Rosyjski lotus. Revolution to łada, jakiej nie znałeś

Wielu producentów może pochwalić się sportowymi modelami w swojej historii. Ale są i tacy, z którymi pisk opon i ryk silnika się po prostu nie kojarzą. Tak jest np. z Ładą, u której na próżno szukać emocji. Chyba że mowa o modelu Revolution.

Łada Revolution na stoisku w Genewie w 2004 r.Łada Revolution na stoisku w Genewie w 2004 r.
Źródło zdjęć: © fot. Lionel FLUSIN/GammaRapho via Getty Images
Filip Buliński

Niektórzy od razu zauważą, że przecież Łada nie jest wcale taka ogołocona z wszelkich sportowych wspomnień. Racja, miała swoje epizody rajdowe, a wcale nie tak dawno temu startowała nawet w serii wyścigów samochodów turystycznych. Niemniej, przyznacie, że mówiąc "Łada", sportowe emocje nie są pierwszym, co przychodzi nam do głowy. Jednak jest pewien model, który stawia rosyjską markę w nieco innym świetle.

Wszystko zaczęło się w 2001 r., kiedy koncern AwtoWAZ zapragnął stworzenia małego wyścigowego auta. Żeby jednak zachować dumę, konstrukcja i podzespoły musiały być rodzime – nie było mowy o zapożyczaniu choćby napędu. Zakasano więc rękawy i wzięto się do pracy, dzięki której w 2003 roku, Łada mogła się pochwalić konceptem wyścigówki przed szerszą publicznością na targach w Moskwie i we Frankfurcie. Swoją drogą, samochód został przyjęty stosunkowo ciepło.

Uroczyste przekazanie odrestaurowanej Łady Revolution do muzeum marki
Uroczyste przekazanie odrestaurowanej Łady Revolution do muzeum marki © fot. mat. prasowe/Łada

Żeby iść za ciosem, niemal równolegle w Rosji została stworzona seria wyścigowa dla krajowych produktów pod nazwą National Racing Series Lada (później końcówkę zmieniono na AwtoWAZ), która zadebiutowała wiosną 2004 r. Wyścigi miały się odbywać w kilku klasach, a główną atrakcją miały być oczywiście starty Revolution. A patrząc na jej osiągi, można śmiało powiedzieć, że była rosyjskim odpowiednikiem lotusa.

Pod panelami z włókna szklanego i aluminium kryła się stalowa rama z centralnie ułożonym silnikiem. Rosjanie zastosowali tu 1,6-litrową, 16-zaworową jednostkę VAZ-21086-29 z aluminiową głowicą, która generowała 165 KM i 160 Nm maksymalnego momentu obrotowego. Niewiele? Być może. Ale trzeba pamiętać, że 4-cylindrowy silnik miał do rozpędzenia zaledwie 650 kg.

Lada Revolution

Łada Revolution Sport osiągała setkę w ok. 6,5 sekundy i rozpędzała się do 260 km/h. Moc kierowana była na tylne koła przez 6-biegową skrzynię sekwencyjną, a w podwoziu można było znaleźć regulowane stabilizatory i amortyzatory.

Ale to nie wszystko, bo Rosjanie rozwinęli także mocniejszą odmianę SuperSport, która z tego samego silnika generowała już 215 KM. Mało tego, silnik kręcił się do oszałamiających 8,5 tys. obr./min. Robi wrażenie, prawda?

Lada Revolution

Ale żeby nie było, że Rosjanie klepali się nawzajem po plecach, wystawiając samochód we własnej serii wyścigowej, Łada Revolution z załogą V.Kharlov i V.Dudin wystartowała też w zawodach HORN Gran Prix 1003 km na Litwie. Kierowcy wygrali swoją klasę A1600, a w klasyfikacji generalnej zajęli drugie miejsce.

Niestety kryzys sprawił, że w 2008 r. rodzima seria odbyła się po oraz ostatni. Swoją drogą, ścigał się w niej (przez pierwsze 2 lata) m.in. Witalij Petrov, późniejszy partner Roberta Kubicy z zespołu Formuły 1 Renault. Wcześniej, bo w 2005 r., Łada Revolution przeszła szereg zmian. Wówczas zmodyfikowano tylne zawieszenie, popracowano nad sztywnością ramy, a także aerodynamiką czy układem chłodniczym. W związku ze zmianami łada nieco przybrała na wadze, ale niewiele – zaledwie 20 kg.

