Zapłacisz nawet 1 zł na litrze więcej. Uważaj na włoskich stacjach
Podróżując samochodem po Włoszech, warto być czujnym na stacjach paliw, zwłaszcza przy autostradach. Wybranie nieodpowiedniego dystrybutora może mieć konsekwencje, o których dowiemy się dopiero przy kasie.
Włochy są jednym z ulubionych kierunków podróży Polaków, którzy często wybierają się tam samochodem. Udając się w tamte rejony warto pamiętać o pewnej "pułapce", w którą mogą wpadać nieświadomi kierowcy. Chodzi o tzw. servito.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Plebiscyt Samochód Roku Wirtualnej Polski 2025
Podobnie jak w restauracjach, gdzie obowiązuje opłata "coperto", na włoskich stacjach często obowiązuje opłata "servito", która jest doliczana za usługę tankowania przez obsługę. Zazwyczaj wynosi ona ok. 0,20-0,25 euro za litr (ok. 1 zł). Na autostradach stacje są często podzielone na dystrybutory do samodzielnego tankowania i te, gdzie tankuje obsługa.
Tankowanie 50-litrowego baku mogłoby oznaczać stratę aż 50 zł. Dlatego warto dwa razy sprawdzić, czy podjeżdżamy pod właściwy dystrybutor, nawet jeśli wygląda on identycznie, jak sąsiedni. Brak kolejki mogą być nieprzypadkowe.
Co więcej, nawet jeśli kierowca nieświadomie podjedzie pod dystrybutor z "servito", ale uzupełni paliwo samodzielnie, to i tak zapłaci więcej. Wyższa kwota jest bowiem "wbita" do danych dystrybutorów. Jeśli będziemy mieli szczęście, pracownik stacji w porę zwróci nam uwagę na możliwość potencjalnej pomyłki, ale nie należy tego brać za pewnik.
Jak oznaczone są "droższe" dystrybutory?
Podjeżdżając na stację powinniśmy szukać odpowiednich tabliczek wiszących np. na kolumnach stacji lub przy zadaszeniu. Strefa "droższa" zazwyczaj oznakowana jest napisem "SERV", podczas gdy dystrybutory do samodzielnego tankowania mogą mieć napis "SELF".