Krótkodystansowy król - Plymouth Barracuda | Kontynentalne klasyki

Plymouth Barracuda to dziesięcioletni rozdział w historii amerykańskiej motoryzacji, który został zapisany złotymi zgłoskami. Niemal 400 tysięcy sprzedanych sztuk przez dekadę mówi samo za siebie.

Plymouth Barracuda

Piotr Mazanek

26 października 2010, 07:19

Narodziny Barracudy

Pierwsza generacja trwała przez trzy lata. Właściwie można powiedzieć, że wówczas Barracuda była samochodem jedynym w swoim rodzaju. Wyjechała z fabryki kilkanaście dni przed Mustangiem, zatem okrzyknięto ją pierwszym pony carem w Stanach. Barracuda miała unikatowe nadwozie typu fastback z największą tylną szybą w historii – mierzyła ona aż 1,3 m!

Przedwczesna śmierć Chevroleta Chevelle | Kontynetalne klasyki

Metamorfozy kolejnych generacji

Trzecia i ostatnia generacja to lata 1970-1974. Barracuda oparta do tej pory na platformie A-Body przeniosła się na B-Body, co znacznie zmieniło jej wygląd. Co więcej, porzucono oryginalne nadwozie typu fastback! Usportowione wersje zostały natomiast nazwane 'Cuda.

Kontynentalne klasyki: podsumowanie dekady

Kilka słów o sercu

Chrysler od początku stawiał na moc, dlatego w sportowych wersjach ‘Cuda miała pod maską drzemiące setki koni mechanicznych (250-400), dzięki czemu osiągi samochodu były oszałamiające. Czterysta metrów przejechane w niespełna 14 sekund to jeden z najlepszych rezultatów w tamtej dekadzie!