Niesamowita przygoda – Rauh-Welt Begriff [część 2] 

Dwa dni przed powrotem do Polski na mojej liście warsztatów, które chciałem odwiedzić została ostatnia pozycja. Miejsce, o którego istnieniu wiedziałem wiele lat przed tym jak zacząłem interesować się japońskim tuningiem. Miejsce w którym narodził się styl - szorstki styl.

Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
Paweł Powroźnik

Wysiadłem na stacji kolejowej w mieście Chiba. Było to spokojne małe miasteczko. Żadnych wieżowców, ruch samochodowy równy zeru i dzieci bawiące się miedzy rzędami domków jednorodzinnych. Stanowiło to niesamowity kontrast dla znajdującej się jedynie 40 minut dalej ogromnej tokijskiej metropolii. Spojrzałem na telefon z wytyczoną trasą. Pozostało mi 15 minut spacerkiem do mojego celu. Ruszyłem żwawo poprzez miasteczko.

Idąc według wskazań GPS-u przemierzałem kolejne ulice i myślałem o wizycie, która mnie czeka. Legendarny warsztat, miejsce jednego człowieka, jeden pomysł na stuningowanie kultowej 911 i wiele lat później styl, którego pragnie wiele osób. Między rosnącą ekscytacją zobaczenia swojego celu rosły też obawy. W końcu Nakai-san osobiście buduje każde RWB na całym świecie. Czy jest akurat w Japonii? Jak zareaguje na fana? Na gościa który po prostu chce zobaczyć jego prace?

Zdjęcie ilustracyjne do artykułu

Wszystkie te myśli odleciały, a moja szczęka opadła na ziemie gdy w końcu moim oczom ukazał się warsztat i samochody.

Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
Zdjęcie ilustracyjne do artykułu

Te samochody, poszerzenia, absurdalne spojlery w niektórych egzemplarzach. Stos opon i felg przed warsztatem. Porobiłem zdjęcia i wszedłem do środka.

Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
Zdjęcie ilustracyjne do artykułu

Witajcie w siedzibie szorstkiego świata (Rauh-Welt). Nieład, nieład i jeszcze raz nieład. Przeciwieństwo uporządkowanej i czystej Japonii. Znów pełno opon, tam porozwalane narzędzia. Stół bilardowy zawalony rzeczami RWB. Półki pełne pustych butelek po ulubionym piwie Nakai-sana. Mnóstwo magazynów o Porsche. Pamiątki z różnych stron świata. Ten warsztat jest po prostu jedyny w swoim rodzaju.

Przywitał mnie lakiernik, a zarazem przyjaciel twórcy RWB. Od razu na wstępie powiedział że Nakai-san będzie o 19:00. Moja radość była nie do opisania. Poznam człowieka legendę, ale muszę poczekać 2,5 godziny. Stratą czasu i pieniędzy byłby powrót do Tokio. Postanowiłem więc wrócić w okolice stacji by zrobić zakupy w pobliskim supermarkecie i tam poczekać resztę czasu.

Po zrobieniu najwolniejszych zakupów w moim życiu i sprawdzeniu każdego zakamarku internetu w swoim telefonie zegar pokazywał 15 minut do 19:00. Wróciłem więc do RWB. W środku oprócz lakiernika była też nowa osoba. Okazało się później, że to przyjaciel właściciela i sam czeka na niego by pojechać z nim na kolację. Wyjaśniłem mu, że przyjechałem zrobić sobie zdjęcie z Nakai-sanem i wrócę do hotelu. Wtedy nie wiedziałem jak bardzo się mylę.

Po godzinie czekania w warsztacie i obejrzenia wszystkiego dokładnie. Usłyszałem jak otwierają się drzwi, a do środka wchodzi znana mi osoba. Nakai-san we własnej osobie.

Dostrzegł mnie, zbliżył się przywitał się i znów padła seria pytań. O pochodzenie, co tu robisz, jakie samochody lubisz. Siedziałem naprzeciw legendy tuningu z kraju Kwitnącej Wiśni i rozmawiałem z nim jak równy z równym. Nie wierzyłem w to co się działo. Po chwili pada tekst całej wizyty: -Słuchaj naczekałeś się trochę. Zapraszam Cię na kolację ze mną i moimi przyjaciółmi, co ty na to?

W tym momencie przestałem wierzyć w to wszystko. Ja, zwykły gość, fan RWB, zostaję zaproszony na kolacje z samym właścicielem. Przyjąłem zaproszenie a Nakai-san powiedział, że ruszymy tylko popracuje trochę nad tym samochodem.

Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
Zdjęcie ilustracyjne do artykułu

Różowe Porsche rosło przede mną. Najpierw przedni zderzak później progi, a na końcu tylni zderzak z lampami. Mam nawet swój wkład w prace nad tym samochodem. Przytrzymałem zderzak gdy Nakai-san szukał śruby by go przymocować. Zaśmiałem się że zbudowałem RWB. W odpowiedzi usłyszałem: Od teraz pracujesz dla mnie.

