Chmura pyłu nad Polską. Służby wydały komunikaty. Kierowcy muszą uważać

"Przygotujcie się na odwiedziny Afryki. Saharyjski pył wykupił już lot do Polski" – podał w poniedziałek 26 lutego Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej (IMGW) na platformie X.

W których rejonach Polski pył znad Sahary jest najbardziej zauważalny i dokuczliwy? Według przekazanych przez IMGW informacji – na południu, południowym-wschodzie i w centrum kraju. Tam muszą uważać szczególnie osoby mające problemy z układem oddechowym. Jeśli nie mają potrzeby wychodzić na zewnątrz, najlepiej niech zostaną w domu.

Pył saharyjski może zwierać śladowe ilości radioaktywnych izotopów. Państwowa Agencja Atomistyki uspokaja jednak, że nie stanowi to żadnego zagrożenia. "Obecnie na terenie RP nie ma zagrożenia dla zdrowia i życia ludzi oraz dla środowiska. Polska Agencja Atomistyki nie odnotowała żadnych niepokojących wskazań aparatury pomiarowej" – przekazano na X.

Pył saharyjski jest już zjawiskiem cyklicznym. Ostatnio pojawił się nad Polską w sierpniu 2023 r. Jak powiedział na antenie Radia ZET Grzegorz Walijewski z IMGW, na szczęście tym razem nie będzie on tak bardzo dokuczliwy jak w lecie. Pył będzie się utrzymywał nad Polską jeszcze 28 lutego.

Chmura pyłu znad Sahary, po raz kolejny docierająca nad Polskę, stwarza niepotrzebne problemy właścicielom pojazdów. Zwłaszcza tym parkującym na zewnątrz.

Pomarańczowy pył osadza się na karoseriach samochodów, co doprowadza do niemal szewskiej pasji pedantycznych kierowców, którzy dopiero co umyli auta. Co więcej, saharyjski pył zawiera drobiny piasku, więc lepiej nie wycierać go na sucho, bo w ten sposób można porysować lakier. Pozostaje ponowne mycie auta.

Kierowcy muszą też mieć świadomość, że pył nie tylko brudzi pojazdy, ale może również zapychać filtry. Warto więc je skontrolować, gdy chmura pyłu znad Sahary opuści Polskę.