Peugeot odświeżył 308. Żegnajcie kły
Po czterech latach od rynkowego debiutu popularny francuski kompakt doczekał się faceliftingu. Auto zmieniło się zarówno w kwestiach wizualnych, jak i technicznych. Nie martwcie się jednak - diesel pozostał pod maską.
Najważniejsze zmiany wizualne obejmują nowy wygląd przedniej części, gdzie zrezygnowano z charakterystycznych "kłów" na rzecz podzielonych reflektorów LED. Zmodyfikowany zderzak poprawia aerodynamikę, a w ofercie pojawiły się też nowe kolory i felgi. 308 wyglądał dobrze, ale teraz prezentuje się jeszcze lepiej.
Wbrew oczekiwaniom niektórych, wnętrze 308 nie otrzymało najnowszego cyfrowego kokpitu znanego z modeli 3008 i 5008, ale zachowuje nowoczesny wygląd dzięki 10-calowemu wyświetlaczowi. Nowością są grafiki 3D w zestawie wskaźników oraz tapicerka typu Alcantara w wyższych wersjach wyposażenia. W kabinie debiutuje zresztą wiele nowych materiałów. Peugeot chwali się, że aż 31 proc. komponentów całego pojazdu wyprodukowano z wykorzystaniem recyklingu. A co znajdziemy pod maską?
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Peugeot 408 vs 308 SW - odważny i zaskakujący ruch
Najważniejsza informacja jest taka, że w ofercie pozostaje 1,5-litrowy silnik wysokoprężny. Podczas gdy wielu producentów już dawno porzuciło ten rodzaj napędu, Peugeot nadal robi swoje. Alternatywą jest poprawiony benzyniak 1.2, także z hybrydą, jak również hybryda plug-in i odmiana w pełni elektryczna. Po liftingu plug-in oferuje zasięg do 85 km na jednym ładowaniu, a wersja elektryczna E-308 może przejechać do 452 km (o 37 km więcej niż dotychczas).
Pełną specyfikację dla polskiego rynku powinniśmy poznać niebawem, gdyż pierwsze sztuki odświeżonego 308 mają trafić do salonów jeszcze w tym roku. Jak dotąd 308 był jednym z najciekawszych kompaktów dostępnych na rynku. Czas pokaże, czy dzięki faceliftingowi podtrzyma niezłą passę.