Wozi trumny i zapiera dech. Nissan President z 1986 r. trafił na sprzedaż

Na portalu Gieldaklasyków.pl pojawiło się niecodzienne ogłoszenie. Przedmiotem sprzedaży jest zabytkowa japońska limuzyna służąca do transportu trumny.

President został przebudwany na karawan pogrzebowyPresident został przebudwany na karawan pogrzebowy
Źródło zdjęć: © Gieldaklasykow.pl

Nissan President jest luksusową, japońską limuzyną, która była produkowana na rodzimy rynek w latach 1965-2010. President konkurował m.in. z Toyotą Crown, która – również po przebudowie – pełniła rolę ekskluzywnego karawanu (ostatni raz zdjęcia crowna obiegły świat, kiedy auto wiozło trumnę z ciałem premiera Japonii, Shinzo Abe).

Świątynia w pigułce

Karawan Nissana, oferowany na portalu Gieldaklasyków.pl od 25 października 2022 r., został wyprodukowany w 1986 r. Napędza go benzynowy, 204-konny silnik V8 o pojemności 4,4 l na elektronicznym wtrysku. Egzemplarz ma też automatyczną skrzynię biegów z trzema przełożeniami.

Oferowany egzemplarz ma 36 lat
Oferowany egzemplarz ma 36 lat © Gieldaklasykow.pl

Pan Adam – autor ogłoszenia – informuje, że "auto przebudowane zostało w japońskiej firmie karoseryjnej na karawan pogrzebowy". Co więcej, "jego zabudowa to wykonane z drewna rękodzieło, wyglądające jak miniaturowa buddyjska świątynia".

W istocie, zdjęcia dołączone do oferty pokazują kunszt, z jakim została wykonana zabudowa. W dalszej części ogłoszenia przeczytamy, że budulcem jest lekkie drewno zabezpieczone lakierem. Wszystkie elementy zabudowy są wykonane ręcznie "łącznie z rzeźbionymi elementami drewnianymi i metalowymi ornamentami". Dach, który pokrywa instalację, jest wykonany z miedziowanej blachy.

Zabudowa i jej zdobienia zostały  wykonane ręcznie
Zabudowa i jej zdobienia zostały wykonane ręcznie © Gieldaklasykow.pl

Jeżdżący zabytek

Właściciel nissana zapewnia, że pojazd przeszedł kompleksowy remont blacharsko-lakierniczy, a jego podwozie i profile zamknięte zostały zakonserwowane. Sam silnik natomiast miał wymieniony olej, filtry i płyn chłodniczy.

Oferowany nissan president w Polsce ma status pojazdu zabytkowego. Ogłoszeniodawca podkreśla jego niski przebieg (122 tys. km) oraz fakt, że auto jest sprawne i nadaje się do jazdy.

Pan Adam dodaje, że, bogaty w zdobienia president ma też wyremontowane felgi firmy ATIWE z 1988 r. i jest wyposażony w "elektryczny dociąg trumny". Cena oferowanej limuzyny to 160 tys. zł.

Wybrane dla Ciebie

Mandat dla rowerzysty jak dla kierowcy. Niektóre kary mogą zaskoczyć
Mandat dla rowerzysty jak dla kierowcy. Niektóre kary mogą zaskoczyć
Ulubieniec Polaków zyska nowy napęd. Znamy datę premiery
Ulubieniec Polaków zyska nowy napęd. Znamy datę premiery
Fiat Grande Panda potaniał. Ofertę uzupełnił prosty silnik
Fiat Grande Panda potaniał. Ofertę uzupełnił prosty silnik
Wywiad: To on odpowiada za projekt BMW Neue Klasse. "Szansa jedna na pokolenie, by zacząć od czystej kartki papieru"
Wywiad: To on odpowiada za projekt BMW Neue Klasse. "Szansa jedna na pokolenie, by zacząć od czystej kartki papieru"
​Pierwszy kontakt z nowym BMW iX3: nadal chcesz tego diesla? [wideo]
​Pierwszy kontakt z nowym BMW iX3: nadal chcesz tego diesla? [wideo]
Duster i Bigster z nowym napędem. To będą mistrzowie oszczędzania
Duster i Bigster z nowym napędem. To będą mistrzowie oszczędzania
Wyższa stawka za badanie techniczne. Ministerstwo podało konkretną datę
Wyższa stawka za badanie techniczne. Ministerstwo podało konkretną datę
Pierwsza jazda: Kia Sportage po liftingu - coś trzeba było zrobić
Pierwsza jazda: Kia Sportage po liftingu - coś trzeba było zrobić
Roman Forbrich o imporcie aut z Dubaju i samym arabskim mieście. Nie wyobraża sobie jednej rzeczy
Roman Forbrich o imporcie aut z Dubaju i samym arabskim mieście. Nie wyobraża sobie jednej rzeczy
Sprawdzają każdą umowę. 351 tys. Polaków zapłaci wysoką karę
Sprawdzają każdą umowę. 351 tys. Polaków zapłaci wysoką karę
Droższe "blachy", dowód rejestracyjny i prawo jazdy. Idą zmiany przepisów
Droższe "blachy", dowód rejestracyjny i prawo jazdy. Idą zmiany przepisów
"Mogą demoralizować kierowców". Ekspert o projekcie zmian w przepisach
"Mogą demoralizować kierowców". Ekspert o projekcie zmian w przepisach