Land Rover Series IIA Project Henry pod pięknie odrestaurowanym nadwoziem skrywa potężne V8 

Brytyjska firma East Coast Defender specjalizująca się w modyfikacjach Land Roverów wzięła na warsztat wyjątkowy model Series IIA, będący poprzednikiem popularnego Defendera. Auto nie tylko zostało gruntownie odrestaurowane, ale i zyskało wiele współczesnych dodatków, w tym amerykański silnik V8 LS3.

Twórcom zależało na zachowaniu wyglądu oryginału.Twórcom zależało na zachowaniu wyglądu oryginału.
Źródło zdjęć: © mat. prasowe
Aleksander Ruciński

Dzieła E.C.D. nie każdemu przypadną do gustu. Większość projektów tego warsztatu bazuje bowiem na Defenderach z końcówki produkcji. Brytyjscy specjaliści unowocześniają te dość spartańskie modele w charakterystyczny sposób - większość poza mocnym napędem V8 zyskuje również dodatkowe orurowanie, duże, szerokie koła, czy wnętrze, które ma niewiele wspólnego z prostotą Defendera.

Prezentowane dzieło jest jednak nieco inne - przede wszystkim z uwagi na leciwą bazę. To Land Rover Series IIA, a więc generacja produkowana w latach 1961-1971. Surowy poprzednik Defendera, który od następcy wizualnie różni się przede wszystkim reflektorami zamontowanymi pomiędzy przednimi błotnikami, a nie - jak bywało później - w błotnikach.

Specjaliści z E.C.D. zrobili wiele, by unowocześnić ten pojazd, przy zachowaniu jego klasycznej prezencji. Nie znajdziecie tu więc agresywnych dodatków. Wszystko jest proste i praktyczne, jak w 1961 roku, co w połączeniu z tajemnicą, jaka drzemie pod maską, sprawia, że mamy do czynienia z wyjątkowym sleeperem. To auto, które jest znacznie szybsze, niż wskazywałaby na to jego prezencja.

Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
© mat. prasowe

Wszystko za sprawą silnika LS3 V8, który generuje ponad 400 KM mocy. Co ciekawe, za przeniesienie napędu na cztery koła odpowiada 5-stopniowa przekładnia manualna - najwyraźniej uznano, że automat byłby zbyt nowoczesny. Usprawniono wyłącznie te elementy, które musiały sprostać znacznie większej mocy. Mowa o układzie przeniesienia napędu oraz oczywiście hamulcach.

Reszta to detale typowe dla restomodów, jak światła LED, czy nowa tapicerka. Zapomnijcie o rozbudowanym systemie audio, czy wzbogaconym wyposażeniu - twórcom zależało, by auto mocno przypominało oryginał. I chwała im za to.

  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
[1/9] Źródło zdjęć: |

Wybrane dla Ciebie

Ostateczne potwierdzenie. Niemiecki gigant ma duże problemy
Ostateczne potwierdzenie. Niemiecki gigant ma duże problemy
Rowerzyści zapominają, a mandaty są jak dla kierowców. Nawet 2,5 tys.
Rowerzyści zapominają, a mandaty są jak dla kierowców. Nawet 2,5 tys.
Ulubieniec Polaków zyska nowy napęd. Znamy datę premiery
Ulubieniec Polaków zyska nowy napęd. Znamy datę premiery
Fiat Grande Panda potaniał. Ofertę uzupełnił prosty silnik
Fiat Grande Panda potaniał. Ofertę uzupełnił prosty silnik
Wywiad: To on odpowiada za projekt BMW Neue Klasse. "Szansa jedna na pokolenie, by zacząć od czystej kartki papieru"
Wywiad: To on odpowiada za projekt BMW Neue Klasse. "Szansa jedna na pokolenie, by zacząć od czystej kartki papieru"
​Pierwszy kontakt z nowym BMW iX3: nadal chcesz tego diesla? [wideo]
​Pierwszy kontakt z nowym BMW iX3: nadal chcesz tego diesla? [wideo]
Duster i Bigster z nowym napędem. To będą mistrzowie oszczędzania
Duster i Bigster z nowym napędem. To będą mistrzowie oszczędzania
Wyższa stawka za badanie techniczne. Ministerstwo podało konkretną datę
Wyższa stawka za badanie techniczne. Ministerstwo podało konkretną datę
Pierwsza jazda: Kia Sportage po liftingu - coś trzeba było zrobić
Pierwsza jazda: Kia Sportage po liftingu - coś trzeba było zrobić
Roman Forbrich o imporcie aut z Dubaju i samym arabskim mieście. Nie wyobraża sobie jednej rzeczy
Roman Forbrich o imporcie aut z Dubaju i samym arabskim mieście. Nie wyobraża sobie jednej rzeczy
Sprawdzają każdą umowę. 351 tys. Polaków zapłaci wysoką karę
Sprawdzają każdą umowę. 351 tys. Polaków zapłaci wysoką karę
Droższe "blachy", dowód rejestracyjny i prawo jazdy. Idą zmiany przepisów
Droższe "blachy", dowód rejestracyjny i prawo jazdy. Idą zmiany przepisów