Ostre wersje nowego Golfa już w drodze. Zadebiutują w 2020 roku

Kilka dni temu pisaliśmy o opóźnionej premierze nowego Volkswagena Golfa. Auto nie będzie gwiazdą wrześniowego salonu we Frankfurcie. Zadebiutuje kilka tygodni później, a na rynek trafi z początkiem nowego roku. Volkswagen ma dla nas jednak coś na pocieszenie - niedługo potem do oferty dołączą sportowe odmiany.

Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
Aleksander Ruciński

Dotychczasowa historia Golfa nauczyła nas, że na ostrzejsze odmiany trzeba trochę poczekać. Zawsze debiutowały one znacznie później niż standardowe wydania. Tym razem ma być inaczej. Zarówno Golf GTI, jak i topowa wersja R ujrzą światło dzienne nie później niż w trzecim kwartale 2020 roku. To dobra wiadomość dla wielbicieli szybkich hatchbacków.

Niewykluczone, że Volkswagen zwiększył tempo z uwagi na stale rosnącą konkurencję w tym segmencie. Renault Megane RS, Honda Civic Type R czy Hyundai i30 N to tylko niektóre z nowszych propozycji dla wielbicieli hot hatchy. Z pewnością nie brakuje klientów, którzy zdecydowali się na kupno auta z tej trójki, zamiast nieco już przestarzałego Golfa.

Najwyższy czas na następcę. Choć nie spodziewamy się rewolucji, z pewnością jest na co czekać. Wiadomo już, że wersja R nie będzie tak mocna, jak początkowo sądzono. Nie oznacza to jednak słabych osiągów i braku emocji. Volkswagen jest pewny swego, zapowiadając nowego Golfa R jako "króla osiągów" i "fantastyczny samochód".

Pod maską zagości zapewne dobrze znana benzynowa jednostka o pojemności dwóch litrów, w wersji GTI sprzężona z napędem na przód, a w odmianie R z napędem na cztery koła. Klasyczny, spalinowy motor, wbrew modzie na hybrydy, nie będzie wspomagany jednostką elektryczną. Zapewne po to, by zanadto nie zwiększać masy. W końcu największą zaletą szybkich kompaktów jest ich lekkość i zwinność.

Nie pozostaje nic innego, jak czekać na kolejne wieści z Niemiec. Do debiutu zostało jeszcze sporo czasu, a konkurencja w segmencie stale rośnie. Volkswagen będzie musiał naprawdę sporo się napracować, by dzielnie stawić jej czoła.

Źródło artykułu: WP Autokult

Wybrane dla Ciebie

"Wilcze oczy" można spotkać przy drodze. Tłumaczymy, czym są
"Wilcze oczy" można spotkać przy drodze. Tłumaczymy, czym są
Nowy obowiązek w samochodach. UE już podała, kiedy zacznie obowiązywać
Nowy obowiązek w samochodach. UE już podała, kiedy zacznie obowiązywać
Wielki powrót Testarossy. Ferrari 849 to nowa hiperhybryda z Maranello
Wielki powrót Testarossy. Ferrari 849 to nowa hiperhybryda z Maranello
To koniec Jeepa Wranglera w Polsce. Ostatnie egzemplarze na sprzedaż
To koniec Jeepa Wranglera w Polsce. Ostatnie egzemplarze na sprzedaż
Jeśli nagrywasz policjanta, nie mów mu jednej rzeczy
Jeśli nagrywasz policjanta, nie mów mu jednej rzeczy
Kolejna podwyżka stawek za przejazd autostradą A2. To już druga w tym roku
Kolejna podwyżka stawek za przejazd autostradą A2. To już druga w tym roku
Tak wygląda Škoda Octavia przyszłości. Nie ma mowy o żadnym SUV-ie
Tak wygląda Škoda Octavia przyszłości. Nie ma mowy o żadnym SUV-ie
Koniec rosyjskiego eldorado. Ogromny spadek sprzedaży chińskich aut
Koniec rosyjskiego eldorado. Ogromny spadek sprzedaży chińskich aut
Sprawdziłem całoroczne opony latem. Test w warunkach drogowych
Sprawdziłem całoroczne opony latem. Test w warunkach drogowych
Cupra Tindaya to nowa wizja przyszłości marki. Kierowcy nie zastąpi tryb autonomiczny
Cupra Tindaya to nowa wizja przyszłości marki. Kierowcy nie zastąpi tryb autonomiczny
Oto nowe Renault Clio. Pod maską duży silnik palący 3,9 l/100 km
Oto nowe Renault Clio. Pod maską duży silnik palący 3,9 l/100 km
Relacja z targów IAA 2025: kolejna odsłona wojny Europa kontra Chiny
Relacja z targów IAA 2025: kolejna odsłona wojny Europa kontra Chiny