Mitsubishi ASX w limitowanej wersji Insport z polską ceną. Japoński SUV za ponad 100 tys. zł

Importer samochodów marki Mitsubishi umieścił już jakiś czas temu tajemniczą wersję Insport modelu ASX w cenniku. Nie pisałem o nim, bo jedyne zdjęcie auta widniało w… cenniku. Teraz wiem już więcej i możemy się przyjrzeć auto lepiej.

Mitsubishi ASX InsportMitsubishi ASX Insport
Źródło zdjęć: © fot. mat. prasowe
Marcin Łobodziński

Należę prawdopodobnie do nielicznych dziennikarzy motoryzacyjnych, którzy potrafią uczciwie powiedzieć: "lubię Mitsubishi ASX". Być może jedynym. Może dlatego, że testowałem ten model już 7 razy, a to jeszcze nie koniec.

Nie zrozumcie mnie źle – nie twierdzę, że jest fajny, tylko uważam, że to dobre auto za tę cenę. Jeśli uważasz, że lepsza jest Kia Sportage, Nissan Qashqai czy Renault Kadjar, to okej, nie neguję tego, ale chętnie podyskutuję na temat określenia "lepszy" w tym kontekście.

Mitsubishi ASX Insport
Mitsubishi ASX Insport © fot. mat. prasowe

Jednak muszę przyznać, że kiedy po raz pierwszy zobaczyłem w cenniku wersję Insport, wyskoczyło z moich ust "fajny". Jeździłem wersją RallyArt z mocnym dieslem, ale i wtedy nie mówiłem, że mi się podoba. A Insport – teraz już nieprzypadkowo – uważam, że wygląda naprawdę dobrze i nie wiem, czy nie jest to najładniejsza wersja ASX-a w historii tej generacji.

Szkoda, że fajny tylko z wyglądu

ASX Insport ma czarne, 18-calowe, aluminiowe felgi z czerwonymi elementami dekoracyjnymi, czarną atrapę chłodnicy, osłony lusterek, obramowania szyb bocznych, klamki, nakładki na zderzakach też czarne, ale z czerwonymi detalami. I jeszcze naklejki na drzwiach.

Mitsubishi ASX Insport
Mitsubishi ASX Insport © fot. mat. prasowe

Wewnątrz ma tapicerkę skórzaną z elementami materiałowymi, czarną podsufitkę i czerwone przeszycia na kierownicy, uchwycie dźwigni hamulca postojowego oraz gałce dźwigni zmiany biegów, a środkowy tunel wykończono miękkim tworzywem. Mitsubishi nie chciało się pochwalić zdjęciami wnętrza, ale spokojnie - pod koniec sierpnia auto trafi do nas do testu.

Za wszystko, co wymienione wyżej, płacimy dodatkowo 6000 zł - tyle trzeba dopłacić względem specyfikacji Intense Plus, na której auto bazuje. Problem jest taki, że względem wersji bazowej nie ma systemu ograniczającego skutki kolizji czołowych i automatycznych świateł drogowych. Natomiast cały samochód kosztuje 101 990 zł w wersji z napędem na przednie koła i skrzynią manualną lub 107 990 zł za wersję z przekładnią automatyczną.

Mitsubishi ASX Insport
Mitsubishi ASX Insport © fot. mat. prasowe

Nie ma tu żadnych zmian technicznych, jak sztywniejsze zawieszenie, większe hamulce czy mocniejszy silnik, których można by się spodziewać po tak wyglądającej wersji. Nadal pod maską pracuje 150-konna jednostka 2.0 MIVEC znana z Outlandera, która przekazuje napęd na 5-biegowy manual lub przekładnię CVT. Insport nie występuje z napędem AWD.

100 klientów kupi to auto

Wersja ta na tle innych nie jest ani gorsza, ani lepsza, ale za to ograniczona do 100 egzemplarzy, czego nie rozumiem. Wreszcie pojawia się ASX, o którym ktoś może powiedzieć "nooo… powiem ci, że jak na ASX-a to nawet fajnie wygląda”. Dlaczego importer zdecydował, że tylko 100 osób będzie mogło ją kupić? Tego nie wiem.

  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
[1/19] Źródło zdjęć: |

Wybrane dla Ciebie

Mandat dla rowerzysty jak dla kierowcy. Niektóre kary mogą zaskoczyć
Mandat dla rowerzysty jak dla kierowcy. Niektóre kary mogą zaskoczyć
Ulubieniec Polaków zyska nowy napęd. Znamy datę premiery
Ulubieniec Polaków zyska nowy napęd. Znamy datę premiery
Fiat Grande Panda potaniał. Ofertę uzupełnił prosty silnik
Fiat Grande Panda potaniał. Ofertę uzupełnił prosty silnik
Wywiad: To on odpowiada za projekt BMW Neue Klasse. "Szansa jedna na pokolenie, by zacząć od czystej kartki papieru"
Wywiad: To on odpowiada za projekt BMW Neue Klasse. "Szansa jedna na pokolenie, by zacząć od czystej kartki papieru"
​Pierwszy kontakt z nowym BMW iX3: nadal chcesz tego diesla? [wideo]
​Pierwszy kontakt z nowym BMW iX3: nadal chcesz tego diesla? [wideo]
Duster i Bigster z nowym napędem. To będą mistrzowie oszczędzania
Duster i Bigster z nowym napędem. To będą mistrzowie oszczędzania
Wyższa stawka za badanie techniczne. Ministerstwo podało konkretną datę
Wyższa stawka za badanie techniczne. Ministerstwo podało konkretną datę
Pierwsza jazda: Kia Sportage po liftingu - coś trzeba było zrobić
Pierwsza jazda: Kia Sportage po liftingu - coś trzeba było zrobić
Roman Forbrich o imporcie aut z Dubaju i samym arabskim mieście. Nie wyobraża sobie jednej rzeczy
Roman Forbrich o imporcie aut z Dubaju i samym arabskim mieście. Nie wyobraża sobie jednej rzeczy
Sprawdzają każdą umowę. 351 tys. Polaków zapłaci wysoką karę
Sprawdzają każdą umowę. 351 tys. Polaków zapłaci wysoką karę
Droższe "blachy", dowód rejestracyjny i prawo jazdy. Idą zmiany przepisów
Droższe "blachy", dowód rejestracyjny i prawo jazdy. Idą zmiany przepisów
"Mogą demoralizować kierowców". Ekspert o projekcie zmian w przepisach
"Mogą demoralizować kierowców". Ekspert o projekcie zmian w przepisach