Zdjęcie ilustracyjne do artykułu

Test: BMW 840d Gran Coupe - prawdziwe, czterodrzwiowe coupe

Marcin Łobodziński

Następca BMW 6 Gran Coupe zyskał nie tylko nietuzinkowy wygląd, który mocno przyciąga spojrzenia na ulicy, ale i nową nazwę, która jednoznacznie wskazuje, że jest najwyżej w gamie. Nic dziwnego, bo BMW 8 Gran Coupe to naprawdę coupe, tylko z dodatkową parą drzwi.

BMW 840d Gran Coupe - test, opinia

Niesamowity jest wygląd tego samochodu. BMW 8 Gran Coupe z tyłu i z przodu jest identyczny jak odmiana 2-drzwiowa, ale patrząc na niego z boku, można odnieść wrażenie, że mamy do czynienia z limuzyną pokroju Siódemki. Ma ponad 5 metrów długości i rozstaw osi mierzący nieco ponad 3 metry. To rozmiary godne najwyższej klasy.

Takim samochodem jest Ósemka, czyli najwyżej pozycjonowany w gamie BMW model, na równi z odmianą Coupe. I słusznie, bo z jednej strony bazuje na tej samej platformie co Seria 7, czyli topowa limuzyna marki i ma te same rozwiązania techniczne co sportowa Seria 8, a to wszystko połączone w piękną całość, którą można oceniać z dwóch perspektyw.

BMW 840d Grand Coupe
BMW 840d Grand Coupe © fot. Filip Blank

Z jednej strony 8 GC nie dorównuje wygodą podróżowania, a tym bardziej przestronnością Serii 6 GT czy Serii 7, ale prowadzi się znacznie lepiej. Z drugiej strony, nie jest aż tak sportowa jak Seria 8 Coupe, a jednak oferuje akceptowalną ilość miejsca z tyłu i funkcjonalność, która pozwoli korzystać z auta nawet rodzinie. To złoty środek i moim zdaniem obecnie najlepsze BMW, jeśli szukacie kompromisu pomiędzy sportem a funkcjonalnością, ale bliżej wam do tego pierwszego, co w przypadku tej marki jest zrozumiałe.

Dokładnie taki sam jest silnik

Z jednej strony idealnym źródłem napędu do takiego samochodu jest benzynowe V8 (wersja M850i), które z mocą 530 KM pasuje jak ulał, a jest wyraźnie tańszy np. od M8. Z drugiej jednak strony topowy diesel 840d pozwala przejechać samochodem o wiele większy dystans bez zatrzymywania się na tankowanie, a jego osiągi nie pozostawiają wiele do życzenia.

Ten znaczek należy czytać dwojako: a) właściciel szuka oszczędności; b) właściciel nie szuka poklasku
Ten znaczek należy czytać dwojako: a) właściciel szuka oszczędności; b) właściciel nie szuka poklasku © fot. Filip Blank

Owszem, na autostradzie nie ma szans ani z M850i, ani z takimi rywalami jak Porsche Panamera w którejkolwiek wersji, a jednak podróżując przepisowo można po autostradzie przejechać na jednym baku ok. 1000 km. Przy stałej prędkości 140 km/h 840d spaliło 7,2 l/100 km. Jednak po przekroczeniu tej prędkości spalanie szybko rośnie, ale granicą jest jakieś 11-12 l/100 km. To tyle, ile "normalnie" spala 850i.

Jakby tego było mało, na drodze krajowej potrafi zejść poniżej 5 l. I tu ciekawostka, bo podróżując krajówką dynamicznie, spalicie ok. 9 l/100 km, czyli więcej niż przy stałych 140 km/h.

I tu można by napisać "ale kto by się przejmował…". No właśnie nie do końca. Użytkownicy takich samochodów potrafią docenić nie tyle spalanie, co zasięg, choć i spalaniem lubią się pochwalić. A czy muszą się wstydzić diesla pod maską?

Tego chyba nie można było lepiej narysować
Tego chyba nie można było lepiej narysować © fot. Filip Blank

3-litrowy motor zachowuje się jak wcale nie słaba benzyna. 320 KM mocy i 680 Nm momentu dają osiągi przynajmniej właściwie do klasy auta. Choć przy wysokich prędkościach można odnieść wrażenie, że motor wyraźnie słabnie. Ale tu już mówimy o zakresie dopuszczalnym tylko na niemieckich autostradach.

Rewelacyjnie radzi sobie automat, który bez chwili zawahania redukuje przełożenie, kiedy jest ustawiony w tryb sportowy, ale podczas spokojnej jazdy korzysta z gigantycznego momentu, którego maksimum silnik osiąga przy 1750 obr./min.

