Senner Audi S5 (2013)

Senner nie ustaje w swoich pracach i cały czas rozwija program tuningowy dotyczący Audi S5. Najnowsza wersja tego wozu ma teraz nie 350 KM, nie 380 KM, ale aż 446 KM mocy maksymalnej.

Olgierd Lachowski

25 września 2013, 20:30

To już któryś z kolei egzemplarz Audi S5 zmodyfikowany przez Senner Tuning. Kilka poprzednich aut miało coraz większe moce silników. Pojawiały się już wersje z nadwoziami coupé, kabriolet i fastback. Kolejne wozy dysponowały mocą od 350 do 435 KM. Teraz koni jest jeszcze o kilkanaście więcej.

Moc jest generowana w 3-litrowym widlastym 6-cylindrowym silniku benzynowym. Jednostka napędowa korzysta z pomocy sprężarki mechanicznej, co owocuje mocą 333 KM (przy 5500-7000 obr./min) oraz momentem obrotowym 440 Nm w przedziale od 2900 do 5300 obr./min. Te parametry dotyczą samochodu fabrycznego.

Po ingerencji mechaników niemieckiego tunera koni jednak przybyło. I to całkiem sporo. Najnowsza wersja Sennera S5 ma moc 446 KM i maksymalny moment obrotowy o wartości 511 Nm. Technicy wymienili moduł sterujący silnikiem i zamontowali tzw. zimny dolot powietrza. Jest też nowy „wydech” z zaworami regulującymi natężenie dźwięku całego układu. Pracują one w trybie automatycznym, ale jest także opcja ich manualnego ustawienia za pomocą przycisków. Zamalowane na czarno końcówki rur wydechowych są prawie niewidoczne.

Z zewnątrz Audi S5 wyróżnia się przednim zderzakospojlerem podobnym do tego, który producent w fabryce montuje do wersji RS5, oraz innymi, już drobniejszymi zmianami. Te ostatnie to na przykład kompozytowe wstawki w przednim zderzaku, listwa ochronna po bokach i nowe oprawki lusterek zewnętrznych. Te detale pomalowano na kolor bordowy tak, żeby komponowały się kolorystycznie z felgami.

Z kolei kabinie pasażerskiej węglowe wstawki na drzwiach, desce rozdzielczej i tablicy środkowej są czarne. Czerwone są elementy skórzanej tapicerki na drzwiach, środkowe fragmenty foteli i takie drobnostki jak nici, którymi obszyto dywaniki.

Wyjdźmy jeszcze na chwilę ze środka, by spojrzeć na auto z zewnątrz. Łatwo zauważyć 20-calowe felgi Varianza o szerokości 9,0” na przedzie i 10,5” z tyłu, które obuto w opony Vredestein. „Czarne złoto” ma wymiary 245/30 R 20 z przodu i 295/25 R 20 z tyłu.

Patrząc na zdjęcia, można odnieść wrażenie, że Audi karoserią niemal trze o asfalt. Wynika to z zastosowania w pełni regulowanego zawieszenia KW Variant 3. Być może tak nisko opuszczono wóz dla celów pokazowych.