Jest pomysł, by rodzice uczyli jeździć samochodem. Ekspert zwraca uwagę na komplikacje

Bez prawa jazdy na drogach? Ministerstwo Infrastruktury złożyło już projekt, który będzie pozwalał kandydatom na kierowców doszkalać umiejętności pod okiem rodzica lub opiekuna prawnego. Rewolucja w przepisach może wiązać się z nieoczekiwanymi skutkami.

"eLka" może stać się rzadszym widokiem na polskich drogach."eLka" może stać się rzadszym widokiem na polskich drogach.
Źródło zdjęć: © (FOT. PIOTR KAMIONKA/REPORTER)
Michał Zieliński

Od ponad półtora miesiąca słyszymy o nowym pomyśle resortu infrastruktury. Po skończonym kursie praktycznym, kandydaci na kierowców mieliby móc wyjechać na drogi, by tam doszkalać swoje umiejętności. Nie robiliby tego sami – na miejscu pasażera miałby siedzieć ich rodzic lub opiekun prawny z przynajmniej pięcioletnim stażem za kółkiem. Projekt ustawy trafił już do Kancelarii Premiera Rady Ministrów, informuje RMF FM.

Więcej o samym pomyśle pisaliśmy na początku czerwca 2018 roku. – Wprowadzenie możliwości szkolenia osoby ubiegającej się o prawo jazdy kategorii B (...) było postulowane przez zespół doradczy ds. (...) przeprowadzania egzaminu państwowego na prawo jazdy – informował wtedy Wirtualną Polskę rzecznik prasowy Ministerstwa Infrastruktury Szymon Huptyś.

Nad młodym nie-kierowcą będą czuwały ostrzejsze ograniczenia. W terenie zabudowanym nie będzie mógł przekroczyć 50 km/h, zaś poza nim 80 km/h. Nie wjedzie też na drogi ekspresowe czy autostrady, z kolei samochód będzie musiał być specjalnie oznakowany. To jedyne wymaganie dotyczące pojazdu. Dla przypomnienia, auta używane przez szkoły jazdy mają dodatkowy pedał hamulca dla instruktora, który może zainterweniować. Rodzicowi czy opiekunowi pozostanie tylko krzyknąć.

A co gdy nie zdąży? Wtedy mogą pojawić się komplikacje. Pomysł ministerstwa będzie wymagał więc modyfikacji zasad, na których ubezpieczane są samochody. Zapytałem Marcina Tarczyńskiego z Polskiej Izby Ubezpieczeniowej, jak mogłaby wyglądać sytuacja, w której kandydat na kierowcę spowodował szkodę na drodze. – Obowiązkowe ubezpieczenie OC jest w Polsce przypisane do auta, a nie do kierującego. W związku z tym odpowiedzialność ponosi ubezpieczyciel OC, niezależnie od tego, kto prowadził samochód – powiedział w rozmowie z Wirtualną Polską.

Tutaj sprawa się nie kończy. – Tyle że zgodnie z dzisiejszym prawem, ubezpieczyciel OC ma prawo do regresu, czyli zwrócenia się do sprawcy wypadku o zwrot wypłaconego poszkodowanemu odszkodowania, jeśli sprawca prowadził auto, nie mając ważnego prawa jazdy – zauważa Tarczyński. – Jeśli zatem pomysł miałby wejść w życie, konieczna byłaby zmiana przepisów – kontynuuje.

Jednocześnie zwraca uwagę na kwestię opłat za OC. – Jakkolwiek ta sprawa nie zostałaby rozwiązana, prowadzenie auta przez kandydata na kierowcę jest czynnikiem ryzyka i miałoby istotny wpływ na składkę za ubezpieczenie – ostrzega Tarczyński. – Mogłoby się też przyczynić do obniżenia bezpieczeństwa ruchu drogowego – kończy ekspert.

Na ten moment przed propozycją Ministerstwa Infrastruktury jeszcze długa droga legislacyjna. Nie ma pewności, że zmiana przepisów wejdzie w życie ani w jakiej formie. Ubezpieczenie to tylko jeden z potencjalnych problemów, jakie będą czekać przed ustawodawcami. Szkoły jazdy z pewnością ucierpią na tym, ponieważ można przypuszczać, że mniej klientów będzie zapisywało się na dodatkowo płatne jazdy doszkalające.

Z drugiej strony, takie zasady obowiązują już w innych krajach. Podobne przepisy obowiązują chociażby w Nowej Zelandii czy Irlandii. Za kierownicę pod okiem opiekuna mogą wsiadać też nastolatkowie w Kanadzie.

Źródło artykułu: WP Autokult

Wybrane dla Ciebie

Koniec płacenia na bramkach. Idzie zmiana na chorwackich autostradach
Koniec płacenia na bramkach. Idzie zmiana na chorwackich autostradach
Elektryczny Golf później niż planowano. To kwestia pieniędzy
Elektryczny Golf później niż planowano. To kwestia pieniędzy
Potężne kary w 2026 r. Sprawdzają każdą umowę na auto
Potężne kary w 2026 r. Sprawdzają każdą umowę na auto
Szef stylistów BMW tłumaczy modę na duże grille. Chodzi o Chiny
Szef stylistów BMW tłumaczy modę na duże grille. Chodzi o Chiny
Coraz popularniejsze, ale "okropne w obsłudze". Szef marki krytykuje
Coraz popularniejsze, ale "okropne w obsłudze". Szef marki krytykuje
Rozbili chińskie auto. Poważna wada wyszła na jaw
Rozbili chińskie auto. Poważna wada wyszła na jaw
Nowy sprzęt na A4. Jedziesz 140 km/h? I tak dostaniesz mandat
Nowy sprzęt na A4. Jedziesz 140 km/h? I tak dostaniesz mandat
Pojechałem na giełdę w Słomczynie poszukać samochodów. Wróciłem z 50 groszami w kieszeni
Pojechałem na giełdę w Słomczynie poszukać samochodów. Wróciłem z 50 groszami w kieszeni
Porównanie: Mazda CX-60 e-SKYACTIV D vs. Mitsubishi Outlander PHEV – dwie koncepcje na japońskiego SUV-a
Porównanie: Mazda CX-60 e-SKYACTIV D vs. Mitsubishi Outlander PHEV – dwie koncepcje na japońskiego SUV-a
Trzy godziny zamiast pięciu. Nie mamy się czego wstydzić
Trzy godziny zamiast pięciu. Nie mamy się czego wstydzić
To on wykręcił rekord na Nordschleife. Jörg Bergmeister o kulisach prac nad nowym Porsche 911 Turbo S
To on wykręcił rekord na Nordschleife. Jörg Bergmeister o kulisach prac nad nowym Porsche 911 Turbo S
Potwierdzono datę. Idą wielkie zmiany w rejestracji aut
Potwierdzono datę. Idą wielkie zmiany w rejestracji aut