Używany Mercedes 500E - szybka limuzyna

Pod koniec lat 80. coraz większą popularność zyskiwały szybkie sedany. Auta te mocą i przyspieszeniem dorównywały ówczesnym modelom Porsche czy Ferrari, a były od nich sporo tańsze i o wiele bardziej praktyczne. Jedną z legend tego typu samochodów jest Mercedes 500 E.

Mercedes 500EMercedes 500E
Źródło zdjęć: © mat. prasowe / Mercedes
Bartosz Pokrzywiński

W 1988 roku BMW, najpoważniejszy wówczas konkurent Mercedesa, zaprezentował nową generację modelu M5 oznaczoną jako E34. Auto miało moc 315 KM, co dorównywało ówczesnym gigantom wśród samochodów sportowych. Nisza szybkich sedanów coraz bardziej rosła w siłę.

Mercedes, zadowolony z rynkowego sukcesu modelu W124 300E, postanowił rzucić wyzwanie producentowi z Bawarii i w iście gwiazdorskim stylu zdjąć mu z talerza spory kawał tortu. AMG nie było wówczas jeszcze na tyle mocne, by pomóc w napadzie, Stuttgart poprosił więc o pomoc zakłady z Zuffenhausen.

Mercedes 500E
Mercedes 500E © mat. prasowe / Mercedes

Porsche miało ogromne doświadczenie w konstruowaniu sportowych aut i od zawsze lubiło podejmować się dodatkowych zleceń. Koalicja dwóch utytułowanych producentów celowała w M5, jednak chciała podejść do sprawy nieco mniej agresywnie. Tak właśnie narodził się Mercedes 500E.

Auto dołączyło do oferty Mercedesa w 1990 roku i na pierwszy rzut oka nie różniło się wiele od innych wersji bardzo popularnego W124. Producent ze Stuttgartu wiedział, że zamontowanie do 300E mocniejszego silnika nie wystarczy do rywalizacji z BMW. Wtedy właśnie do gry weszło Porsche.

Mercedes 500E
Mercedes 500E © mat. prasowe / Mercedes

Żeby konstrukcja auta lepiej radziła sobie z dodatkową porcją koni mechanicznych, konieczne były zmiany, które objęły także płytę podłogową. Były one na tyle inwazyjne, że auto nie mogło być budowane na tej samej linii montażowej co inne wersje W124. Części jechały więc do Zuffenahausen, gdzie składano karoserię oraz dołączano do niej silnik, a następnie nadwozie wracało do Stuttgartu, gdzie było lakierowane.

Pod maską Mercedesa 500E pracowała ta sama jednostka, która znajduje się w SLu 500 czy późniejszej S Klasie W140. Był to 32-zaworowy silnik V8 o pojemności 5,0 litra, produkujący 326 KM oraz 480 Nm momentu obrotowego. Dodatkowe 30 Nm udało się uzyskać, zamieniając przestarzały układ zasilania K-Jetronic, pamiętający jeszcze czasy Golfa GTI I generacji, na nowocześniejszy Bosch Motronic.

Mercedes 500E
Mercedes 500E © mat. prasowe / Mercedes

Autostradowy potwór dostał ponadto bardziej zaawansowany układ zawieszenia, a z tyłu zastosowano samopoziomujący system NIVO, który montowany był również w wersjach kombi Mercedesa W124. Z przodu zamontowano tarcze o średnicy 300 mm, które ściskane były czterotłoczkowymi zaciskami. Z tyłu pojawiły się tarcze o średnicy 277 mm.

Wraz z silnikiem przeszczepiono z SLa również czterobiegową automatyczną przekładnię. Mało kto o tym wie, jednak część Mercedesów z mocnymi silnikami benzynowymi i skrzyniami automatycznymi montowanymi w tamtych czasach była ustawiona tak, by ruszać z drugiego biegu.

Mercedes 500E
Mercedes 500E © mat. prasowe / Mercedes

Podobnie jest z Mercedesem 500E. Ten zabieg najlepiej oddaje różnicę pomiędzy autami ze Stuttgartu i tymi z Bawarii. W odróżnieniu do BMW Mercedes był znacznie bardziej komfortowy, nie montowano w nim niskoprofilowych opon, dostępna była jedynie automatyczna skrzynia, a z tyłu znajdowały się jedynie dwa komfortowe siedziska oddzielone schowkiem i podłokietnikiem.

Jednak dzięki 326 KM oraz 480 Nm momentu obrotowego auto przyspieszało do pierwszej setki w 6,1 sekundy oraz osiągało prędkość maksymalną ograniczoną elektronicznie do 250 km/h. Podobno po zdjęciu blokady Mercedes bez problemu rozpędza się do ponad 260 km/h.

