Pierwszy kontakt: Audi Q3 Sportback 2025 prawie się nie różni, bo tak miało być

Od momentu wprowadzenia do sprzedaży w 2011 r., Q3 jest kluczowe dla losów Audi. Pomimo już długiego stażu na rynku, produkowana w latach 2018 – 2025 druga generacja tego modelu do końca utrzymywała się na pozycji jednego z największych hitów Ingolstadt; rok 2024 zakończyła na pozycji najlepiej sprzedającego się modelu Audi w Europie i trzeciego najpopularniejszego w Polsce.

Swoje trzy grosze do tego wyniku dołożył wariant nadwozia Sportback, którego rola w strategii Q3 systematycznie rośnie. O ile w przypadku pierwszej generacji nie istniał on w ogóle, w drugiej dołączył rok po premierze klasycznego SUV-a. Ostatnimi czasy tę mniejszą, a droższą pochodną wybierał już co czwarty klient.

Nie dziwi więc, że przy trzeciej odsłonie Q3 producent już nie czekał, tylko od razu prowadził równolegle prace nad dwoma opcjami nadwozia i tę drugą pokazał światu z zaledwie dwumiesięcznym opóźnieniem – co oznacza, że na polskie drogi obydwie trafią prawie że razem (co ma nastąpić jeszcze przed końcem tego roku).

O ile na dziwny pomysł spłaszczenia tylnej części SUV-a, stanowiący wówczas przedłużenie mody na czterodrzwiowe coupe (które notabene już prawie wyginęły) wpadło blisko 20 lat temu BMW, to Audi wprowadziło jego popularność na nowy poziom. Głównie efektem masy: w ofercie marki z czterema pierścieniami w logo obok Q3 Sportbacka znajdziemy też większe Q5 Sportback, bardzo udane Q8, ale i nieźle radzące sobie na rynku elektryczne Q4 Sportback e-tron oraz większe Q6 Sportback e-tron.

Nie oznacza to, że debiutujący model nie będzie miał konkurencji. Będzie musiał się zmierzyć z kontrowersyjnie wyglądającym, ale popularnym na polskim rynku BMW X2 oraz dobrze przyjętym globalnie Volvo EC40. Duży udział w sprzedaży pierwszego z wymienionych ma napęd elektryczny, drugi jest oferowany tylko z nim, tymczasem Q3 Sportback może być wszystkim, tylko nie elektrykiem.

Jak przystało na markę premium, wybór opcji napędowych jest nadal duży. By tak się stało w 2025 r., wszystkie silniki muszą być w jakimś stopniu zelektryfikowane – są to albo miękkie hybrydy, albo plug-in (Q3 Sportback e-hybrid), z którego właściwie można korzystać już jak z elektryka za sprawą deklarowanego zasięgu jazdy na prądzie sięgającego 119 km (co wydaje się wartością nie aż tak przesadzoną, biorąc pod uwagę duży akumulator o pojemności użytkowej 19,7 kWh).

Diesel ostał się tylko jeden i to zapewne on będzie popularnym wyborem na polskim rynku, bo to i tak o jeden więcej niż w przypadku wielu konkurentów. Kompletna gama napędowa nowego Audi Q3 Sportback na tę chwilę wygląda następująco:

• 1.5 TFSI 150 KM (9,1 s do 100 km/h, 207 km/h, 6,1 - 6,7 l/100 km)
• 2.0 TDI 150 KM (9,2 s do 100 km/h, 207 km/h, 5,3 – 5,9 l/100 km)
• 2.0 TFSI quattro 204 KM (7,1 s do 100 km/h, 228 km/h, 7,8 – 8,5 l/100 km)
• 2.0 TFSI quattro 265 KM (5,7 s do 100 km/h, 240 km/h, 8,5 – 9 l/100 km)
• 1.5 TFSI e-hybrid 272 KM (6,8 s do 100 km/h, 215 km/h, 1,7 – 2,2 l/100 km)

Są to opcje napędowe dokładnie takie same jak w domyślnym Q3 i, co ciekawe, wybrane wartości (prędkość maksymalna, zużycie paliwa) są w przypadku Sportbacka o włos gorsze – co sugeruje, że w rzeczywistości jego nadwozie jest mniej aerodynamiczne od tego pozornie mniej zgrabnego odpowiednika.