Zdjęcie ilustracyjne do artykułu

Gdy body-kit znalazł się na miejscu ruszyliśmy na kolację. I wtedy też zrobiłem sobie zdjęcie z Nakai-sanem. Po powrocie do warsztatu. Przyjaciel właściciela zagadał do mnie:

-Słuchaj ile Ty masz właściwie lat?

-W sierpniu skończę 25.

-O kurdę, masz 25 lat i podróżujesz sam po świecie?! Jak ja byłem w Twoim wieku to byłem głupi i miałem Mazdę RX-7, którą ścigałem się po Wanganie (autostrada w Tokio).

-Widzisz, ja marzę o Mazdzie RX-7 – odpowiedziałem.

Ta rozmowa pokazała mi, że to co zrobiłem nie tylko na skale polską jest niesamowite.

Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
Zdjęcie ilustracyjne do artykułu

Wracając jednak do tego, co się działo z samochodami - Nakai-san gdy postawił już różowe porsche na kołach. Zabrał się za malowanie progów w białej 911 z charakterystycznym „kaczym kuprem” inspirowanym 911 Carrera 2.7 RS. Później przerwał prace na parę minut by przestawiać samochody i otworzył bramę od warsztatu.

Zdjęcie ilustracyjne do artykułu

W środku pojawił się kolejny gość, a w raz z nim kolejne RWB. Był to Amerykanin dwa lata młodszy ode mnie. Przyjechał na przemalowanie kół w swoim samochodzie i po to by na prośbę właściciela odwieźć mnie do hotelu. Liczyłem na przejażdżkę czerwonym Porsche jednak wracaliśmy kai-carem Nakai-sana. Pożegnałem się, podziękowałem i ruszyłem w godzinną drogę do hotelu przez podmiejskie ulice z rówieśnikiem z USA.

Rozmowa z młodym Amerykaninem była niekończącą się gadką o samochodach, tuningu, kulturze samochodowej na całym świecie. Po drodze opowiadał o swoich doświadczeniach tutaj w Japonii. O samym Nakai-sanie i całej otoczce RWB.

Moja wizyta w RWB trwała ponad 6 godzin z przerwą na kolacje. Był to niesamowity czas w którym miałem możliwość poznać Szorstki Świat, jego twórcę, jego przyjaciół i klientów. Po tej wizycie zapragnąłem posiadać RWB jeszcze bardziej. Idę grać w lotto.

PS smutno to pisać ale to koniec postów ściśle związanych z wyjazdem. Muszę teraz znaleźć tematykę w której będę się udzielał tutaj. Dziękuje póki co za wszystkie komentarze. Do usłyszenia :).

Źródło artykułu: WP Autokult

Wybrane dla Ciebie

Porównanie: Mazda CX-60 e-SKYACTIV D vs. Mitsubishi Outlander PHEV – dwie koncepcje na japońskiego SUV-a
Porównanie: Mazda CX-60 e-SKYACTIV D vs. Mitsubishi Outlander PHEV – dwie koncepcje na japońskiego SUV-a
Trzy godziny zamiast pięciu. Nie mamy się czego wstydzić
Trzy godziny zamiast pięciu. Nie mamy się czego wstydzić
To on wykręcił rekord na Nordschleife. Jörg Bergmeister o kulisach prac nad nowym Porsche 911 Turbo S
To on wykręcił rekord na Nordschleife. Jörg Bergmeister o kulisach prac nad nowym Porsche 911 Turbo S
Potwierdzono datę. Idą wielkie zmiany w rejestracji aut
Potwierdzono datę. Idą wielkie zmiany w rejestracji aut
Widzisz taką żółtą lampkę? To oznacza nadchodzące wydatki
Widzisz taką żółtą lampkę? To oznacza nadchodzące wydatki
Szykują się nowe zasady dopłat. Koniec wsparcia dla "chińczyków"
Szykują się nowe zasady dopłat. Koniec wsparcia dla "chińczyków"
Ma być jak w Japonii. Władze UE zmieniają zdanie co do samochodów
Ma być jak w Japonii. Władze UE zmieniają zdanie co do samochodów
Renault Clio IV (2012-2019) - opinie i typowe usterki
Renault Clio IV (2012-2019) - opinie i typowe usterki
Kultowa marka z USA wraca. Niemcy wykorzystali trend Trumpa
Kultowa marka z USA wraca. Niemcy wykorzystali trend Trumpa
Pierwszy Delphi Art Car pokazany podczas wyścigu górskiego
Pierwszy Delphi Art Car pokazany podczas wyścigu górskiego
Miejsca do lądowania. Armia nie korzystała z nich 20 lat
Miejsca do lądowania. Armia nie korzystała z nich 20 lat
Pięć "stówek" miesięcznie i jeździsz wygodnym autem. Presja działa
Pięć "stówek" miesięcznie i jeździsz wygodnym autem. Presja działa