Rozbudowują fabrykę. Gigant nie nadąża z produkcją
Stellantis ogłosił śmiałe plany rozbudowy marokańskiej fabryki w Kenitrze. Koncern zainwestuje aż 1,2 mld euro, by docelowo produkować więcej pojazdów.
Maroko staje się coraz ważniejszym graczem w branży motoryzacyjnej. Jednym z kluczowych zakładów na tamtejszej ziemi jest fabryka Stellantis w Kenitrze. Powstają tam tanie, miejskie elektryki w postaci Citroëna Ami, Opla Rocks-e i Fiata Topolino.
Koncern ogłosił właśnie, że w najbliższym czasie zamierza zwiększyć produkcję z 20 000 do 70 000 egzemplarzy rocznie. Kluczem do osiągnięcia celu ma być rozbudowa zakładu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Opel Mokka - jeszcze nie jestem taki stary
Fabryka w Kenitrze została otwarta w 2019 roku, a w 2020 osiągnęła zdolność produkcyjną na poziomie 200 000 egzemplarzy rocznie. Początkowo wytwarzała głównie Peugeoty 208. W kolejnych latach dołączyły elektryczne trojaczki, a w przyszłości wytwarzane będą również napędy hybrydowe.
Oprócz zakładu Stellantis w Maroku działają również dwie fabryki Renault oraz kilku dostawców części. Północnoafrykańskim państwem zainteresowany był również chiński BYD, który rozważał budowę fabryk i centrum dystrybucyjnego. Ostateczne decyzje w tej sprawie jeszcze jednak nie zapadły.