Prowadzi się jak BMW, więc… uważaj

Zawieszenie tego modelu jest dokładnie takie samo jak w sportowym M850i, więc rezerwę mamy tu ogromną. Przy niższych osiągach silnika, zawieszenie może znieść więcej, niż się spodziewasz. Zwinność z jaką ta wielka – jakby nie było – limuzyna wchodzi w zakręty może wręcz zaskoczyć.

Zajmując miejsce za kierownicą nie będziesz mieć wątpliwości, że to BMW i coupe.
Zajmując miejsce za kierownicą nie będziesz mieć wątpliwości, że to BMW i coupe. © fot. Filip Blank

Winowajcą, jeśli można to tak nazwać, jest układ tylnej osi skrętnej, którego osobiście nie lubię w autach sportowych. W praktyce trzeba się do niego przyzwyczaić, bo można po prostu skontrować, kiedy poślizg nie występuje (jest takie złudzenie), a szybki układ kierowniczy nie lubi głębokich skrętów. Nie sposób nazwać tego wadą samochodu, wprost przeciwnie, a jednak radziłbym uważać.

Wyważenie auta i jego stabilność jest niebywała. Praca amortyzatorów adaptacyjnych również. Reagują na zmianę nawierzchni z dużą skutecznością i potrafią wytłumić wszystko, co mogą spotkać na normalniej drodze. Nawet w tak ekstremalnych dla tego auta warunkach, jak droga szutrowa z wybitą nawierzchnią, nie robi tu żadnego wrażenia.

Doskonale zaprojektowana konsola środkowa i świetna obsługa (kiedy się jej nauczysz).
Doskonale zaprojektowana konsola środkowa i świetna obsługa (kiedy się jej nauczysz). © fot. Filip Blank

Większość testu 840d pokonało szybkim tempem po autostradach i cały czas czułem jego siłę spokoju. Nawet rozpędzony do dużych prędkości pozostaje niewzruszony, a także nieczuły na podmuchy wiatru. Co warte podkreślenia, rosnąca prędkość osłabia czułość układu kierowniczego, więc nie trzeba stałych korekt, a najlepiej zdać się na świetnie działające systemy asystujące.

Jeszcze kilka słów o wnętrzu

Jest genialne jak całe auto. Pozycja za kierownicą, fotele, wykonanie, nagłośnienie, obsługa i wszystko, co jeszcze jest potrzebne do przyjemnej jazdy tutaj gra. Słowem: wsiadasz i nie chcesz wysiadać.

Zadbano o pasażerów z tyłu, ale tylko tych niższych
Zadbano o pasażerów z tyłu, ale tylko tych niższych © fot. Filip Blank

Zaletą Gran Coupe względem Coupe jest dodatkowa para drzwi, która ułatwia wsiadanie na niezbyt wygodną kanapę z tyłu, która ma za krótkie i zbyt nisko umieszczone siedzisko. W praktyce jest dwumiejscowa, a przestrzeni nad głową może dorosłym zabraknąć. Na szczęście na nogi miejsca jest mnóstwo. W praktyce też, bardzo łatwo zapomnieć o dodatkowej parze drzwi, bo to nie jest limuzyna udająca coupe, lecz coupe udające limuzynę - jeśli czujecie różnicę.

Co prawda 440 l pojemności bagażnika to niewiele jak na gabaryty samochodu, ale ma on praktyczny kształt i można upakować sporo walizek. Natomiast wielkość bagażnika jest tu efektem takiego, a nie innego wyglądu. Kto potrzebuje "ciężarówki" od BMW, do wyboru ma zarówno ogromne 6 GT jak i jeszcze większe X7.

Nie ma natomiast zarzutów do ładowności wynoszącej 635 kg. I co więcej, auto z 4 dorosłymi osobami na pokładzie i pełnym bagażnikiem z wcale nielekkimi walizkami, zachowuje się tak samo poprawnie jak z samym kierowcą.

Bagażnik jest mały, ale pakowny
Bagażnik jest mały, ale pakowny © fot. Filip Blank

8 jest pomiędzy 6 i 7

Cenowo tak to wygląda. Różnica pomiędzy Serią 6 a Serią 8 jest ogromna. W bazowych wersjach z silnikiem 40d wynosi ona ponad 100 tys. zł. Ósemce z ceną od 450 tys. zł bliżej do Siódemki, która kosztuje raptem 20 tys. zł więcej, ale dostajemy o wiele więcej samochodu. Jednak Seria 7 to klasyczna limuzyna, w której będziesz inaczej postrzegany niż w Serii 8, która mówi wprost, że wygrałeś życie.

