Oszuści tylko czekają. Tak wyłudzają pieniądze na rondzie

Kierowca wjeżdżający na rondo oznaczone znakami C-12 i A-7 musi ustąpić pierwszeństwa pojazdom znajdującym się już na rondzie. To jest jasne dla wszystkich. Wielu kierowców na rondzie z kilkoma pasami czuje się jak w pułapce i zapomina o zasadzie pierwszeństwa przy zmianie pasa. Przed zmianą pasa należy ustąpić pierwszeństwa pojazdom na pasie, na który chcemy wjechać. Dotyczy to także zjazdu z ronda.

Na przykład (zdjęcie poniżej), czerwony pojazd chce opuścić rondo, ale jest na lewym pasie. Musi najpierw zmienić pas na prawy. Nawet jeśli droga, na którą zjeżdża ma dwa pasy, nie może wjechać bezpośrednio z lewego pasa bez ustępowania pierwszeństwa żółtemu pojazdowi. Jeśli nie zdąży, może objechać rondo jeszcze raz. Nie może wjechać przed żółty pojazd tylko dlatego, że "nie ma wyjścia".

Żółty pojazd może objechać rondo prawym pasem i nie musi przepuszczać pojazdów z lewego pasa. Znane są przypadki kolizji na rondzie przy zmianie pasa. Kierowcy na lewym pasie twierdzą, że ci na prawym muszą im ustąpić, bo oni zjeżdżają z ronda. To nieprawda. Niektórzy kierowcy celowo jeżdżą prawym pasem, czekając na kolizję i próbując wyłudzić odszkodowanie.

Kilka lat temu oskarżono kierowcę o wyłudzenia, gdy nagrania z kamer przy skrzyżowaniach pokazały, że jeździł po rondzie tak długo, aż doszło do kolizji. Do dziś niektórzy wykorzystują takie sytuacje.

W razie kolizji warto sprawdzić, czy na skrzyżowaniu jest monitoring. Nawet jeśli to wasza wina, może to być kartą przetargową. Jeśli kierowca po prawej ma coś na sumieniu, może odstąpić od wezwania policji.

Nieco inaczej wygląda sytuacja na grafice poniżej. W tym przypadku to kierujący czerwonym pojazdem ma pierwszeństwo, choć też zmienia pas ruchu. Jednak tu znajduje się on na rondzie, więc żółty musi mu ustąpić, upewniając się wcześniej, czy nie spowoduje zagrożenia.