1900 osób straci pracę. W niemieckiej marce podjęto złe decyzje
Niemiecki producent luksusowych samochodów sportowych, Porsche, zmaga się z poważnymi problemami. Spadek globalnej sprzedaży, planowane zwolnienia i zmiana strategii to tylko niektóre z wyzwań stojących przed firmą.
Globalna sprzedaż Porsche spadła o 3% w ubiegłym roku, mimo że problem taryf celnych nie był jeszcze istotny. W pierwszej połowie bieżącego roku tendencja spadkowa wzmocniła się do 6 proc. w porównaniu z analogicznym okresem poprzedniego roku.
Dyrektor generalny Oliver Blume w oficjalnej wiadomości wewnętrznej poinformował pracowników o dodatkowych środkach oszczędnościowych w odpowiedzi na malejącą sprzedaż w Chinach oraz wyższe koszty spowodowane taryfami celnymi.
Blume przyznał, że dotychczasowy "model biznesowy, który dobrze nam służył przez wiele dekad, nie działa już w obecnej formie". Dodał też: "Wszystko to uderza w nas mocno—mocniej niż w wielu innych producentów samochodów". W związku z problemami firma nie może wykluczyć redukcji zatrudnienia. Wstępnie mowa o 1900 miejsc pracy do 2029 roku.
Sprzedaż flagowego elektrycznego modelu Taycan zmniejszyła się o 49 proc. w 2024 roku i spadła o kolejne 6 proc. w pierwszej połowie 2025 roku.
W Chinach całkowita sprzedaż Porsche spadła o 28 proc. w 2024 roku i o kolejne 28 proc. do czerwca bieżącego roku. Porsche tłumaczy to "trudnymi warunkami rynkowymi", podczas gdy lokalne marki wprowadzają tańsze, naszpikowane technologią pojazdy elektryczne.
Aby przeciwdziałać spadkom sprzedaży, Porsche rozważa wprowadzenie wersji spalinowych modeli pierwotnie planowanych jako wyłącznie elektryczne. Plan, jakim było osiągnięcie 80-procentowego udziału pojazdów elektrycznych w całkowitej sprzedaży do 2030 roku został oficjalnie porzucony. Blume przyznał, że ten cel "nie jest już realistyczny".