Nielegalne wysypiska opon to już plaga. Na starym ogumieniu da się zarobić

Kobiór, Rykowiec, Jaśniewo, Nieciszów, Złotów – leśnicy z kolejnych miejscowości informują o nielegalnym porzucaniu hurtowej liczby opon w lasach. Sprawców trudno ustalić. Pozbycie się starej opony dla przeciętnego kierowcy jest darmowe, a niektórzy nawet próbują na nich zarobić.

Z niektórych opon wycina się stalowe oploty. Wówczas są bezużyteczneZ niektórych opon wycina się stalowe oploty. Wówczas są bezużyteczne
Źródło zdjęć: © Nurphoto via Getty Images
Mateusz Lubczański

Nawet kilka ton starych opon wywieziono w ciągu ostatnich dwóch miesięcy z lasów należących do Nadleśnictwa Kobiór (Śląskie). Jak podali leśnicy, znaleziono je głównie przy drodze krajowej nr 1 z Katowic w kierunku Bielska-Białej i na DK81. To nie były wyłącznie pojedyncze przypadki. Na ogumienie trzeba było wynająć osobny kontener. Co więcej, koszty po stronie nadleśnictwa rosną – jeszcze w 2018 roku na utylizację odpadów wydano około 45 tys. zł, a w 2020 roku ta kwota wyniosła już 70 tys. zł!

Kto wyrzuca i dlaczego?

Hurtowe ilości ogumienia wskazują na zakłady wulkanizacyjne, które mogą, ale nie muszą odbierać od kierowców zużyte opony. – Pobieramy opłatę w wysokości 2,5 zł za każdą oponę samochodową – dowiaduję się u lokalnego "gumiarza". Po zebraniu odpowiedniej ilości opony trafiają do firmy zajmującej się utylizacją, która wystawia odpowiednie dokumenty.

Według polskiego prawa za dopilnowanie utylizacji opony odpowiada… jej producent. Właśnie dlatego w ramach współpracy największych firm powstało Centrum Utylizacji Odpadów, które koordynuje odbieranie gumowych odpadów. Trzeba odzyskać 75 proc. gum wprowadzonych na rynek w ciągu ostatnich 12 miesięcy. 15 proc. musi być zutylizowana. Jest tylko jeden kruczek – opona musi być kompletna, a te wyrzucone niekiedy mają usunięty stalowy oplot.

Porzuconymi oponami zajmuje się też straż miejska, ale kontrole zakładów wulkanizacyjnych nie są priorytetem. Zeszłoroczna kontrola we Wrocławiu nie wykazała nieprawidłowości, choć i tam zdarzały się przypadki nielegalnych wysypisk.

Na starych oponach można zarobić

"Chyba najgłupszą rzecz, jaką zrobiłem, było zostawienie zużytych opon po wymianie na nowe" – stwierdza pan Mariusz. Podczas sezonowej wymiany ogumienia, zapytany o utylizację starych opon, zgodził się na to bez namysłu. "Dopiero potem dowiedziałem się, że na serwisach ogłoszeniowych można je sprzedać do driftu".

Amatorów poślizgów nie brakuje, a zużytą oponę, nienadającą się do jazdy po drogach, można sprzedać za nawet kilkadziesiąt złotych. Prawdopodobnie i tak skończy swój "żywot" w ciągu kilku godzin. Te w lepszym stanie odkupują liczne firmy. Jeśli jednak nie interesuje nas zarobek na ogumieniu, stare opony można oddać do Punktu Selektywnej Zbiórki Odpadów Komunalnych – bez żadnych dodatkowych opłat.

Źródło artykułu: WP Autokult

Wybrane dla Ciebie

Ma być jak w Japonii. Władze UE zmieniają zdanie co do samochodów
Ma być jak w Japonii. Władze UE zmieniają zdanie co do samochodów
Kultowa marka z USA wraca. Niemcy wykorzystali trend Trumpa
Kultowa marka z USA wraca. Niemcy wykorzystali trend Trumpa
Pierwszy Delphi Art Car pokazany podczas wyścigu górskiego
Pierwszy Delphi Art Car pokazany podczas wyścigu górskiego
Miejsca do lądowania. Armia nie korzystała z nich 20 lat
Miejsca do lądowania. Armia nie korzystała z nich 20 lat
Pięć "stówek" miesięcznie i jeździsz wygodnym autem. Presja działa
Pięć "stówek" miesięcznie i jeździsz wygodnym autem. Presja działa
Zostały po zamachu na WTC. Samochody, do których nikt nie wrócił
Zostały po zamachu na WTC. Samochody, do których nikt nie wrócił
Na którym biegu auto pali najmniej? Sprawdziliśmy i wiemy dokładnie
Na którym biegu auto pali najmniej? Sprawdziliśmy i wiemy dokładnie
"Wilcze oczy" coraz częściej przy polskich drogach. Zobacz, czym są
"Wilcze oczy" coraz częściej przy polskich drogach. Zobacz, czym są
Nowy obowiązek w samochodach. UE już podała, kiedy zacznie obowiązywać
Nowy obowiązek w samochodach. UE już podała, kiedy zacznie obowiązywać
Wielki powrót Testarossy. Ferrari 849 to nowa hiperhybryda z Maranello
Wielki powrót Testarossy. Ferrari 849 to nowa hiperhybryda z Maranello
To koniec Jeepa Wranglera w Polsce. Ostatnie egzemplarze na sprzedaż
To koniec Jeepa Wranglera w Polsce. Ostatnie egzemplarze na sprzedaż
Test: Ineos Grenadier – jeszcze lepszy i do tego tańszy
Test: Ineos Grenadier – jeszcze lepszy i do tego tańszy