Lamborghini Aventador debiutuje w ulepszonej wersji S 

Oto jest! Jeszcze piękniejszy, jeszcze szybszy i jeszcze lepiej jeżdżący Aventador S. Włoskie superauto, po prawie 6 latach od rozpoczęcia produkcji doczekało się poważnego liftingu. Czym kusi nowa odsłona?

Obraz
Aleksander Ruciński

Wystarczy rzut oka na nadwozie, aby zauważyć różnicę w stosunku do obecnego wydania. Oczywiście Włosi nie zdecydowali się na rewolucję. Zmiany są jednak zauważalne. Czy Aventador wygląda teraz lepiej? Kwestia gustu. Z pewnością jednak prezentuje się nowocześniej. Lamborghini nie ukrywa, że wszystko podporządkowano tu jak najlepszej aerodynamice, aby uczynić Aventadora jeszcze ostrzejszą maszyną, zdolną wykręcać świetne czasy na najtrudniejszych torach świata.

Nowa stylistyka objawia się przede wszystkim zastosowaniem pokaźnego splittera, który poprawia docisk i dużych wlotów powietrza zapewniających hamulcom odpowiednie chłodzenie. Z tyłu natomiast zagościł nowy dyfuzor, w który wkomponowano trzy końcówki wydechu, umieszczone centralnie. Sam układ wydechowy został wykonany z tytanu i jest o około 20% lżejszy od dotychczasowego. Zwieńczenie całości stanowi duże skrzydło, które przyjmuje jedną z trzech pozycji, w zależności od wybranego trybu jazdy.

Obraz

W efekcie zastosowanych poprawek, maksymalny docisk na przedniej osi jest o 130% większy niż dotychczas. Z kolei na tylnej wzrósł on średnio o 50%, choć przy maksymalnym wychyleniu skrzydła wartość ta może wynieść nawet 400%. Cyferki robią wrażenie, lecz nie docisk jest tu najważniejszy, a to, co znajdziemy pod maską.

To stare, dobre, wolnossące V12, które teraz generuje o 40 KM więcej. Oznacza to, że Aventador S dysponuje mocą 740 KM i maksymalnym momentem obrotowym w wysokości 690 Nm. Dodatkową moc osiągnięto, dzięki zastosowaniu nowego wydechu, nowego dolotu i modyfikacji systemu zmiennych faz rozrządu. Oczywiście cała moc trafia na cztery koła za pośrednictwem 7-biegowego automatu. Przy odpowiedniej przyczepności sprint do setki trwa 2,9 sekundy, a prędkość maksymalna wynosi 350 km/h.

Co ciekawe, Aventador S jest pierwszym produkcyjnym Lambo, w którym zastosowano system czterech skrętnych kół. Rozwiązanie to ma poprawić zachowanie auta w ciasnych łukach i nawrotach, odczuwalnie wpływając na poprawę poczucia zwinności i zwartości. Inżynierowie zadbali też o nowe nastawy podwozia i układu kierowniczego, co ma zaowocować jeszcze lepszymi wrażeniami z jazdy i zwiększonym komfortem, którego nierzadko brakuje supersamochodom.

Obraz

Aventador S jeździ na nowych oponach Pirelli P zaprojektowanych specjalnie dla tego modelu, co w połączeniu z zestawem standardowych, ceramicznych hamulców owocuje świetną przyczepnością. Potwierdza to droga hamowania ze 100 km/h wynosząca zaledwie 31 metrów. Nowe Lambo hamuje więc równie dobrze jak przyspiesza.

Choć kabina nie stanowi najważniejszego elementu w pojazdach tego typu, tutaj także zdecydowano się na kilka poprawek. Włosi popracowali nad wyciszeniem i jakością zastosowanych materiałów. Zdecydowali się także na zestaw nowych wskaźników oraz multimedia wzbogacone o Android Auto i Apple CarPlay. Opcjonalnie w zestawie może znaleźć się telemetria, przydatna szczególnie dla fanów torowych zabaw.

Obraz

Aventador stał się więc jeszcze doskonalszym autem, które ma wszystko, czego potrzeba żeby utrzymać swoją wysoką pozycję w najwyższych segmentach rynku. Pierwsze egzemplarze trafią do salonów wiosną, lecz już dziś znamy ceny. Chętni na Aventadora S będą musieli wyłożyć 281 555 euro, co stanowi równowartość 1 230 000 złotych.

  • Obraz
  • Obraz
  • Obraz
  • Obraz
  • Obraz
  • Obraz
  • Obraz
  • Obraz
  • Obraz
  • Obraz
  • Obraz
  • Obraz
  • Obraz
[1/13] Źródło zdjęć: |

Wybrane dla Ciebie

Ma być jak w Japonii. Władze UE zmieniają zdanie co do samochodów
Ma być jak w Japonii. Władze UE zmieniają zdanie co do samochodów
Kultowa marka z USA wraca. Niemcy wykorzystali trend Trumpa
Kultowa marka z USA wraca. Niemcy wykorzystali trend Trumpa
Pierwszy Delphi Art Car pokazany podczas wyścigu górskiego
Pierwszy Delphi Art Car pokazany podczas wyścigu górskiego
Miejsca do lądowania. Armia nie korzystała z nich 20 lat
Miejsca do lądowania. Armia nie korzystała z nich 20 lat
Pięć "stówek" miesięcznie i jeździsz wygodnym autem. Presja działa
Pięć "stówek" miesięcznie i jeździsz wygodnym autem. Presja działa
Zostały po zamachu na WTC. Samochody, do których nikt nie wrócił
Zostały po zamachu na WTC. Samochody, do których nikt nie wrócił
Na którym biegu auto pali najmniej? Sprawdziliśmy i wiemy dokładnie
Na którym biegu auto pali najmniej? Sprawdziliśmy i wiemy dokładnie
"Wilcze oczy" coraz częściej przy polskich drogach. Zobacz, czym są
"Wilcze oczy" coraz częściej przy polskich drogach. Zobacz, czym są
Nowy obowiązek w samochodach. UE już podała, kiedy zacznie obowiązywać
Nowy obowiązek w samochodach. UE już podała, kiedy zacznie obowiązywać
Wielki powrót Testarossy. Ferrari 849 to nowa hiperhybryda z Maranello
Wielki powrót Testarossy. Ferrari 849 to nowa hiperhybryda z Maranello
To koniec Jeepa Wranglera w Polsce. Ostatnie egzemplarze na sprzedaż
To koniec Jeepa Wranglera w Polsce. Ostatnie egzemplarze na sprzedaż
Test: Ineos Grenadier – jeszcze lepszy i do tego tańszy
Test: Ineos Grenadier – jeszcze lepszy i do tego tańszy