoba mi się zmiana sposobu wyświetlania informacji na wyświetlaczu kierowcy po przejściu w tryb tempomatu. Sam tempomat zaś działa zbyt opieszale, ale i agresywnie. Jeśli lubisz płynną jazdę po autostradzie, ale z adaptacyjnym tempomatem, to zbyt często będziesz używać i tak pedału gazu.

No i jeszcze praca skrzyni biegów - niezła, ale nie idealna. Zmiana przełożeń jest czasami zbyt "twarda", a silnik wyłączając się i włączając trochę za mocno wstrząsa karoserią. W porównaniu z konkurencją jest dobrze, ale dla mnie osobiście nie jest to coś, co chciałbym mieć we własnym aucie. W późniejszej części testu wyłączałem już system iStop (start&stop) i nie zauważyłem różnicy w zużyciu paliwa, a dostałem nieco wyższą kulturę jazdy.

Z rzeczy, na które wielu z was pewnie nie zwróciłaby uwagi, mnie trochę "bolał" kompletnie nie terenowy charakter samochodu. Nie, żebym spodziewał się czegoś ekstra, ale bardzo nisko umieszczony zderzak z przodu czy skromny prześwit jednak rozczarowują, bo nawet w mieście można coś uszkodzić.

To, co najlepsze w Mazdzie CX-60

Podoba mi się charakter samochodu i ogólny wysoki komfort podróżowania. Zawieszenie nie jest może majstersztykiem, ale na koniec dnia nie męczy. Wyciszenie mogłoby być lepsze, a audio wyższej jakości, ale trudno na to narzekać po przejechaniu kilku tysięcy kilometrów.

Mazda CX-60
Fotele i pozycja za kierownicą są dla mnie idealne. © Autokult | Marcin Łobodziński

Fotele okazują się bardzo wygodne na długich dystansach, a pozycja za kierownicą jest fantastyczna. Choć absolutnym nonsensem jest to, że nie da się sterować pamięcią fotela w czasie jazdy – trzeba się zatrzymać, by z tej funkcji skorzystać.

Na najwyższą ocenę zasługuje jednak silnik. Brzmi trochę jak jednostka z ciężarówki, ale nigdy nie brakuje mu siły, a zużyciem paliwa łamie wszelkie schematy. O ile w sztywno opisanych warunkach jazdy da się odnaleźć oszczędniejsze silniki, o tyle w realnym użytkowaniu zawstydza wszystkie samochody. Wszystkie, wszystkich klas.

Sześciocylindrowa jednostka 3,3 litra pali tyle, ile może palić kompakt z silnikiem 1.5. Oczywiście diesel. Na trasach szybkiego ruchu nie wiedzieć czemu aerodynamika przestaje mieć jakiekolwiek znaczenie, a na krajówkach 50-litrowy zbiornik paliwa wystarczy na przejechanie 1200 km. Nawet z przyczepą spalanie jest więcej niż rozsądne, choć akurat tu spodziewałem się lepszych wyników. Ale o tym będzie w oddzielnym teście.

Silnik
Silnik Mazdy CX-60 to majstersztyk © Autokult | Marcin Łobodziński

Co się zepsuło?

W czasie mojego testu przestało działać pokrętło do sterowania głośnością audio, ale tylko jego druga funkcja polegająca na przechodzeniu do następnego/poprzedniego utworu. Przestał też działać jeden z portów USB-C umieszczony w podłokietniku.

To co budzi największe obawy to metaliczne odgłosy z układu napędowego, które słychać spod auta. To coś, co budzi obawy nie tylko moje jako użytkownika, ale także wielu użytkowników Mazdy CX-60 i jest to problem znany, opisany jako "ten typ tak ma". Może i ma, ale mi się nie podoba. Sprawdziłem w dwóch innych egzemplarzach (w tym również w CX-80) i każde z aut pomimo niewielkiego przebiegu "tak miało".

Wybrane dla Ciebie

Mandat dla rowerzysty jak dla kierowcy. Niektóre kary mogą zaskoczyć
Mandat dla rowerzysty jak dla kierowcy. Niektóre kary mogą zaskoczyć
Ulubieniec Polaków zyska nowy napęd. Znamy datę premiery
Ulubieniec Polaków zyska nowy napęd. Znamy datę premiery
Fiat Grande Panda potaniał. Ofertę uzupełnił prosty silnik
Fiat Grande Panda potaniał. Ofertę uzupełnił prosty silnik
Wywiad: To on odpowiada za projekt BMW Neue Klasse. "Szansa jedna na pokolenie, by zacząć od czystej kartki papieru"
Wywiad: To on odpowiada za projekt BMW Neue Klasse. "Szansa jedna na pokolenie, by zacząć od czystej kartki papieru"
​Pierwszy kontakt z nowym BMW iX3: nadal chcesz tego diesla? [wideo]
​Pierwszy kontakt z nowym BMW iX3: nadal chcesz tego diesla? [wideo]
Duster i Bigster z nowym napędem. To będą mistrzowie oszczędzania
Duster i Bigster z nowym napędem. To będą mistrzowie oszczędzania
Wyższa stawka za badanie techniczne. Ministerstwo podało konkretną datę
Wyższa stawka za badanie techniczne. Ministerstwo podało konkretną datę
Pierwsza jazda: Kia Sportage po liftingu - coś trzeba było zrobić
Pierwsza jazda: Kia Sportage po liftingu - coś trzeba było zrobić
Roman Forbrich o imporcie aut z Dubaju i samym arabskim mieście. Nie wyobraża sobie jednej rzeczy
Roman Forbrich o imporcie aut z Dubaju i samym arabskim mieście. Nie wyobraża sobie jednej rzeczy
Sprawdzają każdą umowę. 351 tys. Polaków zapłaci wysoką karę
Sprawdzają każdą umowę. 351 tys. Polaków zapłaci wysoką karę
Droższe "blachy", dowód rejestracyjny i prawo jazdy. Idą zmiany przepisów
Droższe "blachy", dowód rejestracyjny i prawo jazdy. Idą zmiany przepisów
"Mogą demoralizować kierowców". Ekspert o projekcie zmian w przepisach
"Mogą demoralizować kierowców". Ekspert o projekcie zmian w przepisach