Ale to nie koniec. W czasie, gdy Łada snuła jeszcze daleko idące plany, rozpoczęto prace nad potencjalnym następcą. W 2008 r. na salonie w Paryżu muskuły prężyła kolejna odsłona wyścigowej łady – Revolution III. Była znacznie większa od swojej poprzedniczki i co najważniejsze – miała zamknięte nadwozie. Oprócz tego napędzał ją inny silnik – 2-litrowa jednostka z turbo generowała 245 KM i pochodziła z Renault (w 2008 r. Renault kupił część udziałów AwtoWAZ). Dzięki temu łada miała osiągać setkę w niespełna 6 sekund. Nowa odsłona ważyła jednak znacznie więcej.

Łada Revolution III
Łada Revolution III © fot. ShinePhantom, CC BYSA 4.0, via Wikimedia Commons

Poza stworzeniem wyścigówki, Łada planowała także wypuszczenie drogowej wersji, której sprzedaż miała rozpocząć się w 2010 r. Przyznacie, że byłoby to całkiem ciekawe. Niestety z nic z tego nie wyszło, a projekt wylądował ostatecznie w szufladzie m.in. z powodów finansowych. A szkoda. Szacuje się, że łącznie powstało nieco ponad 50 egzemplarzy wyścigowej Łady Revolution, z czego do dziś przetrwała zaledwie garstka, która znajduje się w większości w prywatnych rękach. Jeden z egzemplarzy można podziwiać w muzeum Łady w Togliatti.

Wybrane dla Ciebie

Ostateczne potwierdzenie. Niemiecki gigant ma duże problemy
Ostateczne potwierdzenie. Niemiecki gigant ma duże problemy
Mandat dla rowerzysty jak dla kierowcy. Niektóre kary mogą zaskoczyć
Mandat dla rowerzysty jak dla kierowcy. Niektóre kary mogą zaskoczyć
Ulubieniec Polaków zyska nowy napęd. Znamy datę premiery
Ulubieniec Polaków zyska nowy napęd. Znamy datę premiery
Fiat Grande Panda potaniał. Ofertę uzupełnił prosty silnik
Fiat Grande Panda potaniał. Ofertę uzupełnił prosty silnik
Wywiad: To on odpowiada za projekt BMW Neue Klasse. "Szansa jedna na pokolenie, by zacząć od czystej kartki papieru"
Wywiad: To on odpowiada za projekt BMW Neue Klasse. "Szansa jedna na pokolenie, by zacząć od czystej kartki papieru"
​Pierwszy kontakt z nowym BMW iX3: nadal chcesz tego diesla? [wideo]
​Pierwszy kontakt z nowym BMW iX3: nadal chcesz tego diesla? [wideo]
Duster i Bigster z nowym napędem. To będą mistrzowie oszczędzania
Duster i Bigster z nowym napędem. To będą mistrzowie oszczędzania
Wyższa stawka za badanie techniczne. Ministerstwo podało konkretną datę
Wyższa stawka za badanie techniczne. Ministerstwo podało konkretną datę
Pierwsza jazda: Kia Sportage po liftingu - coś trzeba było zrobić
Pierwsza jazda: Kia Sportage po liftingu - coś trzeba było zrobić
Roman Forbrich o imporcie aut z Dubaju i samym arabskim mieście. Nie wyobraża sobie jednej rzeczy
Roman Forbrich o imporcie aut z Dubaju i samym arabskim mieście. Nie wyobraża sobie jednej rzeczy
Sprawdzają każdą umowę. 351 tys. Polaków zapłaci wysoką karę
Sprawdzają każdą umowę. 351 tys. Polaków zapłaci wysoką karę
Droższe "blachy", dowód rejestracyjny i prawo jazdy. Idą zmiany przepisów
Droższe "blachy", dowód rejestracyjny i prawo jazdy. Idą zmiany przepisów