Mandaty na wiarę. Będzie zmiana w policyjnych "suszarkach"

Od 2021 r. kierowcy dostają mandaty, choć policyjne "suszarki" nie są w pełni sprawdzane. Chodzi o kary za zbyt mały odstęp od poprzedzającego pojazdu na autostradzie lub drodze ekspresowej, wystawiane na podstawie wskazań z urządzeń TruCam. Dokładności pomiarów nikt nie kontroluje, ale to ma się zmienić.

Pomiar odległości pomiędzy pojazdamiPomiar odległości pomiędzy pojazdami
Źródło zdjęć: © Materiały prasowe | Policja
Tomasz Budzik

Prace trwają

Od 300 do 500 zł oraz 5 punktów karnych – taka kara przewidziana jest za utrzymywanie zbyt małego odstępu na drodze ekspresowej lub autostradzie. Od czerwca 2021 r. polskie przepisy określają, że w takiej podróży od poprzedzającego pojazdu należy trzymać się na odległość nie mniejszą niż tyle metrów, ile wynosi połowa prędkości. Dla 140 km/h jest to więc 70 m, a dla 120 km/h – 60 m. Jedyną instytucją, dysponującą urządzeniami mogącymi mierzyć odległość w ruchu, jest policja, ale jest tu haczyk.

Mundurowi mają do dyspozycji blisko tysiąc laserowych mierników prędkości LTI 20/20 TruCam. Urządzenie tego typu ma ekran, na którym widać sytuację na drodze, a także funkcję pomiaru odległości pomiędzy jadącymi pojazdami. Problem w tym, że dziś nikt nie sprawdza, czy działa ona prawidłowo. Podczas legalizacji policyjnych mierników Główny Urząd Miar kontroluje jedynie, czy funkcja pomiaru odległości pomiędzy pojazdami nie zaburza prawidłowości pomiaru prędkości. W praktyce więc nie wiadomo czy LTI 20/20 TruCam dokładnie mierzy odległość. To ma się jednak zmienić.

"Główny Urząd Miar realizuje obecnie, na zlecenie Ministerstwa Rozwoju i Technologii, prace badawcze mające na celu opracowanie szczegółowych wymagań technicznych dla urządzeń służących do pomiaru odległości między pojazdami oraz metod badawczych umożliwiających ich rzetelną ocenę. Są to działania o wysokim stopniu złożoności, wymagające specjalistycznej – często unikalnej – wiedzy technicznej oraz ścisłej współpracy z krajowymi i unijnymi instytucjami. Dopiero zakończenie tego etapu, czyli uzyskanie wyników analiz i badań, pozwoli na podjęcie dalszych prac, w tym ewentualne rozpoczęcie procesu legislacyjnego dotyczącego objęcia tego rodzaju przyrządów prawną kontrolą metrologiczną" – poinformował Autokult.pl wydział prasowy Ministerstwa Rozwoju i Technologii.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Mazda CX-60 - test napędu i-ACTIV AWD

Zmiana może być duża

Kiedy prace nad wskazaniem technicznych wymogów dotyczących urządzeń do pomiaru odległości pomiędzy pojazdami zostaną zakończone, rząd – zgodnie ze swoimi deklaracjami – ma wprowadzić wymóg zatwierdzania przez GUM również tej funkcji. Może mieć to ogromne znaczenie dla kierowców, którzy dziś muszą radzić sobie z plagą "siedzenia na ogonie". Nowe prawo otworzy bowiem drogę do innych rozwiązań.

Aktualnie pomiary odległości pomiędzy pojazdami przeprowadzane są przez policję. Funkcjonariusze stoją na wiadukcie i sprawdzają odległości pomiędzy autami, które poruszają się na jezdni poniżej. Oznacza to, że obecnie niebezpieczni kierowcy, utrzymujący zbyt mały odstęp od poprzedzającego pojazdu, mogą zostać ukarani tylko w pobliżu wiaduktu.

