Nowe Audi TT jedzie do Genewy. Zadebiutuje razem z odmianą TTS.
Piotr Wereszczyński
Nietypowa prapremiera Audi TT nie była chyba częścią planu niemieckiego producenta. Niewykluczone, że to właśnie wyciek zdjęć przed targami w Genewie przekonał go do opublikowania danych technicznych samochodu. Czy warto czekać na nowe TT?
Nadwozie auta nie przeszło rewolucyjnej metamorfozy. Styliści Audi zrobili dokładnie to samo co w przypadku innych modeli tej firmy, czyli uporządkowali pas przedni i tylny, wprowadzając więcej prostych linii. Jak to zwykle bywa, znajdą się zarówno zwolennicy, jak i przeciwnicy takiego rozwiązania, jednak wydaje mi się, że w dziale projektowym nie posypałyby się głowy, gdyby nadwozie miało więcej polotu.
Dokładnie to samo można powiedzieć o wnętrzu. Zmiana, która od razu rzuca się w oczy, to ciekłokrystaliczny wyświetlacz, który zastąpił tradycyjne zegary. Ekran o imponującej przekątnej 12,3 cala pełni funkcję nie tylko prędkościomierza, ale też zastępuje komputer pokładowy, system multimedialny czy nawigację. Moim zdaniem lewa część deski rozdzielczej nie jest najszczęśliwszym miejscem na umieszczenie wszystkich aktualnych informacji o samochodzie. Dobrze, że pasażer ma do dyspozycji przynajmniej własny panel klimatyzacji.
W czasach walki o niskie zużycie paliwa koniecznością była redukcja masy auta. Nowe Audi TT jest lżejsze o 50 kg od poprzednika (dane dla wersji 2,0 TFSI) i - jak zapewnia producent - prowadzi się od niego znacznie lepiej. Podczas zabaw na torze pomoże również najnowsza generacja systemu Audi magnetic ride (adaptacyjne zawieszenie), napęd quattro i progresywne wspomaganie układu kierowniczego.
Pod maską trzeciej generacji niemieckiego coupé w chwili debiutu będzie mógł znaleźć się jeden z trzech 4-cylindrowych silników:
model
silnik
moc
moment obrotowy
przyspieszenie 0-100 km/h
prędkość maksymalna
TT
2,0 TFSI
230 KM
370 Nm
6,0 s
250 km/h
TT
2,0 TDI
184 KM
380 Nm
7,2 s
235km/h
TTS
2,0 TFSI
310 KM
380 Nm
4,7 s
250 km/h
Napęd w przypadku słabszych wersji będzie trafiał na koła przednie za pomocą 6-biegowej skrzyni manualnej lub na obie osie za pośrednictwem przekładni S Tronic. Klienci decydujący się na odmianę TTS będą mogli wybrać typ skrzyni biegów, jednak w tym wypadku napęd wyłącznie na przednią oś nie miałby sensu - quattro to jedyna opcja.
Różnice między TT i TTS nie kończą się na silniku. Jak przystało na samochód mający dawać więcej radości z jazdy, 310-konna wersja nowego niemieckiego coupé ma w rękawie kilka asów, które mogą zachęcić zamożniejszych klientów. W standardzie jest m.in. obniżone o 10 mm zawieszenie, standardowy system Audi drive select (opcja w TT) oraz nowe zaciski hamulców przednich.
Auto z bliska będzie można oglądać oczywiście w Genewie, gdzie może stanąć obok np. Audi S3 Cabriolet. Do sprzedaży wejdzie jeszcze w tym roku, jednak ceny zostaną podane najprawdopodobniej dopiero po genewskim salonie.
Audi TT - galeria
[1/16] Źródło zdjęć: |
Audi TTS - galeria
[1/11] Źródło zdjęć: |
Audi TT/TTS - szkice
[1/47] Źródło zdjęć: |
[aktualizacja 5 marca]
Oto pierwsze filmy prezentujące proces budowy nowego Audi TT oraz samochód w ruchu: