Takim autem jechał syn Sylwii Peretti. Wiemy, jak było zmodyfikowane

Nie milkną głosy po tragicznym, sobotnim wypadku, w którym zginęło czterech mężczyzn, w tym syn Sylwii Peretti. 24-latek poruszał się z dużą prędkością renault megane R.S. Wiemy, jakim modyfikacjom był poddawany samochód.

Źródło zdjęć: © Materiały prasowe, Policja | Policja, Renault

Chociaż początkowo pojawiały się głosy, iż syn Sylwii Peretti, Patryk, był jedynie pasażerem w swoim aucie, policja na podstawie materiału fotograficznego oraz nagrań z monitoringu donosi, że to on kierował sportowym renault w chwili wypadku.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Samochód Roku Wirtualnej Polski 2023 - gala wręczenia nagród

Już w przeszłości młody kierowca nie krył uwielbienia do szybkiej jazdy na drogach publicznych i chwalił się tym w internecie. Po wypadku pojawiały się głosy wskazujące na liczne modyfikacje poczynione w aucie, w tym m.in. na podniesioną moc. Udało nam się dotrzeć do informacji, jakie dokładnie zmiany zostały poczynione w samochodzie.

Fabrycznie renault megane R.S. po liftingu (bo takowym poruszał się Peretti) wyposażone było w benzynowy silnik o pojemności 2 litrów z turbosprężarką, który generował 265 KM i 360 Nm. Zapewniał on sprint do setki w 6 sekund i prędkość maksymalną wynoszącą 250 km/h. Osiągi, którymi dysponował samochód ofiary, mogły być jednak znacznie wyższe.

Jak 24-latek sam chwalił się w internecie, pod koniec zeszłego roku jego renault, nazywane przez niego "dominatorem", zyskało m.in. kute podzespoły silnika, tytanowe zawory, zbudowany na zamówienie kolektor dolotowy, wydajniejszą pompę paliwa z regulatorem ciśnienia, torowe sprzęgło, wzmocnione półosie, poliuretanowe tuleje w zawieszeniu, czy skuteczniejszy układ hamulcowy.

Ponadto zamontowane zostały opony Pirelli Trofeo R, a także rollbar, czyli półklatka bezpieczeństwa. Niestety, nawet ta ostatnia modyfikacja nie uchroniła pasażerów przed śmiercią.

W planach było także zamontowanie większej turbosprężarki z nowym kolektorem wydechowym oraz zaworem upustowym. Jak wynika z internetowej relacji mężczyzny, samochód miał dysponować mocą ok. 400 KM i momentem sięgającym 570 Nm, choć podzespoły pozwalały po strojeniu osiągnąć rzekomo nawet 600 KM.

Przypomnijmy, do wypadku doszło ok. 3 w nocy w Krakowie 15 lipca. Kierujący żółtym renault megane R.S., jechał z dużą prędkością al. Krasińskiego w kierunku Mostu Dębnickiego. W pewnym momencie stracił panowanie nad pojazdem, wskutek czego potrącił słupki, uderzył w sygnalizację świetlną oraz lampę oświetlającą ulicę, a następnie dachował po schodach na Bulwar Czerwieński.

Ostatecznie samochód zatrzymał się na betonowym murku okalającym ścieżkę dla pieszych. Niestety, czterech mężczyzn w wieku od 20 do 24 lat poniosło śmierć na miejscu.

Wybrane dla Ciebie

Ostateczne potwierdzenie. Niemiecki gigant ma duże problemy
Ostateczne potwierdzenie. Niemiecki gigant ma duże problemy
Mandat dla rowerzysty jak dla kierowcy. Niektóre kary mogą zaskoczyć
Mandat dla rowerzysty jak dla kierowcy. Niektóre kary mogą zaskoczyć
Ulubieniec Polaków zyska nowy napęd. Znamy datę premiery
Ulubieniec Polaków zyska nowy napęd. Znamy datę premiery
Fiat Grande Panda potaniał. Ofertę uzupełnił prosty silnik
Fiat Grande Panda potaniał. Ofertę uzupełnił prosty silnik
Wywiad: To on odpowiada za projekt BMW Neue Klasse. "Szansa jedna na pokolenie, by zacząć od czystej kartki papieru"
Wywiad: To on odpowiada za projekt BMW Neue Klasse. "Szansa jedna na pokolenie, by zacząć od czystej kartki papieru"
​Pierwszy kontakt z nowym BMW iX3: nadal chcesz tego diesla? [wideo]
​Pierwszy kontakt z nowym BMW iX3: nadal chcesz tego diesla? [wideo]
Duster i Bigster z nowym napędem. To będą mistrzowie oszczędzania
Duster i Bigster z nowym napędem. To będą mistrzowie oszczędzania
Wyższa stawka za badanie techniczne. Ministerstwo podało konkretną datę
Wyższa stawka za badanie techniczne. Ministerstwo podało konkretną datę
Pierwsza jazda: Kia Sportage po liftingu - coś trzeba było zrobić
Pierwsza jazda: Kia Sportage po liftingu - coś trzeba było zrobić
Roman Forbrich o imporcie aut z Dubaju i samym arabskim mieście. Nie wyobraża sobie jednej rzeczy
Roman Forbrich o imporcie aut z Dubaju i samym arabskim mieście. Nie wyobraża sobie jednej rzeczy
Sprawdzają każdą umowę. 351 tys. Polaków zapłaci wysoką karę
Sprawdzają każdą umowę. 351 tys. Polaków zapłaci wysoką karę
Droższe "blachy", dowód rejestracyjny i prawo jazdy. Idą zmiany przepisów
Droższe "blachy", dowód rejestracyjny i prawo jazdy. Idą zmiany przepisów