Policyjne mierniki TruCam nie są jednak jedynymi urządzeniami, które sprawdzają odległość. Potrafią to również fotoradary Mesta Fusion RN. Aktualnie przy polskich drogach pracuje 147 takich urządzeń. Ani jedno z nich nie mierzy jednak odstępu między pojazdami. Jeśli pojawią się nowe przepisy, w przyszłości również fotoradary mogłyby prowadzić kontrole na autostradach.

To nie będzie sprint

Kiedy należy spodziewać się nowych przepisów? Na to pytanie Ministerstwo Rozwoju i Technologii nie było w stanie odpowiedzieć, ale można podejrzewać, że nie nastąpi to szybko. Politykom brakuje w tej materii zapału. I to nie tylko temu gabinetowi. O problemie braku kontroli nad prawidłowością pomiaru odległości między pojazdami pisałem jeszcze przed czerwcem 2021 r. Rząd PiS-u nie zamierzał jednak wprowadzać nowego prawa. Po zmianie gabinetu tak samo postąpił nowy rząd. W odpowiedzi na zapytanie, które wówczas wysłałem, wskazano, że wiele urządzeń nie jest poddawanych kontroli metrologicznej.

Rząd zmienił zdanie po krytycznym raporcie Najwyższej Izby Kontroli z listopada 2024 r. NIK wytknął rządowi to, że na podstawie wskazań urządzeń, które nie są właściwie sprawdzane przez Główny Urząd Miar, wystawia się mandaty. W grudniu 2024 r. rząd zadeklarował, że zmieni przepisy tak, by GUM sprawdzał również, czy pomiar odległości pomiędzy pojazdami jest prawidłowy. Teraz, czyli w połowie 2025 r., prace są w toku po stronie GUM-u. Oznacza to, że stworzenie projektu nowelizacji, a także jej droga legislacyjna potrwają jeszcze przynajmniej kilka miesięcy.

Wybrane dla Ciebie

Mandat dla rowerzysty jak dla kierowcy. Niektóre kary mogą zaskoczyć
Mandat dla rowerzysty jak dla kierowcy. Niektóre kary mogą zaskoczyć
Ulubieniec Polaków zyska nowy napęd. Znamy datę premiery
Ulubieniec Polaków zyska nowy napęd. Znamy datę premiery
Fiat Grande Panda potaniał. Ofertę uzupełnił prosty silnik
Fiat Grande Panda potaniał. Ofertę uzupełnił prosty silnik
Wywiad: To on odpowiada za projekt BMW Neue Klasse. "Szansa jedna na pokolenie, by zacząć od czystej kartki papieru"
Wywiad: To on odpowiada za projekt BMW Neue Klasse. "Szansa jedna na pokolenie, by zacząć od czystej kartki papieru"
​Pierwszy kontakt z nowym BMW iX3: nadal chcesz tego diesla? [wideo]
​Pierwszy kontakt z nowym BMW iX3: nadal chcesz tego diesla? [wideo]
Duster i Bigster z nowym napędem. To będą mistrzowie oszczędzania
Duster i Bigster z nowym napędem. To będą mistrzowie oszczędzania
Wyższa stawka za badanie techniczne. Ministerstwo podało konkretną datę
Wyższa stawka za badanie techniczne. Ministerstwo podało konkretną datę
Pierwsza jazda: Kia Sportage po liftingu - coś trzeba było zrobić
Pierwsza jazda: Kia Sportage po liftingu - coś trzeba było zrobić
Roman Forbrich o imporcie aut z Dubaju i samym arabskim mieście. Nie wyobraża sobie jednej rzeczy
Roman Forbrich o imporcie aut z Dubaju i samym arabskim mieście. Nie wyobraża sobie jednej rzeczy
Sprawdzają każdą umowę. 351 tys. Polaków zapłaci wysoką karę
Sprawdzają każdą umowę. 351 tys. Polaków zapłaci wysoką karę
Droższe "blachy", dowód rejestracyjny i prawo jazdy. Idą zmiany przepisów
Droższe "blachy", dowód rejestracyjny i prawo jazdy. Idą zmiany przepisów
"Mogą demoralizować kierowców". Ekspert o projekcie zmian w przepisach
"Mogą demoralizować kierowców". Ekspert o projekcie zmian w przepisach