Kary są dotkliwe. Po alkoholu, ale nie samochodem
Prowadzenie samochodu pod wpływem alkoholu to poważny postępek - wie to każdy. Wiele osób uważa jednak, że jeśli poruszamy się znacznie skromniejszym środkiem transportu, możemy wszystko. Konsekwencje mogą być jednak bolesne.
Obowiązujące przepisy
Wiele osób, które na bieżąco nie śledzą zmian w przepisach drogowych, żyje w przeświadczeniu, że na elektrycznej hulajnodze można wszystko, a jeśli nawet na niej lub na innym pojeździe zdarzy się wpadka, to mandat będzie tak niski, że portfel w zasadzie go nie zauważy. To błąd.
W 2021 i 2022 r. w polskim prawie drogowym zaszły istotne zmiany. Wcześniej przepisy dotyczące jazdy po spożyciu alkoholu na rowerze, hulajnodze elektrycznej czy innych urządzeniach sportowych były łagodniejsze. Jednak od 20 maja 2021 r. przepisy te zostały zaktualizowane, a od 1 stycznia 2022 r. obowiązuje nowy taryfikator mandatów. W efekcie, to co kiedyś uchodziło niemal bezkarnie, teraz może skutkować wysokimi karami.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Mazda CX-60 - test napędu i-ACTIV AWD
Wielu Polaków nie zdaje sobie sprawy z regulacji. A także z tego, że korzystanie z pojazdów po alkoholu to spore zagrożenie. W lipcu w Gliwicach kierujący hulajnogą mężczyzna, próbując wyprzedzić rowerzystę, wjechał wprost pod samochód osobowy. Miał w organizmie blisko 4 prom. alkoholu. W sierpniu, jadący hulajnogą 54-letni jastrzębianin przewrócił się na łuku drogi. Gdy na miejscu pojawiły się służby, szybko wyczuły od poszkodowanego alkohol.
Konsekwencje finansowe
Osoba, która prowadzi hulajnogę elektryczną po spożyciu alkoholu (od 0,2 do 0,5 prom.), otrzyma mandat w wysokości 1000 zł. Ci, którzy mają powyżej 0,5 promila, muszą zapłacić 2500 zł. Te same stawki dotyczą rowerzystów. Przyłapane przez policję osoby nie stracą jednak prawa jazdy, ponieważ dopuszczają się wykroczenia na pojeździe innym niż mechaniczny.
Przepisy obejmują także inne urządzenia transportu osobistego, takie jak segwaye. Choć nie są one pojazdami silnikowymi, to użytkownicy są traktowani jak kierujący, co oznacza, że obowiązują ich te same kary. Dodatkowo, od maja 2021 r. zakazane jest korzystanie z urządzeń wspomagających ruch, takich jak deskorolki czy rolki, po spożyciu alkoholu. Takie wykroczenie może skutkować mandatem w wysokości 200 zł.
Nie tylko kierujący pojazdami mogą zostać ukarani. Taryfikator mandatów przewiduje karę 2500 zł za spowodowanie zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym przez osobę pod wpływem alkoholu, nawet jeśli jest to pieszy.
A co z innymi przypadkami. Łodzie motorowe uważane są przez prawo za pojazdy mechaniczne. Za sterowanie łodzią pod wpływem alkoholu można stracić prawo jazdy, a kary są dotkliwe. Sternik, który prowadzi łódź motorową, mając ponad 0,5 prom. alkoholu we krwi poza grzywną ryzykuje otrzymaniem kary do 3 lat pozbawienia wolności.
Choć wiele osób może to zaskoczyć, zakazane jest również korzystanie "pod wpływem" z wodnych środków transportu napędzanych siłą mięśni. Chodzi m.in. o kajaki czy rowerki wodne. Za taki czyn grozi grzywna. O jej wysokości zdecyduje policjant na miejscu lub sąd, jeśli przyłapane osoby mają w organizmie ponad 0,5 prom. Nietrzeźwy uczestnik spływu nie może też kontynuować podróży.
Najważniejsze jest jednak bezpieczeństwo. Korzystanie z pojazdów czy urządzeń po alkoholu naraża na niebezpieczeństwo nie tylko kierującego, ale i innych uczestników ruchu. Warto zastanowić się, czy ryzyko jest warte podjęcia.