Mercedes 500E
Mercedes 500E © mat. prasowe / Mercedes

Takie osiągi idą oczywiście w parze ze sporym spalaniem. Czterodrzwiowy Mercedes waży 1700 kg i lubi wypić nawet ponad 20 litrów paliwa na 100 km. Na trasie podczas równej jazdy trzeba liczyć się ze spalaniem około 14 litrów na 100 km.

Wnętrze Mercedesa 500E niemal nie różni się od wnętrz najlepiej wyposażonych wersji W124. Dostajemy tutaj skórzaną tapicerkę, standardowo elektrycznie sterowane szyby, klimatyzację manualną czy elektrycznie regulowany fotel kierowcy z pamięcią ustawień. Wzór ergonomii i wygody.

Największym zaskoczeniem są jednak części zamienne i naprawy. Pięciolitrowa V8 należy do jednych z najlepszych silników Mercedesa. Motor ten jest stosunkowo bezawaryjny. Pozostałe części eksploatacyjne powinny leżeć na półce każdej hurtowni motoryzacyjnej sprzedającej zamienniki. Serwis 500E nie powinien przysparzać żadnych problemów.

W późniejszym okresie produkcji po faceliftingu w lipcu 1993 roku, nazwa modelu została zmieniona na E500. Wtedy też zmniejszono moc auta do 320 KM oraz 470 Nm momentu obrotowego. Produkcję usportowionego W124 zakończono w 1995 roku.

Za używanego Mercedesa w naprawdę przyzwoitym stanie trzeba zapłacić około 30-40 tysięcy złotych. Przyzwoita cena, biorąc pod uwagę osiągi oraz satysfakcję z posiadania prawdziwej legendy niemieckiej motoryzacji.

Ceny wybranych części zamiennych:

  • Przedni zderzak - 3000 zł
  • Tylny amortyzator - 1000 zł
  • Filtr powietrza - 50 zł
  • Tarcze hamulcowe przód - 300-500 zł
  • Klocki hamulcowe przód - 130 zł

Wybrane dla Ciebie

Mandat dla rowerzysty jak dla kierowcy. Niektóre kary mogą zaskoczyć
Mandat dla rowerzysty jak dla kierowcy. Niektóre kary mogą zaskoczyć
Ulubieniec Polaków zyska nowy napęd. Znamy datę premiery
Ulubieniec Polaków zyska nowy napęd. Znamy datę premiery
Fiat Grande Panda potaniał. Ofertę uzupełnił prosty silnik
Fiat Grande Panda potaniał. Ofertę uzupełnił prosty silnik
Wywiad: To on odpowiada za projekt BMW Neue Klasse. "Szansa jedna na pokolenie, by zacząć od czystej kartki papieru"
Wywiad: To on odpowiada za projekt BMW Neue Klasse. "Szansa jedna na pokolenie, by zacząć od czystej kartki papieru"
​Pierwszy kontakt z nowym BMW iX3: nadal chcesz tego diesla? [wideo]
​Pierwszy kontakt z nowym BMW iX3: nadal chcesz tego diesla? [wideo]
Duster i Bigster z nowym napędem. To będą mistrzowie oszczędzania
Duster i Bigster z nowym napędem. To będą mistrzowie oszczędzania
Wyższa stawka za badanie techniczne. Ministerstwo podało konkretną datę
Wyższa stawka za badanie techniczne. Ministerstwo podało konkretną datę
Pierwsza jazda: Kia Sportage po liftingu - coś trzeba było zrobić
Pierwsza jazda: Kia Sportage po liftingu - coś trzeba było zrobić
Roman Forbrich o imporcie aut z Dubaju i samym arabskim mieście. Nie wyobraża sobie jednej rzeczy
Roman Forbrich o imporcie aut z Dubaju i samym arabskim mieście. Nie wyobraża sobie jednej rzeczy
Sprawdzają każdą umowę. 351 tys. Polaków zapłaci wysoką karę
Sprawdzają każdą umowę. 351 tys. Polaków zapłaci wysoką karę
Droższe "blachy", dowód rejestracyjny i prawo jazdy. Idą zmiany przepisów
Droższe "blachy", dowód rejestracyjny i prawo jazdy. Idą zmiany przepisów
"Mogą demoralizować kierowców". Ekspert o projekcie zmian w przepisach
"Mogą demoralizować kierowców". Ekspert o projekcie zmian w przepisach