Nie podał danych kierowcy złapanego przez fotoradar. Ten nie uniknął kary

Aż 171 km/h pędził kierowca sportowego nissana sfotografowanego przez jeden z łódzkich fotoradarów. Właściciel samochodu postanowił wykorzystać mechanizm, który uważał za lukę systemu i uniknąć kary. Nie udało się.

Nocą w terenie zabudowanym przepisy pozwalają jeździć szybciej. Ale tylko o 10 km/hNocą w terenie zabudowanym przepisy pozwalają jeździć szybciej. Ale tylko o 10 km/h
Źródło zdjęć: © GITD
Tomasz Budzik

Choć od kilku lat polskie fotoradary są doskonale widoczne i obligatoryjnie oznakowane, to wciąż nie brakuje kierowców, którzy wpadają w sidła systemu automatycznego nadzoru nad ruchem drogowym. W łódzkich Bałutach jedno ze stacjonarnych urządzeń GITD zarejestrowało nocny przejazd nissana 180sx z prędkością 171 km/h w miejscu, gdzie znaki pozwalają rozpędzać się do 60 km/h. Zgodnie z procedurą, pismo zawiadamiające o wykroczeniu trafiło do właściciela pojazdu. Potem wszystko poszło inaczej niż zwykle.

Mężczyzna postanowił wykorzystać mechanizm, który uważał za lukę systemu. Nie przyznał się do kierowania nissanem i stwierdził, że nie pamięta, komu tego wieczoru pożyczył samochód. Nie rozpoznał również kierowcy na okazanym mu zdjęciu.

Wbrew oczekiwaniom właściciela nissana, inspektorzy GITD nie zamknęli postępowania na tym etapie. Wystąpili do miejscowego referatu dowodów osobistych z prośbą o udostępnienie wizerunku twarzy bliskich właściciela auta, którzy zostali wcześniej wytypowani jako potencjalni sprawcy. Szybko okazało się, że syn mężczyzny wygląda tak, jak kierowca ze zdjęcia wykonanego przez fotoradar.

Sprawa została skierowana do sądu, a ten zgodził się z podejrzeniami inspektorów GITD. W efekcie kierowca otrzymał grzywnę w wysokości 1200 zł, a do jego konta zostało dopisanych 10 punktów karnych.

Dodatkowo mężczyzna stracił prawo jazdy na trzy miesiące, ponieważ zdarzenie miało miejsce w terenie zabudowanym. Sprawa z Łodzi jasno pokazuje, że najlepszym sposobem na uniknięcie mandatu z fotoradaru jest po prostu przepisowa jazda.

Źródło artykułu: WP Autokult

Wybrane dla Ciebie

"Wilcze oczy" można spotkać przy drodze. Tłumaczymy, czym są
"Wilcze oczy" można spotkać przy drodze. Tłumaczymy, czym są
Nowe prawo UE. Bruksela chce zmian w samochodach
Nowe prawo UE. Bruksela chce zmian w samochodach
Wielki powrót Testarossy. Ferrari 849 to nowa hiperhybryda z Maranello
Wielki powrót Testarossy. Ferrari 849 to nowa hiperhybryda z Maranello
To koniec Jeepa Wranglera w Polsce. Ostatnie egzemplarze na sprzedaż
To koniec Jeepa Wranglera w Polsce. Ostatnie egzemplarze na sprzedaż
Jeśli nagrywasz policjanta, nie mów mu jednej rzeczy
Jeśli nagrywasz policjanta, nie mów mu jednej rzeczy
Kolejna podwyżka stawek za przejazd autostradą A2. To już druga w tym roku
Kolejna podwyżka stawek za przejazd autostradą A2. To już druga w tym roku
Tak wygląda Škoda Octavia przyszłości. Nie ma mowy o żadnym SUV-ie
Tak wygląda Škoda Octavia przyszłości. Nie ma mowy o żadnym SUV-ie
Koniec rosyjskiego eldorado. Ogromny spadek sprzedaży chińskich aut
Koniec rosyjskiego eldorado. Ogromny spadek sprzedaży chińskich aut
Sprawdziłem całoroczne opony latem. Test w warunkach drogowych
Sprawdziłem całoroczne opony latem. Test w warunkach drogowych
Cupra Tindaya to nowa wizja przyszłości marki. Kierowcy nie zastąpi tryb autonomiczny
Cupra Tindaya to nowa wizja przyszłości marki. Kierowcy nie zastąpi tryb autonomiczny
Oto nowe Renault Clio. Pod maską duży silnik palący 3,9 l/100 km
Oto nowe Renault Clio. Pod maską duży silnik palący 3,9 l/100 km
Relacja z targów IAA 2025: kolejna odsłona wojny Europa kontra Chiny
Relacja z targów IAA 2025: kolejna odsłona wojny Europa kontra Chiny