Rząd chwali się poprawą bezpieczeństwa. Pogoń za Europą wyraźnie nam jednak nie wychodzi

Premier Mateusz Morawiecki przedstawił statystyki zdarzeń na polskich drogach w 2020 r. oraz plany inwestycji w infrastrukturę na lata 2021-2024. Te drugie są zdecydowanie spóźnione, a pierwsze nie napawają optymizmem, jeśli porównamy je z danymi z Europy.

Trudno przewidzieć, jak wyglądałyby statystyki, gdyby nie wpływ koronawirusaTrudno przewidzieć, jak wyglądałyby statystyki, gdyby nie wpływ koronawirusa
Źródło zdjęć: © Policja
Tomasz Budzik

Niezwykły rok

W 2020 r. na polskich drogach doszło do 23540 wypadków, w których zginęło 2491 osób, a 26463 zostały ranne – wynika z informacji przekazanej przez premiera. Jak słusznie zauważył szef rządu, w każdej z tych kategorii zanotowano poprawę względem 2019 r. Zmiany nie rozłożyły się jednak proporcjonalnie. O ile liczba wypadków spadła o 28,7 proc., a liczba rannych o 34,4 proc., to jednak liczba śmiertelnych ofiar względem 2019 r. była już tylko o 16,7 proc. niższa.

Co to oznacza? O ile w 2017 r. na tysiąc wypadków ginęło średnio 86 osób, to w 2018 r. było to 90 osób, w 2019 r. - 96, a w 2020 r. - niemal 106 osób. Choć rozrasta się sieć autostrad i dróg ekspresowych, a kupowane w salonach samochody z roku na rok charakteryzują się wyższym poziomem bezpieczeństwa, skutki wypadków są w Polsce coraz bardziej tragiczne.

Krzywa śmiertelnych ofiar niestety nie opada adekwatnie do liczby wypadków
Krzywa śmiertelnych ofiar niestety nie opada adekwatnie do liczby wypadków © WP.PL

Zmniejszyła się na szczęście liczba śmiertelnych potrąceń pieszych. W 2020 r. w takich zdarzeniach śmierć poniosło 631 osób. To o 25,6 proc. mniej niż w 2019 r.

Trudno przewidzieć, jak wyglądałyby statystyki 2020 r., gdyby nie epidemia koronawirusa. Ze względu na rządowe restrykcje przez część roku ruch na drogach znacznie spadł, a na zmniejszenie dystansów pokonywanych przez kierowców wpłynęło również przejście wielu zatrudnionych na pracę zdalną oraz częściowe zamknięcie szkół. Gdyby nie SARS-CoV-2, liczby podane przez premiera z całą pewnością byłyby wyższe.

Co w Europie?

Jak wypadliśmy na tle Europy? I tu trudno o miarodajną ocenę, bo jak razie brakuje jeszcze kompletnych danych za 2020 r. z krajów unijnych. Z danych Europejskiej Rady Bezpieczeństwa w Transporcie (ETSC) wynika, że w 2019 r. w wypadkach drogowych zginęło w Polsce 76,6 osoby na milion mieszkańców. W 2020 r. było to 65,1 osoby, więc poprawa jest widoczna. Do państw na zachód od Odry wciąż sporo nam jednak brakuje - nawet gdybyśmy założyli, że tam nie nastąpiła poprawa.

Śmiertelne ofiary wypadków na milion mieszkańców w 2019 r. Nie wygląda to dobrze
Śmiertelne ofiary wypadków na milion mieszkańców w 2019 r. Nie wygląda to dobrze © ETSC

W 2019 r. współczynnik ofiar wypadków na milion mieszkańców wynosił w Niemczech 36,9, we Francji - 50, a w Hiszpanii - 36,7. Lepiej niż u nas było w Czechach (57,9), na Słowacji (45,0), na Węgrzech (61,6) czy na Litwie (65,9), a Estonia z wynikiem równym 39,3 mogłaby być dla nas wzorem transformacji. W końcu w 2001 r. wyniki Polski i tego kraju były niemal identyczne (odpowiednio - 145 oraz 146).

A co z pieszymi? W 2020 r. na polskich drogach zginęło średnio 16 osób na milion mieszkańców. To lepiej niż w 2018 r., gdy było to 22,1. Trzeba jednak zauważyć, że średnia europejska wynosiła wówczas 10,4, a więc wciąż znacznie mniej niż u nas w 2020 r. Sposobem rządu na poprawę bezpieczeństwa pieszych w kraju ma być zmiana przepisów, która - zgodnie z planem - ma wejść w życie 1 czerwca 2021 r. Oby to wystarczyło, bo zabrakło czasu i rozsądnych działań na odpowiednią poprawę infrastruktury przejść dla pieszych.

Rok 2020 z całą pewnością był nietypowy. Sukces w postaci obniżenia się wskaźników wypadków jest więc również, powiedzmy, relatywny. Pod pewnymi względami jest lepiej, ale to od kierowców zależy, czy pozytywne tendencje się utrwalą.

Wybrane dla Ciebie

Na którym biegu auto pali najmniej? Sprawdziliśmy i wiemy dokładnie
Na którym biegu auto pali najmniej? Sprawdziliśmy i wiemy dokładnie
"Wilcze oczy" coraz częściej przy polskich drogach. Zobacz, czym są
"Wilcze oczy" coraz częściej przy polskich drogach. Zobacz, czym są
Nowy obowiązek w samochodach. UE już podała, kiedy zacznie obowiązywać
Nowy obowiązek w samochodach. UE już podała, kiedy zacznie obowiązywać
Wielki powrót Testarossy. Ferrari 849 to nowa hiperhybryda z Maranello
Wielki powrót Testarossy. Ferrari 849 to nowa hiperhybryda z Maranello
To koniec Jeepa Wranglera w Polsce. Ostatnie egzemplarze na sprzedaż
To koniec Jeepa Wranglera w Polsce. Ostatnie egzemplarze na sprzedaż
Test: Ineos Grenadier – jeszcze lepszy i do tego tańszy
Test: Ineos Grenadier – jeszcze lepszy i do tego tańszy
Jeśli nagrywasz policjanta, nie mów mu jednej rzeczy
Jeśli nagrywasz policjanta, nie mów mu jednej rzeczy
Kolejna podwyżka stawek za przejazd autostradą A2. To już druga w tym roku
Kolejna podwyżka stawek za przejazd autostradą A2. To już druga w tym roku
Tak wygląda Škoda Octavia przyszłości. Nie ma mowy o żadnym SUV-ie
Tak wygląda Škoda Octavia przyszłości. Nie ma mowy o żadnym SUV-ie
Koniec rosyjskiego eldorado. Ogromny spadek sprzedaży chińskich aut
Koniec rosyjskiego eldorado. Ogromny spadek sprzedaży chińskich aut
Sprawdziłem całoroczne opony latem. Test w warunkach drogowych
Sprawdziłem całoroczne opony latem. Test w warunkach drogowych
Cupra Tindaya to nowa wizja przyszłości marki. Kierowcy nie zastąpi tryb autonomiczny
Cupra Tindaya to nowa wizja przyszłości marki. Kierowcy nie zastąpi tryb autonomiczny