Nadal prezentuje się niemniej dynamicznie: o wyglądzie nowego Q3, wyposażonego łącznie w aż 25 tys. diod LED (w przypadku wyboru topowych świateł matrycowych), więcej pisałem już podczas pierwszego kontaktu z Q3 w wersji SUV.

Już tam zaznaczałem, że projekt ten składa się ze znanych składników (przód w stylu elektrycznego Q6, tylne światła z pojawiającego się już na polskich drogach nowego A6); zwracałem też uwagę, że zapożyczone one zostały z wyżej pozycjonowanych modeli i takie też wrażenie mają budować tutaj: modelu bardziej dojrzałego i droższego – i taki efekt udaje mu się osiągać.

Takie spokojniejsze, a nie sportowe ma być również prowadzenie nowego Q3, tak samo w wydaniu standardowym, jak i Sportbacka – również i pod tym względem pomimo wiele obiecującej nazwy ten drugi nie wniesie tutaj żadnych dodatkowych emocji.

Nie o nie wszak klientom wybierającym ten model chodziło. Reprezentują oni raczej podejście "mieć ciastko i zjeść ciastko", czyli chcą zamanifestować światu swoją niebanalność wyborem bardziej sportowego z wyglądu i ekstrawaganckiego nadwozia, ale bez wiązania tego z żadnymi trudami pokroju twardszych ustawień zawieszenia czy też mniejszą praktycznością wnętrza.

Twórcy Sportbacka starali się, by kompromis w tym drugim przypadku był możliwie najmniejszy. Dach jest poprowadzony symboliczne 29 mm niżej, przez co pasażerowie tylnej kanapy nie odczują jakoś znacząco mniej przestrzeni na głowy. Problemem będzie dla nich raczej miejsce na nogi, którego jest mało.

Tak samo będzie jednak i w zwykłym Q3, bo to kosztem drugiego rzędu został osiągnięty spory bagażnik. W Sportbacku liczy sobie od 488 do 575 l (zależnie od ustawienia przesuwnej kanapy) – dokładnie tyle samo, ile wynosi wynik mierzony metodą VDA (czyli do dolnej krawędzi okien) dla pozornie bardziej praktycznego, podstawowego wariantu nadwozia. Ten ma jednak przewagę większej pojemności po złożeniu oparć (1289 l w Sportbacku kontra 1386 l).

Wybierającym Q3 - zwłaszcza w takiej wersji - bardziej niż na praktyczności będzie zależało na prestiżu i pod tym względem zostaną oni dopieszczeni bardzo nowoczesnym projektem kabiny, w której uwagę zwracają ciekawe materiały, budujące klimat premium bez uciekania się do stosowania zwierzęcych skór, oraz dość odważne jak na realia niemieckich marek rozwiązania, jak tradycyjne wajchy za kierownicą zastąpione przez nieznany wcześniej światu motoryzacji, zunifikowany panel.

Brzmi niesympatycznie, ale w rzeczywistości już po paru chwilach obsługi okazał się rzeczywiście przynoszącym korzyść, usprawniającym obsługę rozwiązaniem. Sprawność i intuicyjność to hasła, które stanowią motyw przewodni deski rozdzielczej nowego Q3: o ile do tej pory wyjątkowo dużo funkcji było obsługiwanych analogowo, to ten stan rzeczy dłużej nie mógł się utrzymać i zadebiutowały tu całkowicie nowe multimedia, w których praktycznie wszystkie funkcje przeniesione zostały na duże, zakrzywione ekrany o przekątnych 11,9 oraz 12,8 cala.

Teraz to w tym obszarze widać przewagę dzięki technice Audi, bo nowa generacja MMI wyróżnia się na tle rynkowych standardów imponująco szybkim działaniem i dobrą integracją pokładowego menu ze smartfonami. W tak doszlifowanym systemie nie irytują nawet gładziki na kierownicy, które zajęły miejsce tradycyjnych przycisków.

Nie znamy jeszcze cen nowego Audi Q3 Sportback w Polsce, ale analizując już ogłoszone wartości z innych rynków możemy się spodziewać, że dopłata do cennika standardowego Q3, zawierającego się w wartościach 188 900 – 260 900 zł dla topowej póki co odmiany 2.0 TFSI quattro, będzie wynosiła około 10 tys. zł. Niewiele, bo i niewielkie zmiany tak naprawdę Sportback wnosi. I to właśnie stanowi klucz do sukcesu SUV-ów w formie coupe od Audi.