Mandaty za wyprzedzanie na przejściu ostro w górę. Kierowcy nawet nie wiedzą, kiedy to robią

Dojeżdżając do przejścia, trzeba uważać nie tylko na pieszych, ale i zachowanie innych kierowców. Od 1 stycznia kara za nagminny błąd przy "zebrze" wyniesie 1500 zł. Policja coraz częściej sięga tam po drony, więc nie ma co liczyć na szczęście.

Od stycznia kara za takie wykroczenie będzie siedmiokrotnie wyższaOd stycznia kara za takie wykroczenie będzie siedmiokrotnie wyższa
Źródło zdjęć: © Policja
Tomasz Budzik

Nowe kary

W połowie grudnia prezydent podpisał nowelizację przepisów, która wprowadza nowe minimalne wymiary grzywien za niektóre przewinienia drogowe. Łatwo zauważyć, że zmiany dotyczą przede wszystkim tych zachowań, które stwarzają zagrożenie dla innych uczestników ruchu - w szczególności tych niechronionych. Bardzo znacząca podwyżka mandatów będzie dotyczyła wykroczeń zagrażających pieszym.

Obecnie za wyprzedzanie na przejściu dla pieszych lub bezpośrednio przed nim można zapłacić jedynie 200 zł mandatu. Bloczek z kwotą 500 zł zobaczy kierowca omijający pojazd, którego kierowca zatrzymał się w celu ustąpienia pieszym. Od 1 stycznia 2022 r. w każdym z tych przypadków minimalna kara wyniesie 1500 zł.

Wzrost mandatu będzie spektakularny i wielu kierowców może to odczuć na własnej skórze, bo niestety polscy zmotoryzowani często popełniają takie wykroczenia. Co najgorsze, wielu z nich w ogóle nie wie, że robi coś niezgodnego z prawem i niezwykle niebezpiecznego dla pieszych.

Nieświadomi sprawcy

Tuż przed świętami policjanci grupy Speed na zakopiance zatrzymali mężczyznę, który za swoje wybryki na miejscu stracił prawo jazdy. Nie tylko przekroczył dozwoloną prędkość o 91 km/h, ale też jadąc 141 km/h, wyprzedzał inny pojazd na przejściu dla pieszych. Nie jest to jednak ewenement – zdarzenie, którego dopuścił się zatwardziały pirat drogowy, to polska codzienność.

Wystarczy przejechać się drogą mającą przynajmniej dwa pasy ruchu w jednym kierunku i wyznaczone przejścia dla pieszych. Bardzo szybko zauważymy, że kierowcy nagminnie wyprzedzają przed "zebrą" lub na niej. Jak wynika z relacji pracujących w terenie mundurowych, wielu z nich nie wie, że jazda z wyższą prędkością niż pojazdu na sąsiednim pasie jest wyprzedzaniem. By doszło do takiego manewru, nie trzeba jechać za wyprzedzanym pojazdem. Wyprzedzamy również wtedy, gdy cały czas jedziemy pasem obok – ale szybciej.

To dlatego w okolicach przejść dla pieszych trzeba zwracać uwagę nie tylko na otoczenie "zebry", ale też zachowanie kierowcy obok. Jeśli on zwalnia, my również musimy to zrobić. Podobnie jeśli od dłuższego czasu zbliżamy się do jadącego wolniej pojazdu na prawym pasie. Jeśli doganiamy go w okolicy przejścia, nie możemy wyprzedzić przed pokonaniem pasów. Jeżeli kierowca na pasie obok zdecyduje się przepuścić pieszych i zacznie mocniej hamować, my również musimy być przygotowani do wykonania takiego manewru. To dlatego przepisy nakładają na kierowców zbliżających się do przejść obowiązek zachowania szczególnej ostrożności i zwolnienia, jeśli jest to konieczne dla zapewnienia bezpieczeństwa. Kłopot w tym, że wielu kierowców tego nie robi.

Kierowców czeka "szybki kurs"

Do monitorowania zachowania kierowców w okolicach przejść świetnie nadają się policyjne drony. W połowie grudnia bielska drogówka potrzebowała jedynie kilku godzin, by za pomocą takiego sprzętu wychwycić i ukarać 70 wykroczeń w okolicach przejść dla pieszych. W sierpniu policjanci użyli drona na zakopiance. W ciągu dwóch godzin przyłapano 25 kierowców. Miesiąc wcześniej takie same działania przeprowadzali policjanci z Bydgoszczy. Efekt? 81 wykroczeń w dwie godziny.

Nie opublikowano jeszcze nowego taryfikatora mandatów. Nie wiadomo więc, jakie będą "widełki" kar za wyprzedzanie przed przejściem dla pieszych czy omijanie pojazdu ustępującego pierwszeństwa na "zebrze". Jasne jest już jednak, że minimalnie będzie to 1500 zł, a więc niemal dwa razy więcej niż za przekroczenie dozwolonej prędkości o ponad 30 km/h. Kierowcy muszą szybko uzupełnić braki i nauczyć się przepisów, które powinni poznać już na kursie na prawo jazdy. Jeśli tego nie zrobią, mogą słono zapłacić. I tak będzie to jednak cena niższa niż ta, która wiązałaby się z ewentualnym potrąceniem.

Wybrane dla Ciebie

Koncern zmienił zdanie. Jednak będą auta spalinowe
Koncern zmienił zdanie. Jednak będą auta spalinowe
Nie znał nowych przepisów. Za głupi żart grozi mu 5 lat więzienia
Nie znał nowych przepisów. Za głupi żart grozi mu 5 lat więzienia
Nowe Porsche 911 Turbo S już wycenione w Polsce. Było drogo, jest jeszcze drożej
Nowe Porsche 911 Turbo S już wycenione w Polsce. Było drogo, jest jeszcze drożej
Policjant zajrzy do auta i zada pytanie. Nie znasz odpowiedzi – mandat
Policjant zajrzy do auta i zada pytanie. Nie znasz odpowiedzi – mandat
Zabierają kierowcom kluczyki. Policja mówi, kiedy można tak postąpić
Zabierają kierowcom kluczyki. Policja mówi, kiedy można tak postąpić
Verstappen dominuje we Włoszech. W McLarenie znów problemy
Verstappen dominuje we Włoszech. W McLarenie znów problemy
Są zdjęcia nowego Clio. Renault nie utrzymało tajemnicy
Są zdjęcia nowego Clio. Renault nie utrzymało tajemnicy
Pierwszy kontakt: Nowy VW ID. Polo i spółka to zapowiedź miejskich aut za 100 tys. zł. Widziałem czworaczki, którymi ma jeździć Europa
Pierwszy kontakt: Nowy VW ID. Polo i spółka to zapowiedź miejskich aut za 100 tys. zł. Widziałem czworaczki, którymi ma jeździć Europa
Ostateczne potwierdzenie. Niemiecki gigant ma duże problemy
Ostateczne potwierdzenie. Niemiecki gigant ma duże problemy
Rowerzyści zapominają, a mandaty są jak dla kierowców. Nawet 2,5 tys.
Rowerzyści zapominają, a mandaty są jak dla kierowców. Nawet 2,5 tys.
Ulubieniec Polaków zyska nowy napęd. Znamy datę premiery
Ulubieniec Polaków zyska nowy napęd. Znamy datę premiery
Fiat Grande Panda potaniał. Ofertę uzupełnił prosty silnik
Fiat Grande Panda potaniał. Ofertę uzupełnił prosty silnik