Mechanik przestrzega. Kierowcy nie wiedzą, a potem płacz
Są takie rzeczy, których kierowcy nie robią, a kiedy mechanik pyta o ostatnią kontrolę czy wymianę, to właściciele aut zazwyczaj nie wiedzą, jak odpowiedzieć. Czasami bywa za późno i potrzebna jest poważna naprawa. Mechanik przypomina, że w aucie wymienia się nie tylko olej i filtry.
Luzy zaworowe to nie przeżytek, choć w znakomitej większości silników ustawiane są automatycznie. Jednak wciąż są auta, w których należy je kontrolować, a niekiedy korygować. Głównie dotyczy to silników zasilanych autogazem – w samochodach jeżdżących na samej benzynie zdarza się to rzadko i po bardzo dużym przebiegu.
– Zaniedbania w kontroli luzu zaworowego są najczęstszą przyczyną problemów z silnikami na gaz. Początkowo objawią się często ignorowaną kontrolką check engine, potem głośną pracą silnika, w końcu delikatnym pooszarpywaniem, aż doprowadzą do wypadania zapłonów. W ostateczności silnik trafia na stół warsztatu mechanicznego, ale jest już za późno. Naprawa głowicy jest czasochłonna i kosztowna – przestrzega Adam Lehnort, ekspert sieci warsztatów ProfiAuto.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jeździłem Mazdą CX-60 z "nielegalnym" silnikiem. Zobacz, ile pali!
Ekspert warsztatowy przypomina o równie ważnych dla użytkowników aut na LPG świecach zapłonowych, choć o nich powinien pamiętać każdy kierowca samochodu benzynowego. Mają one istotny wpływ na spalanie mieszanki i tworzenie nagaru oraz przedostawanie się benzyny do oleju.
Skoro jesteśmy jeszcze przy silniku, to pamiętajmy o filtrze paliwa – on wbrew pozorom też jest wymienny, nawet jeśli producent tego nie przewiduje. Dotyczy to nawet filtrów wstępnych w zbiorniku paliwa przy samej pompie. Paski osprzętu wymienia się nawet wtedy, kiedy za napęd rozrządu odpowiada łańcuch. Zerwanie takiego paska może skutkować unieruchomieniem samochodu, ale sam zerwany pasek może nawyrządzać sporo szkód pod maską.
Olej wymieniamy nie tylko w silniku i automatycznej skrzyni biegów. Tego samego potrzebują przekładnie manualne i dodatkowe, które mogą odpowiadać na przykład za napęd na cztery koła. Adam Lehnort zauważa następujący trend w warsztatach.
– Kierowcy coraz częściej wybierają modele z automatyczną skrzynią biegów i tu świadomość rośnie. Warsztaty mają klientów, którzy pamiętają, że skrzynie też potrzebują świeżego oleju. Ale głównie automatyczne. Wciąż nie ma świadomości, że w mechanicznych przekładniach również wskazana jest wymiana oleju. Dotyczy to nie tylko skrzyń biegów, ale także innych rodzajów przekładni – zauważa ekspert sieci ProfiAuto Serwis.
A jakie to inne rodzaje przekładni? Jeśli masz samochód z tylnym napędem, to z pewnością tylny dyferencjał. W napędzie na cztery koła jest dokładnie to samo, ale może być jeszcze dodatkowa skrzynia rozdzielcza, przekładnia kątowa, reduktor. Wszystko co pracuje w oleju, potrzebuje jego wymiany. Nawet system wspomagania hydraulicznego kierownicy.
Tarcze i klocki to nie wszystko
Ekspert ProfiAuto dostrzega problem, który wielokrotnie opisywałem na łamach Autokultu.
– Praktyka warsztatowa pokazuje, że nawet w przednich hamulcach zaciski po kilku latach są w opłakanym stanie. Należy je rozebrać, przesmarować, a w razie potrzeby niektóre części wymienić na nowe. Nieważne, czy wymieniamy tarcze i klocki, czy też nie. W samochodach hybrydowych, w który sam silnik elektryczny spowalnia pojazd, robi się to rzadko, przez co regularny serwis hamulców jest niezbędny – podkreśla Adam Lehnort.
W tragicznym stanie zazwyczaj są tylne hamulce, prawie nieużywane. Zwłaszcza bębnowe, które prędzej skorodują i przez to przestaną działać, aniżeli się zużyją. Jednak w postępującej hybrydyzacji samochodów coraz częściej przednie zaciski również wymagają regeneracji.
Dobrze byłoby, gdyby auto w warsztacie regularnie, najlepiej co rok przechodziło kontrolę działania hamulców wraz ze smarowaniem. Nie musi się to wiązać z wymianą żadnych części. Nierzadko tak się dzieje w autoryzowanych serwisach producentów.
Jak wysokie są koszty zaniedbań?
Zaniedbana regulacja zaworów przy jeździe na gazie będzie skutkowała w najgorszym wypadku wymianą głowicy lub całego silnika. Koszty idą tu już nie w tysiące, ale nierzadko kilkanaście lub kilkadziesiąt tysięcy złotych, jeśli mówimy o nowszej lub większej jednostce i porządnej naprawie.
Jeśli zapomniane zostaną świece zapłonowe, to może się różnie skończyć. Jednak skutki nieprawidłowego spalania mieszanki to przyspieszone zużycie silnika lub przynajmniej zabrudzenie go nagarem, którego usunięcie może kosztować ok. 1500-3000 zł.
Filtr paliwa przypomni o sobie nieprawidłową pracą układu wtryskowego i tu raczej dużych konsekwencji nie będzie, ale to teoretycznie. W praktyce, jeśli mechanik nie będzie potrafił zdiagnozować przyczyny problemu, może wymienić niepotrzebnie elementy układu zasilania kosztujące od kilkuset do kilku tysięcy złotych.
Przyspieszone zużycie przekładni w wyniku zaniedbań olejowych to kolejne kilka do kilkunastu tysięcy złotych. Na szczęście zaciski hamulcowe nie są aż tak drogie. Kiedy ich rozruszanie i przesmarowanie nie wystarczą, można je zregenerować za kilkaset złotych lub wymienić, co nie powinno kosztować więcej niż 2000 zł w przypadku popularnego samochodu.