Moja opinia o BMW 840d Gran Coupe: To kompletne gran turismo, którego zadaniem jest bardziej wyglądać niż służyć wszystkim pasażerom. Doskonałe dla rodziny z dwójką dzieci, a jeszcze lepsze dla dwóch osób, które jeżdżą dużo na długich trasach. Auto kiedy ma wyglądać, prezentuje się bajecznie, w przeciwieństwie do niesamowicie wygodnego 6 GT, a kiedy trzeba pojechać szybko, nie pozostawia złudzeń, że wybór był słuszny.

Marcin Łobodziński
Nasza ocena BMW 840d Gran Coupe:
9 / 10
Plusy
  • Ma wszystkie cechy, jakich oczekujesz od prawdziwego coupe
  • Doskonały wygląd (choć uważam, że nie podlega ocenie)
  • Świetnie zaprojektowane wnętrze z przodu
  • Wysoka jakość wykonana
  • Właściwości jezdne - idealne dla fanów marki
  • Bardzo oszczędny (przy tych osiągach) silnik - duży zasięg
Minusy
  • Trochę brakuje mocy przy dużych (naprawdę dużych) prędkościach
  • Niewygodnie z tyłu dla dorosłych
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
[1/55] Źródło zdjęć: |

BMW 840d Gran Coupe - dane techniczne, spalanie

BMW 840d Gran Coupe

Silnik i napęd:

Objętość skokowa:2993 cm3 
Moc maksymalna:320 KM 
Moment maksymalny:680 Nm 
Skrzynia biegów:8-biegowa, automatyczna 
Pojemności i masy
Pojemność bagażnika:440 l 
Pojemność zb. paliwa:68 l 
Masa własna:2000 kg 
Ładowność:635 kg 
Osiągi:
 Katalogowo:Pomiar własny:
Przyspieszenie 0-100 km/h:5,1 s 
Prędkość maksymalna:250 km/h 
Zużycie paliwa (miasto):---9,0 l/100 km
Zużycie paliwa (trasa):---4,8-8,8 l/100 km
Zużycie paliwa (autostrada):---7,2 l/100 km
Zużycie paliwa (mieszane):6,9-7,4 l/100 km8,0 l/100 km
Cena:
Model od:444 tys. zł 
Wersja 40d od:456 tys. zł 

Więcej danych technicznych znajdziesz na Autocentrum.pl

Wybrane dla Ciebie

Mandat dla rowerzysty jak dla kierowcy. Niektóre kary mogą zaskoczyć
Mandat dla rowerzysty jak dla kierowcy. Niektóre kary mogą zaskoczyć
Ulubieniec Polaków zyska nowy napęd. Znamy datę premiery
Ulubieniec Polaków zyska nowy napęd. Znamy datę premiery
Fiat Grande Panda potaniał. Ofertę uzupełnił prosty silnik
Fiat Grande Panda potaniał. Ofertę uzupełnił prosty silnik
Wywiad: To on odpowiada za projekt BMW Neue Klasse. "Szansa jedna na pokolenie, by zacząć od czystej kartki papieru"
Wywiad: To on odpowiada za projekt BMW Neue Klasse. "Szansa jedna na pokolenie, by zacząć od czystej kartki papieru"
​Pierwszy kontakt z nowym BMW iX3: nadal chcesz tego diesla? [wideo]
​Pierwszy kontakt z nowym BMW iX3: nadal chcesz tego diesla? [wideo]
Duster i Bigster z nowym napędem. To będą mistrzowie oszczędzania
Duster i Bigster z nowym napędem. To będą mistrzowie oszczędzania
Wyższa stawka za badanie techniczne. Ministerstwo podało konkretną datę
Wyższa stawka za badanie techniczne. Ministerstwo podało konkretną datę
Pierwsza jazda: Kia Sportage po liftingu - coś trzeba było zrobić
Pierwsza jazda: Kia Sportage po liftingu - coś trzeba było zrobić
Roman Forbrich o imporcie aut z Dubaju i samym arabskim mieście. Nie wyobraża sobie jednej rzeczy
Roman Forbrich o imporcie aut z Dubaju i samym arabskim mieście. Nie wyobraża sobie jednej rzeczy
Sprawdzają każdą umowę. 351 tys. Polaków zapłaci wysoką karę
Sprawdzają każdą umowę. 351 tys. Polaków zapłaci wysoką karę
Droższe "blachy", dowód rejestracyjny i prawo jazdy. Idą zmiany przepisów
Droższe "blachy", dowód rejestracyjny i prawo jazdy. Idą zmiany przepisów
"Mogą demoralizować kierowców". Ekspert o projekcie zmian w przepisach
"Mogą demoralizować kierowców". Ekspert o projekcie zmian w przepisach